- prawidłowe,
- histeryczne,
- prawie prawidłowe, ale jednak zbyt histeryczne,
- żadne z powyższych.
pRzYpAdKoWy felieton 05
Wakacje się kończą, chociaż w zasadzie człowiek "pracujący inaczej" tej cezury 1 września nie powinien traktować jako końca. Został mi jeszcze miesiąc słodkiego stukania w klawiaturę, czyli w zasadzie… mozolnej i męczącej roboty. Potem ruszę się sprzed komputera, aby nauczać i w nauce komiksu nie pominę. Zastanawiam się, czy któryś z nowych studentów, mniej więcej z rocznika, kiedy zaczęły wychodzić "timisemiki", powiedziałby coś takiego, co ostatnio usłyszałem od znajomego? Po kolei.
W drodze
Sierpień poświęciłem na przemieszczanie się po kraju z krótkimi powrotami do Warszawy. Milczeniem pominąć powinienem nieszczęsny Off Festiwal, bo rozczarował mnie wszystkim, od góry do dołu, a jego komiksowy aspekt najlepiej opisał Paweł Timofiejuk. Być może rozumuję innymi kategoriami, ale nie pojmuję, jaką różnicę dla organizatora stanowi wydanie pięciu czy dwudziestu karnetów osobom, które chcą coś ciekawego na festiwalu pokazać? Ile to organizatora kosztuje? Poza tym dla niektórych z gości, którzy mieli dbać o program komiksowy, wystarczyłyby wejściówki jednodniowe…
W zasadzie na mojej drodze nie pojawiło się w te wakacje aż tak dużo komiksów. W Toruniu wypatrzyłem mural, na którym dwójka ludzi rozmawiała "dymkami", zapraszając do kwiaciarni, u wujków czytałem komiksy po rowerowych "wyrypach", na działce u rodziców zawartość komiksów była zerowa, a w Wysokich Tatrach ze świstakami raczej się o Stuck Rubber Baby nie pogada. Za to w popradzkiej księgarni spytałem o jakieś słowackie tytuły i potwierdziło się to, co przeczytałem w ostatnich Zeszytach Komiksowych: Słowacja komiksem jeszcze nie stoi, choć sporo rzeczy amerykańskich w tłumaczeniu można kupić.
Hity gastronomiczne: kartacze i wyprażany syr.
Przed komputerem
Krótkie chwile spędzone przed ekranem komputera były raczej komiksowo frustrujące… Zamieszanie z Offem, wystawą polskiego komiksu w Japonii oraz mazaki i postity, o których już mi się nie chce myśleć. Słodka szarpanina. Zastanawiam się, czy reakcje nasze (czytaj: komiksowa) są na te przypadki:
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę