» Recenzje » Zemsta Stracharza

Zemsta Stracharza

Zemsta Stracharza
Kroniki Wardstone dobiegają końca. Czy trzynasty, ostatni tom serii spełni oczekiwania czytelników? Czy wszystkie wątki zostaną zamknięte, a zagadki wyjaśnione? Przekonajcie się sami.

Alice powróciła z Mroku z ostatnim sztyletem potrzebnym do odprawienia rytuału zabicia Złego. Nieoczekiwanie dzięki interwencji Grimalkin okazało się, że może istnieć inny sposób pokonania tej mrocznej istoty – niestety będzie wymagał użycia bardzo potężnej mrocznej magii. Tom również jest pełen wątpliwości i nie chce pozbawiać życia ukochanej Alice, więc desperacko szuka alternatywy dla wskazanego przez jego matkę rytuału. W tym samym czasie słudzy Złego gromadzą się i depczą stracharzowi oraz jego sprzymierzeńcom po piętach. Rozpoczyna się więc wyścig z czasem, bowiem złowroga potęga nie ma zamiaru poddać się bez walki.

Zemsta stracharza to powieść, w której Delaney konsekwentnie zamyka kolejne rozpoczęte wątki, wyjaśnia wiele tajemnic, ale jednocześnie podsuwa kilka całkiem nowych zagadek sugerując, że można spodziewać się kontynuacji. Historia od początku dynamicznie posuwa się do przodu, zaś liczne zwroty akcji zaskakują czytelnika do tego stopnia, że śledzi opowieść z zapartym tchem. Autor najpierw świetnie potęguje napięcie i mnoży przed protagonistami coraz większe przeciwności, by ostatecznie poprowadzić ich ku prawdziwemu grande finale, który jest faktycznie monumentalny. Niestety pewne rozwiązania fabularne stawiają pod znakiem zapytania dotychczasową wiedzę zarówno o bohaterach, jak i o świecie przedstawionym, sprawiając wrażenie wprowadzonych na siłę – w celu dodatkowego zagmatwania historii, udramatyzowania jej czy też otworzenia furtki dla kolejnych części. Z żalem stwierdzam, że widać tu pewne luki logiczne i niespójności – rozczarowujące i irytujące, szczególnie jeśli porówna się je z wątkami, które doczekały się świetnie przemyślanego i dopracowanego zamknięcia.

Świat przedstawiony nie różni się wiele od poprzednich tomów cyklu, chociaż kilka zabiegów autora (jak już zostało wspomniane wcześniej) zaburza spójność obrazu i wydaje się naciągane. Podobnie wygląda sytuacja z protagonistami – część z nich jest dobrze poprowadzona i zarysowana, zaś niektórzy zwyczajnie rozczarowują. Rozwój postaci starego Gregory'ego i podejmowane przez niego decyzje są logiczną kontynuacją tego, co wiemy o tym bohaterze, podobnie Tom całkowicie wpisuje się w nasze oczekiwania, a jego zachowanie jest przekonujące i realistyczne (po dwunastu tomach ukazujących dorastanie i przygotowywanie młodego Warda do roli stracharza trudno byłoby spodziewać się rewolucyjnych zmian w jego charakterze). Niestety w kwestii Alice nie można powiedzieć już tego samego, aczkolwiek wyjaśnienie, o co chodzi w jej przypadku, byłoby wielkim spoilerem. Obecność całej masy postaci drugoplanowych można skwitować stwierdzeniem, że są i spełniają swoją funkcję w sposób właściwy, gdyż nie wyróżniają się niczym szczególnym, ani nie zaskakują, ani nie rozczarowują.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Zemsta stracharza to poprawne, ale niekoniecznie w pełni satysfakcjonujące zakończenie serii. Pewne wątki są świetnie przemyślane i poprowadzone od początku w sposób logiczny i spójny, inne z kolei rażą niekonsekwencją i wyglądają na strasznie naciągane. Sam finał, chociaż wynikający z decyzji podjętych przez protagonistów i pełen dramatyzmu, też sprawia wrażenie ciut niedopracowanego i nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań. Nie jest źle, ale mogło być zdecydowanie lepiej.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Zemsta Stracharza
Cykl: Kroniki Wardstone
Tom: 13
Autor: Joseph Delaney
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Wydawca: Jaguar
Data wydania: 6 lipca 2016
Liczba stron: 295
Oprawa: miękka
Format: 140×200mm
Cena: 29,90 zł



Czytaj również

Nowy mrok
Stracharz raz jeszcze
- recenzja
Alice
Wiedźma na rozdrożu
- recenzja
Wijec
Potworny opiekun
- recenzja
Krew stracharza
W oczekiwaniu na wielki finał
- recenzja
Jestem Grimalkin
Nie taka wiedźma straszna...
- recenzja
Cień przeznaczenia
Cień wtórności
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.