» Wieści » Wznowienie Galeonów wojny w lutym

Wznowienie Galeonów wojny w lutym

|

Wznowienie Galeonów wojny w lutym
Jak informuje strona Fabryki Słów, wznowienie pierwszego tomu Galeonów wojny autorstwa Jacka Komudy ma się ukazać 18 lutego.
Źródło: Fabryka Słów
Tagi: Jacek Komuda | Galeony wojny | Fabryka Słów


Czytaj również

Komentarze


arakin
   
Ocena:
0
Wytłumaczy mi ktoś co się dzieje z Fabrycznymi okładkami...?
02-02-2011 19:20
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nowy target, nowa okładka.
02-02-2011 20:30
malakh
   
Ocena:
0
Nie, kochani. To się iStock nazywa.

Kupuje się tam po taniości obrazki, grafik przerabia jest w 30-60 minut. I jest okładka.

Wychodzi taniej, niż robiona na zamówienie od zera.
02-02-2011 20:49
~

Użytkownik niezarejestrowany
lemon
    @ arakin
Ocena:
0
Jak przedstawiciel FS w TOK FM mówił - pomysł z takimi okładkami wypalił (co krótko podsumowała tylda) przy Mordimerze i Pilipiuku, więc teraz pewnie będą częściowo szli tą drogą.
02-02-2011 23:08
~Rust

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Malakh, Po taniości powiadasz? Dobra rozdzielczość to często 70-100 kredytów, gdzie jeden kredyt to 1 dolar z kawałkiem, + jeszcze jedna lub dwie fotki potrzebne do takiego obrazka, + praca grafika.

Grafik przerabia w 30-60 min? Skontaktuj mnie z takim. Tylko żebym nie musiał po nim następne 2h poprawiać. Trochę dziwne rzeczy piszesz...




03-02-2011 00:20
malakh
   
Ocena:
0
70-100 kredytów to dużo. W dobrej rozdzielczości można i do 30 kredytów znaleźć.

30-60 minut? Tak, znam taką graficzkę;)
03-02-2011 11:54
~Rust

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Znaleźć można, oczywiście. Lecz zwykle wybiera się "bo do tego pasuje", a nie "bo tanie". W przypadku tej okładki jest to wysoka rozdzielczość i minimum 3-4 foty, o ile nie więcej (przynajmniej jedna 100-70k). Do tego sporo pracy grafika. Cena tej okładki raczej nie zaniżyła widełek w cennikach grafików czy wydawnictw (w niektórych zawyżyła). Tu nie masz racji.

Z tą graficzką szczerze wątpię. Coś co dla Ciebie nie robi różnicy, może być dość ważne pod względem technicznym czy estetycznym dla kogoś kto to widzi. To wbrew pozorom nie działa na zasadzie wytnij - kopiuj - wklej (co trwało by 30-60 min, o ile nie trzeba wycinać lin czy powiewających włosów). Przy skomplikowanych fotach, większych rozdzielczościach i odpowiedniej jakości immersji (perspektywa, głębia, ostrość, nasycenie, kolor), 60 min nie jest fizycznie możliwe. Często dostaję coś źle spasowanego, lub/i z tzw artefaktami i niedoróbkami w takiej ilości, że gdybym to oddał do DTP, to nic więcej by mi nie zlecono. Dodaj do tego czas na korekty i zmiany. Tak więc uważam, że tu też nie masz racji.

Z tego co piszesz wnioskuję, że spotkałeś się z wybieraniem fot z uwzględnieniem ich ceny i w niskich rozdzielczościach, tworzeniem okładki wytnij-kopiuj-wklej, z zerową immersją, ze standardowym fontem bez ustawień światła, bez pasowania projektu pod względem przestrzennym. Lub tak to wyglądało z boku. Stąd ten wpis. To rzeczywiście było by tanie i szybkie, 30-60 min na luzie. Mogło wyglądać na łatwe jak "eatin' pancakes" i zapewne takie było.
Ale akurat ta okładka nie powstała w ten sposób, co ja akurat widzę. Może dlatego że muszę, taki zawód.

Dziwi mnie jedynie jedna rzecz. Widziałem okładki zrobione na bazie niedokończonego rysunku na poziomie liceum, z typografią wołającą o pomstę i niedopracowane technicznie (lub wszystko razem w różnych konfiguracjach). Na serwisach typu Polter 90% tych dzieł miało pozytywne komentarze, złego słowa nie było. Ba, widziałem nawet okładkę z podkradzionym kluczowym fragmentem dość sławnej ilustracji komiksowej.
To powinno dać do myślenia wydawnictwom i grafikom. Może jednak wytnij-kopiuj-wklej to metoda na ten target? Po taniości, w 30-60 min, przecież nie zauważą różnicy ;>.

Powyższe szkolenie z pracy grafika (które przyda Ci się w pracy), po znajomości, jedno piwo przy okazji ;>
03-02-2011 20:10
malakh
~Rust

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Przykład Polactwa jest nie na miejscu. Nie każda fota musi być z iStocka. Wiesz ile trzeba zrobić fotek materiałowych do takiej okładki i ile to trwa? Materiały/model, światło, obróbka. Pstryka się wiele, wybiera jedną lub kilka i składa razem. Roboty trochę jest.

Wiesz ile trzeba włożyć pracy w obróbkę gotowego zdjęcia/ilustracji? Jesteś w stanie to ocenić po iStockowej miniaturce? Bo ja nie. To wyłazi na hi-resach. Niektóre iStockowe materiały też trzeba mocno poprawiać.
Choć zajmuje to na pewno dużo mniej niż tworzenie ilustracji od zera, to jednak czaso- i pracochłonne też potrafi być. Szczególnie że oceniasz jedynie czas poświęcony na projekt finałowy, a nie na całą masę próbek kolorów/kompozycji/typografii, bez których często obejść się nie idzie. Często bywa tak, że proste okładki powstają najdłużej.

Rozmawialiśmy o okładce nowych Galeonów, bo tu dostrzegłem sporą niesprawiedliwość w Twojej ocenie. Co do reedycji Kuzynek/Księżniczek to oddzielny temat. W tym przypadku chyba mogę się zgodzić, choć oryginałów (fot) nie widziałem, nie wiem ile było pracy nad samymi zdjęciami.
Z ostatnim przykładem się zgadzam, choć też nie znam zaplecza, a jedynie to samo co Ty, czyli miniaturę z iStocka.

"Czym więcej człowiek wie o danej profesji, tym mniej pochopnie ocenia efekty cudzej pracy. Hai" (czy jakoś tak ;>)

BTW przyznaj się, co Ty na iStocku porabiasz? ;>

04-02-2011 01:35
malakh
   
Ocena:
0
Dużo reklam robię, więc obrazki mi potrzebne;)

Odnośnie "Galeonów..." - facjatę tego pana także widziałem na iStocku. Ale nie pamiętam, czy były tam statki. Pewnie nie, więc tutaj koszt i włożony czas faktycznie mogą wzrosnąć.
04-02-2011 09:13
baczko
   
Ocena:
0
@~

Zdublowana nota usunięta, dzięki :)
04-02-2011 15:40

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.