» Recenzje » Wyzwanie z innego świata

Wyzwanie z innego świata


wersja do druku

Lovecraft świetny i bez Cthulhu!

Redakcja: Michał 'von Trupka' Gola, Daga 'Tiszka' Brzozowska

Wyzwanie z innego świata
Samotnika z Providence nikomu przedstawiać nie trzeba. Debiutujące na rynku Wydawnictwo IX sprawiło fanom jego twórczości potężną niespodziankę i zaprezentowało zbiór niepublikowanych dotąd w Polsce opowiadań. Nie mają one nic wspólnego z Mitologią Cthulhu i pokazują, że Lovecraft świetnie sobie radził również poza obszarem, z którego jest najbardziej znany.

Wyzwanie z innego świata to łącznie siedemnaście tekstów, które zostały podzielone na dwie części – pierwsza, danie główne książki, to "Opowieści niesamowite". Druga to "Utwory humorystyczne" pokazujące, że Lovecraft to nie tylko mroczny, fatalistyczny klimat. Co dość znamienne, w żadnym tekście w obu częściach nie pada nawet wzmianka o Cthulhu ani jakimkolwiek aspekcie narosłej wokół Przedwiecznych mitologii. Ponadto prawie każdy z nich został napisane do spółki z innym autorem – a nad tytułowym pracowało aż pięci osób! Rozpoczynająca "Utwory niesamowite" Ekshumacja  to efekt kooperacji mistrza z Duanem W. Rimelem. Jest historią, która wciąga już od pierwszych zdań, prowadząc do zaskakującego finału kilkanaście stron dalej i sprawiając, że lekturę książki zaczynamy od naprawdę mocnego uderzenia. Mamy tu duszny, właściwy dla wielu dzieł Lovecrafta klimat – olbrzymia, pusta posiadłość, człowiek, z którym dzieją się dziwne rzeczy oraz złowieszcza postać medyka, który chce przeprowadzić pewien eksperyment. Potem przechodzimy do utrzymanej w nieco lżejszym klimacie Pułapki (napisanej z Henrym S. Whiteheadem), która prezentuje ciekawy pomysł i również jest świetną lekturą.

Dalej otrzymujemy znowu dzieło tandemu Lovecraft-Rimel – Drzewo na wzgórzu. Tutaj mocno czuć ducha "klasycznego" Lovecrafta – klimat zetknięcia się z czymś, co nie pochodzi z tego świata, został oddany w bardzo plastyczny sposób.  Po nim następują dwa krótsze teksty: Pradawny lud, rozgrywający się w czasach świetności Imperium Rzymskiego oraz Zielona łąka. Nieco słabsze od reszty – być może ze względu na małą objętość, niepozwalającą odpowiednio zbudować klimatu – jednak napisane bardzo sprawnie. Nie są to jednak opowiadania, do których chciałoby się wrócić. Na szczęście po nich otrzymujemy najjaśniejszy punkt zbioru – utwór tytułowy, powstały w kooperacji Lovecrafta, Roberta E. Howarda,  Catherine L. Moore, Abrahama Merrita oraz Franka B. Longa. Każdy z autorów napisał jedną część, a całość złożyła się na rewelacyjne wręcz opowiadanie, które na długo zapada w pamięć i choćby dla niego samego warto nabyć książkę. Mówi o człowieku, który w kanadyjskich pustkowiach znajduje pewną rzecz nie z tego świata, rozwija się w sposób zaskakujący i choć początek tekstu wydaje się sugerować powolny, przegadany klimat, to złudzenie mija po pierwszych stronach, zmieniając w wartko płynącą historię, będącą – dosłownie i w przenośni – nie z tego świata.

Potem następuje zmiana klimatu i pojawiają dwie opowieści o zabarwieniu humorystycznym – które jednak nie zostały włączone do części książki z utworami humorystycznymi. Dlaczego? Trudno powiedzieć.  Pierwsza, zaledwie dwustronicowe Zabicie potwora, to utwór, który łatwo zapomnieć w kwadrans po przeczytaniu. Drugi, Skarby czarnoksięskiej bestii, to również humoreska, rozgrywająca w innym świecie i z nieludzkim bohaterem w roli głównej. Oba powstały we współpracy z Robertem H. Barlowem, podobnie jak kolejny utwór, Nocny ocean. To najdłuższa pozycja w zbiorze i zarazem najmniej ciekawa. A mówiąc wprost – nudna jak flaki z olejem. Budowanie klimatu przez kilkadziesiąt stron wywołuje po prostu ziewanie u czytelnika, a całość jest sama w sobie nijaka. Dlaczego? Tekst jest po prostu "przegadany", pełen nie wnoszących niczego do akcji opisów i przemyśleń głównego bohatera-narratora. Można zrozumieć, że autorzy chcieli odmalować klimat tajemniczości i zagadki, ale idąc przez kolejne strony ani tego nie czuć, ani też za bardzo nie jest się zainteresowanym, co może się kryć u wybrzeży tytułowego oceanu.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Na szczęście to jedyny tekst tego typu. Następujące po nim Aż wyschną głębie mórz to wizja Ziemi w dalekiej przyszłości, kiedy zmiany klimatyczne spowodowały przekształcenie całego globu w bezwodne pustkowia. Mamy w nim okazję zapoznać się z historią jednego z ostatnich w dziejach przedstawicieli homo sapiens. Lektura nasuwa na myśl klasyki science-fiction z lat 80., kiedy to pisarze lubowali się w prezentowaniu naszego świata po tej czy innej zagładzie. Ponury klimat został wykreowany tak plastycznie, że czytelnik niemal odczuwa na skórze palące promienie morderczego słońca. Ostatnia z opowieści niesamowitych to Popioły – spina ładną klamrą cały zbiór, ponieważ podobnie jak w Ekshumacji, tutaj również główną rolę gra szalony naukowiec. O ile jednak pierwszy utwór utrzymany jest w mrocznym klimacie, o tyle ten ma wydźwięk sensacyjny. I również czyta się go bardzo przyjemnie.

Jeśli chodzi o opowiadania humorystyczne, prezentują one bardzo zróżnicowany poziom. Starcie, które zakończyło stulecie to żart dla wtajemniczonych i chwała tłumaczowi za dodanie obszernego wyjaśnienia, o co właściwie w nim chodzi i kim są bohaterowie. Pozostałe wywołują od czasu do czasu uśmiech na twarzy, zaś na duży plus wyróżniają się dwa ostatnie: Ibid, czyli historia czaszki świątobliwego uczonego, oraz Słodka Ermengarde o pewnej pięknej pannie na wydaniu, a przy lekturze której nie sposób się nie uśmiechnąć – i to wiele razy.

Przekładów dokonywali Radosław Jarosiński i Mateusz Kopacz. Obaj panowie stanęli na wysokości zadania i udało im się oddać wszystkie utwory zgodnie z duchem "właściwego" Lovecrafta, dzięki czemu zachowują one klimat znanych jak dotąd polskim czytelnikom tekstów Mistrza. Jedyny zgrzyt ma miejsce w tytułowym opowiadaniu, kiedy to nieopatrznie przetłumaczono dosłownie angielskie słowo "billion" jako "bilion", a nie "miliard", ale cała reszta stoi na wzorcowym poziomie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Wyzwanie z innego świata to pozycja dla miłośników Lovecrafta wręcz obowiązkowa, jednak z czystym sumieniem mogę ją polecić każdemu, kto ma ochotę na szereg nieszablonowych, oryginalnych i po prostu ciekawych opowiadań, utrzymanych w spokojnej, wyważonej – aczkolwiek nierzadko złowieszczej – atmosferze. A Wydawnictwo IX należy pochwalić nie tylko za wybór książki na debiut, ale również za jakość wydania oraz jego staranność (na 230 stronach próżno szukać choćby literówki).

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
8.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Wyzwanie z Innego Świata
Autor: H.P. Lovecraft
Tłumaczenie: Radosław Jarosiński, Mateusz Kopacz
Autor okładki: Łukasz Gwiżdż
Wydawca: Wydawnictwo IX
Miejsce wydania: Kraków
Data wydania: 30 maja 2018
Liczba stron: 230
Oprawa: twarda
Seria wydawnicza: Misterium grozy
Cena: 42,00



Czytaj również

Obserwatorzy spoza czasu
Hołd dla Lovecrafta
- recenzja
Zły człowiek
Czym tak naprawdę jest zło?
- recenzja
Koszmary
Cthulhu w piękny wykonaniu
- recenzja
Dzikuski
X-Men co podmiejskim przyjechał
- recenzja
Ciemna strona księżyca
Mrocznie i kosmicznie
- recenzja
Call of Cthulhu
Czy warto oddać się szaleństwu?
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.