» Recenzje » Robot - Adam Wiśniewski-Snerg

Robot - Adam Wiśniewski-Snerg


wersja do druku
Robot - Adam Wiśniewski-Snerg
Myśląc o polskiej fantastyce z okresu 1945-1980, większość fanów tego gatunku pamięta jedynie o Stanisławie Lemie i Adamie Wiśniewskim-Snergu. Pierwsze nazwisko łatwo połączyć z licznymi, znanymi każdemu tytułami. Twórczość Snerga jest natomiast obecnie mniej popularna i, pomimo wznowień, powoli odchodzi w zapomnienie.

Pierwszą i zarazem najbardziej znaną książką Adama Wiśniewskiego był Robot. Zaprezentowany w nim świat jest niesamowity (chociażby, dlatego że powstał w latach sześćdziesiątych, kiedy nie istniało jeszcze wiele z obecnie już klasycznych dzieł S-F) pod względem psychiki pojedynczych bohaterów i zachowań całego społeczeństwa.

Fabuła zachwyca oryginalnością już od samego początku – główny bohater budzi się w ciemnym pokoju, zostaje przeniesiony zeń na taśmę fabryczną i dowiaduje się o swojej kompletnej bezwolności. Choć posiada ludzkie ciało, odruchy i pragnienia, choć ludzki jest jego lęk i ciekawość, to poczucie wolności jego wyborów będzie zawsze sfabrykowane. Tajemniczy głos informuje bohatera (który nie ma nawet imienia), że nie dane mu będzie pojąć tak naprawdę niczego - jego egzystencja służy tylko do wypełnienia misji, której celu też nie pozna. Jak widać, już na samym początku Snerg zasiewa mętlik w głowie czytelnika. Mętlik którego nie powstydziłby się nawet Jacek Dukaj. I podobnie jak u Dukaja, czytelnik nie zostanie wyprowadzony z intelektualnego chaosu aż do samego końca książki.

Dzięki nietypowemu językowi lektura Robota wywołuje silne emocje u czytelnika. Poczucie niepokoju i zagubienia wprost promieniuje z kart książki. Uczucie to potęguje dodatkowo fakt, że nie poznajemy bliżej żadnego z bohaterów powieści. Właściwie każda wykreowana przez Snerga postać jest robotem, bezduszną maszyna zdolną do rozważań nad dobrem i złem, miłością i nienawiścią, ale niezdolną do odczuwania ich. Najbardziej ludzki staje się w końcu główny bohater, lecz dzieje się tak jedynie z powodu pierwszoosobowej narracji, a nie działań, które mogłyby udowodnić jego człowieczeństwo.

Kolejnym elementem budującym niepokój występujący w powieści jest jej niestabilna kompozycja. Czas i przestrzeń są względne i stają się kolejnym narzędziem służącym autorowi do kreacji świata. Dynamika akcji zmienia się w chaotyczny sposób, a przestrzeń jest w wielu momentach trudna do wyraźnego określenia. Niestety, przez ów zabieg ciąg przyczynowo-skutkowy w niektórych rozdziałach powieści jest wyraźnie zaburzony. Wydaje mi się, że kunszt literacki Adama Wiśniewskiego nie był na tyle rozwinięty by podźwignąć zawiłą formę powieści.

Kolejną, wielką wartością Robota są dywagacje filozoficzne. Snerg zastanawia się co czyni człowieka człowiekiem, gdzie leży granica miedzy nim a maszyną, jaki jest cel i źródło moralności. Mamy okazję przyjrzeć się problemom, które były już wielokrotnie przedmiotem badań filozofów i które Adam Wiśniewski-Snerg rozwiązał na swój własny, wybitnie nietypowy sposób.

Robot jest ponadto medium, w którym po raz pierwszy została opublikowana sławna Teoria Nadistot Snerga. Jacek Dukaj określił ją jako jedną z "najpiękniejszych konstrukcji metafizycznych". Koncepcja ta zakłada istnienie wielu generacji istot żywych. Pierwszą są rośliny, drugą zwierzęta, trzecią (ludzkie) umysły. Każda z generacji żywi się poprzednimi, a niższe generacje nie mają zdolności zauważenia i zrozumienia wyższych. Snerg rozważa możliwość istnienia generacji czwartej, która hoduje nas, tak jak my hodujemy zboża. Dokładny opis całej Teorii Nadistot znajduje się pod adresem http://www.snerg.vi.pl/, w dziale "teorie", jednakże polecam na początku zaznajomić się z samą książką.

Robot nie jest pozycją obowiązkową dla każdego fana polskiej fantastyki. Osoby nie szukające kontaktu z intelektualnymi wyzwaniami lub czujące wstręt do długich analiz problemów etycznych czy stricte fizycznych, nie powinny sięgać po twórczość Snerga. Jest to perła twardego S-F, powieść nasycona pasją i wiarą autora (idee Nadistot Snerg prezentował w środowiskach naukowych, mówił o niej w telewizji, propagował na łamach prasy). Zapoznać się z Robotem powinni przede wszystkim pasjonaci literatury Lema (niezwykły świat jako matryca dla rozważań o naszym własnym), Dukaja (wielowymiarowa, niestabilna akcja z podłożem do analizy istoty ludzkiej) czy Zajdla (jako ciekawostka – pierwowzorem Sneera z Limes Interior był sam Snerg).
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
10.0
Ocena recenzenta
7.33
Ocena użytkowników
Średnia z 12 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Robot
Autor: Adam Snerg - Wiśniewski
Wydawca: Słowo/Obraz Terytoria
Data wydania: listopad 2005
Liczba stron: 367
Oprawa: miękka
Format: 14x20cm
Seria wydawnicza: Snerg
ISBN-10: 83-7453-666-7
Cena: 39,00



Czytaj również

Nebula 2012: Robot - Helena Bell
Robot też człowiek?
Robot...
Więcej czy mniej niż człowiek?
- recenzja
Trzecia cywilizacja - Adam Wiśniewski-Snerg
Cywilizacja przymusu
- recenzja

Komentarze


Mandos
   
Ocena:
0
Recenzja zacna, a gdzie ocena ?
25-01-2007 01:25
inatheblue
   
Ocena:
0
W "Robocie" jest znacznie więcej teorii naukowej, niż filozofii jako takiej. Połowa fabuły książki to najczystsza fizyka w wydaniu popularnonaukowym. Nie sądzę, żeby ktokolwiek oprócz Dukaja pisał takie rzeczy współcześnie.
Swoją drogą książka jest bardzo ciężko napisana - co typowe dla złotego i srebrnego wieku sf, jej wartość naukowo - filozoficzna jest znacznie większa od literackiej. Ale warto. Must read dla każdego autora wannabe i nie tylko.
25-01-2007 12:07
rara_avis
   
Ocena:
0
Trudno ocenić Snerga. Niektóre ksiązki są tak "inne", że ocenianie ich (które opiera się na skali względnej) jest niemożliwe. Jesli chcesz ją koniecznie gdzieś zaklasyfikować, to zalicz do "must read" :)
25-01-2007 14:36
~Vermiliona

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Książka po przeczytaniu pozostaje w pamieci nie wiem, czy na zawsze (bo "nie jestem jeszcze martfa"), ale na pewno na bardzo długo. Teoria jest świetna i co śmieszniejsze: prawdopodobna.
Recenzja mi się podoba, myślę, że gdybym nie czytała, to bym to szybko zmieniła.
Polecam wszystkim ambitnym, którym fizyka, filozofia i technika są bliskie... i nie tylko.
30-01-2007 08:28
~inny nie będe

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Książka rzeczywiście wypala piętno, szególnie porażająca wypowiedź głownego bohatera na przedostatniej stronie... RISPECT !!!!
06-01-2009 20:28
~aaa

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
durna ksiązka, nic się nie dzieje.
25-05-2010 18:27

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.