Poza Cieniem

Bitwa o wszystko

Autor: Aleksandra 'yukiyuki' Cyndler

Poza Cieniem
Droga Cienia oraz Na krawędzi cienia, dwa pierwsze tomy trylogii Anioła Nocy, pokazały na co stać Brenta Weeksa i dały nadzieję na naprawdę spektakularne zakończenie serii. Zobaczmy czy Poza Cieniem sprostało oczekiwaniom czytelników.

Śmierć Króla-Boga Garotha Ursuula zakończyła wojnę z Khalidorem, jednakże Cenaria znajduje się w opłakanej sytuacji. Wyniszczony kraj staje w obliczu kolejnego najazdu (i to nie jednego), zaś królowa Terah Graesin robi wszystko, aby przesądzić o szybkim upadku królestwa. Kylar Stern postanawia wziąć sprawy we własne ręce i po wypełnieniu warunków umowy z Wilkiem osadzić na tronie Logana, a w dalszej perspektywie czasowej zadbać o bezpieczeństwo wszystkich ważnych dla siebie osób. W tym samym czasie Logan, jak zwykle stara się postępować honorowo i zawsze mieć na uwadze dobro Cenarii (co wcale nie przychodzi mu łatwo), Dorian powraca do Khalidoru, aby uwolnić kobietę ze swoich wizji, mianowicie żonę Logana – Jenine, zaś Solon żegluje do rodzinnego Seth, aby prosić o wybaczenie ukochaną Kaede (obecnie cesarzową). Każdy z nich ma do odegrania swoją rolę w ostatecznej rozgrywce, w której po władzę nad światem sięgnie sama Kali.

Poza Cieniem to powieść, która w logiczny i konsekwentny sposób domyka wszystkie wątki zawiązane w poprzednich tomach, a także wyjaśnia większość wątpliwości dotyczących artefaktów, wierzeń i nadprzyrodzonych bytów, w tym m.in. czym jest ka'kari, jaka jest prawdziwa tożsamość Wilka, a także skąd pochodzi Kali oraz moc Vürdmeisterów. W tej części czytelnik nie uświadczy żadnych dłużyzn ani przegadanych, mdłych fragmentów, które były dość uciążliwe podczas lektury Na krawędzi Cienia. Tym razem fabuła rozwija się w sposób spójny i przemyślany, a Weeks świetne buduje napięcie, zmierzając do pełnego rozmachu zakończenia. Tempo akcji tylko w niektórych momentach nieznacznie spada, wydarzenia obfitują w liczne niespodzianki, a ciągłe zmiany miejsca akcji związane z dużym rozproszeniem bohaterów odsłaniają przed czytelnikiem coraz to nowe tajemnice wykreowanego przez autora świata – czytając Poza Cieniem można zapomnieć o nudzie.

Podobnie jak w obu poprzednich częściach serii kreacja bohaterów utrzymuje się na naprawdę wysokim poziomie. Autor nie rozwija już portretów protagonistów (gdyż o większości z nich powiedziane zostało już wszystko, co było konieczne dla fabuły i zrozumienia ich postępowania), skupiając się na postaciach drugoplanowych – zarówno tych całkiem nowych, jak i tych znanych z poprzednich części. Niektórzy z nich zostali odsunięci prawie całkowicie na boczny tor (dotyczy to m.in. Mamy K, Elene czy Uly, które tylko sporadycznie biorą udział w wydarzeniach, odgrywając kluczową rolę jedynie w kilku fragmentach), zaś inni niespodziewanie awansowali na pierwszy plan. Można tu wspomnieć chociażby o Dorianie, który mimo utraty proroczych wizji nadal ma olbrzymi wpływ na losy świata, czy też obdarzonej olbrzymimi magicznymi zdolnościami Vi, gotowej zapłacić każdą cenę, aby odpokutować za założenie Kylarowi kolczyka ślubnego. Obie te postacie przechodzą wyraźną przemianę, daleko odchodząc od wizerunku znanego z poprzednich części. Na uwagę zasługuje też Lantano Garuwashi (jedynie pobieżnie wspomniany w drugim tomie), będący zaskakującą mieszanką kontrastów tworzących spójną, intrygującą i nietuzinkową postać. W całej historii najgorzej wypada tym razem Logan Gyre, trochę rozczarowujący swoją jednowymiarowością. Jego doświadczenia na Dnie dawały nadzieję na trochę więcej głębi, jednak Logan – niestety – powrócił do roli honorowego rycerzyka, który zawsze postępuje właściwie i ma problem z akceptacją faktu, iż świat pełen szarości (ten sam problem ma zresztą także kilka innych postaci, są one jednak znacznie elastyczniejsze).  

Obraz świata z tomu na tom nabiera kolorów oraz zyskuje coraz więcej szczegółów. W tej części przybliżone zostają wydarzenia sprzed siedmiuset lat, dotyczące Jorsina Alcestesa, Ezry i Acaelusa, poznajemy tajemnice viru, a także historię pierwszego Króla-Boga. Autor naprawdę dużo miejsca poświęcił prezentacji Khalidoru – kraju pięknego, lecz pełnego sprowadzonego przez Kali zepsucia. Mamy możliwość obserwowania go niejako "od środka", z punktu widzenia odrzucającego nauki ojca Doriana, a także ludzi z jego otoczenia. Dzięki temu, paradoksalnie, w zupełnie innym świetle można ujrzeć Garotha Ursuula, poprzedniego Króla-Boga – w kraju gdzie spiskują już kilkuletnie dzieci, a zadawanie bólu i okrucieństwo są czymś normalnym, każdy akt litości czy miłosierdzia staje się objawem słabości, mogącym zadecydować o być albo nie być danego władcy.

Poza Cieniem wydaje się znacznie łagodniejsze niż dwa poprzednie tomy. Wojna, morderstwa i różnego typu nadużycia nadal są tu obecne, jednak nie są tak wyraźne i dominujące, jak chociażby na początku Drogi Cienia, czy też w opisach haremu branek Garotha Ursuula z tomu drugiego. Ma się wrażenie, iż te elementy zostały trochę wygładzone, zaś autor położył dużo większy nacisk na takie pozytywne emocje, jak dążenie do sprawiedliwości, lojalność, miłość i poświęcenie. Niestety ucierpiał na tym trochę wydźwięk całej historii, która chwilami jest zwyczajnie zbyt wzniosła i przesłodzona. Mimo iż dotyczy to tylko niektórych fragmentów powieści, jest zauważalne i niektórym czytelnikom może przeszkadzać – szczególnie, jeśli do tej pory cenili prozę Weeksa za jej brutalność i ukazanie złożonej, skłonnej do wielkich czynów, ale i największych podłości, natury człowieka.

Poza Cieniem to świetne zakończenie dobrego, spójnego i kompletnego cyklu Anioła Nocy. Po licznych niespodziankach i zaskakujących zwrotach akcji zamyka i łączy w całość wszystkie wątki, jedynie kilka kwestii pozostawiając wyobraźni czytelnika. Wyjaśnia też większość zagadek dotyczących bohaterów oraz wykreowanego przez Weeksa świata. Ta powieść z pewnością nie zawodzi pokładanych w niej nadziei, a żadnego fana przygód Kylara i jego przyjaciół nie pozostawi rozczarowanym.