» Wieści » O Martinie trochę inaczej O Martinie trochę inaczej 30-08-2011 18:34 | Tomasz 'Asthariel' Lisek Na blogu Krzysztofa Sokołowskiego możemy przeczytać kilka dość krytycznych tekstów (pierwszy, drugi, trzeci) poświęconych twórczości G.R.R. Martina i serialowej Grze o tron. Tagi: G.R.R. Martin | Gra o Tron Czytaj również Jon Snow jednak nie otrzyma własnego serialu Ród smoka: drugi sezon otrzymał dwie nowe zapowiedzi Ród Smoka: znamy miesiąc premiery 2. sezonu serialu HBO chce stworzyć serial o Aegonie Zdobywcy i pierwszym podboju Westeros? Serial o przeszłości Westeros otrzymał datę premiery Nowe wieści o prequelach Gry o tron Komentarze slann Zobacz profil Ocena: 0 Serial nudny jak się zna powieść Autor narzeka, że za mało cyków było. A jak Plio jest nudne... to np Lwy Al-Rasanu to dopiero Żółw [pokaż treść] [kto ukrył] 30-08-2011 18:52 Asthariel Ocena: 0 Z tezami tekstów w żaden sposób się nie zgadzam. Jeden argument, powtarzany cały czas, w dodatku zależny od gustu. [pokaż treść] [kto ukrył] 30-08-2011 18:58 ~historyk Użytkownik niezarejestrowany o gustach się nie dyskutuje Ocena: 0 a zdanie tego tam Sokołowskiego tyle mnie obchodzi co zdanie Fibździewicza. Tej samej miary autorytety. [pokaż treść] [kto ukrył] 30-08-2011 19:59 ~rusłan Użytkownik niezarejestrowany Ocena: 0 Heh autor bloga ma chyba jakiś kompleks Martina - co drugi wpis dotyczy bezpośrednio autora "Gry o Tron" lub zawiera w sobie jakąś małą "szpilę". Jak to mówią - psy szczekają a karawana jedzie dalej. Martin nie jest może takim genialnym pisarzem na jakiego próbują lansować zachodnie media, ale powiedzmy sobie szczerze - na łajanie na każdym kroku przez faceta, który prawie modli się do Tolkiena (imć Sokołowski - tak przynajmniej wynika z kontekstu kilku postów) książki Martina nie zasługują. [pokaż treść] [kto ukrył] 30-08-2011 21:17 earl Ocena: 0 A kim jest K. Sokołowski? [pokaż treść] [kto ukrył] 30-08-2011 23:03 banracy Ocena: +1 Śmiem twierdzic że prytawne zdanie na blogu nie jest tematem na newsa. [pokaż treść] [kto ukrył] 30-08-2011 23:08 baczko Ocena: 0 @earl Krzysztof Sokołowski jest dość cenionym tłumaczem. [pokaż treść] [kto ukrył] 31-08-2011 00:35 Siriel Ocena: 0 Link pierwszy i trzeci prowadzą do tego samego tekstu. To nawet nie są krytyczne teksty, tylko krótki opis wrażenia. Chętnie dowiedziałbym się, dlaczego serial jest nudny, a dowiedziałem się tylko, że "Gra o tron" to nie jest "Rio Bravo". Tyle to już wiedziałem wcześniej. Posunę się nawet do stwierdzenia, że "Transformers" to nie są "Krzyżacy". Tylko co z tego? Inne czasy, inny odbiorca, inna technika, inna wizja... [pokaż treść] [kto ukrył] 31-08-2011 09:00 baczko Ocena: +2 Trochę konkretniejsza, angielska, krytyka tutaj. Link poprawiony. [pokaż treść] [kto ukrył] 31-08-2011 10:27 nimdil @baczko Ocena: +2 To warto było by to nadmienić, bo pan Sokołowski nie ma niestety nazwiska, które jest szczególnie rozpoznawalne, autorytet więc z niego - bez sensownego wprowadzenia - żaden. Przeglądając stronę "o autorze" również szacunkiem to nie napawa. [pokaż treść] [kto ukrył] 31-08-2011 10:36 ~Sc Użytkownik niezarejestrowany Ocena: 0 Popieram Nimdila. Pierwsza moja myśl po przeczytaniu notki była 'kim do diabła jest Krzysztofa Sokołowskiego'. Jedno zdanie takie jak Baczko zamieścił w komentarzach wszystko od razu tłumaczy. Od razu zaznaczę że wielkim fanem Martina nie jestem, ale PLiO w większości uważam za książki dobre (czyli powiedzmy oscylujące w ocenach 6-8/10, poza najnowszym dziełem które zasługuje na jakieś 5) Co do samych 'tekstów'. Wydaję mi się że autor jest typem człowieka który uważa że jeśli coś jest na topie to on się odgrodzi od szarej masy idiotów lubiących to i pokaże jaki jest fajny jadąc po tym. W tekstach brak jakichkolwiek konkretów, parę ogólników że nudny że robi błędy (zgadzam się z tym ale na bogów jakieś konkrety by się przydały jak już się o czymś takim piszę), że to że tamto że sramto. Do tego parę błyskotliwych (a przynajmniej w mniemaniu autora) porównań i żarcików dopełniają 'dzieła'. Rację ma Banracy mówiąc że raczej nie nadje się to na materiał na newsa polterze. Bo ani teksty ciekawe ani długie. Ot kilka chaotycznych myśli wrzuconych gdzieś na bloga z których nie wynika nic poza nieuzasadnioną (przez brak jakichkolwiek argumentów) antypatią autora do Martina... [pokaż treść] [kto ukrył] 31-08-2011 12:30 Asthariel Ocena: 0 Chcecie bardziej 'hardkorową' krytykę Pieśni? Macie: http://tigerbeatdown.com/2011/08/2 6/enter-ye-myne-mystic-world-of-gayng-raype-what-the-r-stands-for-in-george-r-r-martin/ [pokaż treść] [kto ukrył] 31-08-2011 13:38 ~Tzar Użytkownik niezarejestrowany @Asthariel Ocena: 0 Niezły ten tekst na Tiger Beatdown, napisany z iskrą, zabawny. Szkoda, że u nas takie nie powstają. [pokaż treść] [kto ukrył] 31-08-2011 14:48 ~rusłan Użytkownik niezarejestrowany Ocena: 0 Tekst może i śmieszny miejscami, ale nie wnosi nic konstruktywnego. W tym stylu (prześmiewczo-kpiącym) można zrównać z ziemią każde dzieło, łącznie z klasykami literatury (niekoniecznie fantasy czy s-f). [pokaż treść] [kto ukrył] 31-08-2011 19:37 ~Sc Użytkownik niezarejestrowany Ocena: +1 Tekst z Tiger Beatdown jest świetny. Autorka (bo to chyba kobieta pisała) jasno wyraża co jej się nie podobało i dlaczego, do tego robi to z jajem (dawno się tak nie uśmiałem). Z częścią zarzutów się zgadzam (chociażby spostrzeżenia na temat Cat) część wydaje mi się wydumana (chociażby to feministyczne pitolenie o szowinizmie), co nie zmienia faktu że widać że ktoś się do tekstu przyłożył a nie na zasadzie 'Martin jest be bo jest be i tyle'. Ale Rusłan też ma rację że podchodząc w ten sposób można każdą książkę zjechać. PS mam nadzieję że ktoś z moderacji w końcu skasuje jednego z tamtych double postów moich. [pokaż treść] [kto ukrył] 01-09-2011 01:41 365634365635365639365653365667365670365675365691365701365704365715365726365740365774365806 Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.