Modyfikowany węgiel - Richard Morgan

Doskonała modyfikacja

Autor: Przemek 'Draker' Prekurat

Modyfikowany węgiel - Richard Morgan
Nieczęsto zdarza się głównemu bohaterowi ginąć już na samym początku powieści. W przypadku Modyfikowanego węgla bynajmniej nie przeszkadza to w dalszym rozwoju fabuły, gdyż w świecie wykreowanym przez Morgana śmierć jest tylko nieprzyjemnym epizodem, wstępem do znacznie gorszych rzeczy.

Richard Morgan w swojej debiutanckiej powieści przedstawia czytelnikowi sugestywną wizję przyszłości, w której upowszechniła się technologia przechowywania świadomości człowieka w implantowanym w rdzeń kręgowy stosie. Autor ukazuje olbrzymi wpływ, jaki ma to na poszczególne elementy cywilizacji, poczynając od zmiany mentalności jednostki, poprzez system prawny, na wykształceniu nowego podziału społecznego kończąc.

Akcja powieści toczy się w czasie, kiedy ludzkość posiada już skolonizowane planety poza układem słonecznym, lecz nie dysponuje żadną technologią szybkiego transportu na tak odległe dystanse. Jako że przerzucanie sił zbrojnych w celu tłumienia wszelkich ruchów separatystycznych nie jest możliwe, utrzymanie imperium w całości staje się nie lada wyzwaniem. Odpowiedzią na ten problem jest Korpus Emisariuszy - legendarna jednostka żołnierzy przeszkolonych do regularnego przesyłania ich świadomości między planetami i upowłokawiania w nowe ciała. Ich umiejętności pozwalają im nie tylko na sprawną walkę, ale i błyskawiczne przezwyciężanie szoku towarzyszącego transferowi oraz przystosowywanie się do nowych okoliczności.

Główny bohater powieści, Takeshi Kovacs, jest byłym członkiem Emisariuszy. Po swojej ostatniej śmierci zostaje przetransferowany na Ziemię, gdzie dostaje nowe ciało i zostaje wykupiony przez człowieka nazwiskiem Bancroft. Biznesman zleca mu dochodzenie w sprawie swojej własnej śmierci, którą policja sklasyfikowała jako samobójstwo i mimo licznych budzących wątpliwości poszlak zamknęła śledztwo.

Książka od samego początku zaskakuje. Wydarzenia toczą się w niesamowitym tempie i nie uświadczymy tu zbędnych dłużyzn. Co pewien czas autor daje jednak moment wytchnienia - zarówno głównemu bohaterowi, jak i czytelnikowi - i skupia na jednym z wątków pobocznych, lecz zabieg ten tylko podkreśla dynamizm akcji. Przerwanie lektury nie przychodzi łatwo, gdyż powieść aż prosi się o przeczytanie od deski do deski w jeden wieczór.

W Modyfikowanym węglu mamy do czynienia ze skomplikowanym, cały czas trzymającym w napięciu śledztwem. Autor umiejętnie przedstawia nowe fakty, które odpowiadając częściowo na postawione wcześniej pytania, rodzą zarazem dodatkowe wątpliwości. Morganowi nadzwyczaj dobrze udało się połączyć cyberpunk z elementami klasycznego, brudnego kryminału. Mamy tutaj zarówno balansujących na krawędzi bohaterów, brutalną rzeczywistość i wielopoziomową intrygę. Śmiało można powiedzieć, iż tą książką udało się Morganowi tchnąć trochę świeżości w mocno wyeksploatowany już gatunek.

Kolejną zaletą Modyfikowanego węgla jest nagromadzenie "smaczków" wzbogacających wykreowany przez Morgana świat. Mowa tutaj m.in. o unikalnej osobowości - Sztucznej Inteligencji kierującej hotelem "Hendrix", która w wirtualnej rzeczywistości przyjmuje postać sławnego gitarzysty; czy scenie, w której główny bohater spotyka się z samym sobą w innej "powłoce".

Richard Morgan swoją książkę kieruje do dojrzałego czytelnika. Gdybyśmy mieli do czynienia z telewizją, Modyfikowany węgiel trafiłby do emisji w bardzo późnych godzinach nocnych. Zarówno nagromadzenie przemocy, jak i śmiałość scen erotycznych (bardzo dobrze przedstawionych, należy zaznaczyć) stanowi wystarczający powód, aby przyznać mu charakterystyczny, czerwony symbol. Autor umiejętnie wprowadza te elementy do swojej powieści, podkreślając charakter Ziemi przyszłości, która bynajmniej nie jest przyjemnym miejscem.

Choćbym nie wiem jak się starał, nie jestem w stanie znaleźć żadnych wad w tej książce. Świetna praca tłumacza i korekty zaowocowała pojawieniem się na naszym rynku pozycji wybitnej, godnej polecenia wszystkim fanom gatunku. Pięćset stron powieści jest zdecydowanie warte każdej złotówki, którą trzeba na nią wydać. Z czystym sumieniem mogę zachęcić każdego do tej inwestycji.