» Recenzje » Magia zabija

Magia zabija


wersja do druku

Nic pewnego pod słońcem

Redakcja: Michał 'von Trupka' Gola

Magia zabija
Kolejna powieść z cyklu o Kate Daniels obfituje w akcję i zagrożenia – ale największy nacisk położony jest na emocje bohaterki. I jest to bardzo dobry wybór.

Jak zapewne pamiętacie, w poprzedniej części Kate zerwała kontrakty z Gildią oraz Zakonem i otworzyła własną agencję detektywistyczną. Biznes jednak nie idzie najlepiej –  liczba klientów wynosi okrągłe zero. Dlatego Kate przyjmuje z pewnym entuzjazmem podejrzane zlecenie od byłych znajomych. Nie spodziewa się jeszcze, że sprawa dotyczy potencjalnej zagłady całej Atlanty. Jednocześnie, podczas pracy nad zadaniem, poznaje nowe fakty na temat swojej rodziny i musi poddać w wątpliwość wiele z tych, które brała za pewnik  w tym swój związek z Curranem.

Fabuła piątej części cyklu różni się nieco od schematu, na którym opierały się poprzednie tomach. Obok standardowego motywu “kolejnego wielkiego zagrożenia”, któremu Kate musi stawić czoło, bardzo dużą część powieści zajmują wewnętrzne rozterki bohaterki  stanowczo większą niż miało to miejsce w poprzednio. Kate zrządzeniem losu odkrywa kilka wstrząsających informcji dotyczących jej rodziny matki i ojczyma. Część tego, w co wierzyła, okazuje się być przekłamaniem, a ta utrata podstaw emocjonalnego status quo prowadzi ją do konieczności rozważenia zasadności związku z Curranem i poddania w wątpliwość jego motywów. Obawy Kate, jej strach o Julie, niepewność co do Currana, desperacja, by poznać granice swojej mocy i nad nią zapanować, ale też gros innych problemów przytłaczają bohaterkę, która nigdy nie umiała sobie radzić z emocjami – i zostało to napisane naprawdę nieźle.

Magia zabija nie wnosi wiele do metaplotu cyklu. W poprzednim tomie mieliśmy pierwsze spotkanie z demoniczną rodziną Kate, a jego zakończenie sugerowało szybki najazd dalszych członków familii. Tu jednak  cisza, dopiero ostatnie strony przynoszą zapowiedź burzy (a i to niekoniecznie silnej). Wygląda na to, że piąty tom jest dla bohaterów momentem na złapanie oddechu przed tym, co szykują im autorzy a dla samych pisarzy okazją na przesunięcie niektórych postaci w inne miejsca sceny (lub ich z niej zdjęcie). I mały wtręt: na tym etapie tak naprawdę trudno powiedzieć coś nowego o samym stylu powieści: to piąte spotkanie z Kate, a poza tym cyklem małżeństwo Andrews napisało do premiery Magia zabija jeszcze kilka innych książek. Wypracowali już warsztat i z książki na książkę nie widać drastycznych zmian. Jeśli oczekiwaliście widocznych postępów w kwestiach technicznych, zawiedziecie się.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Ciekawostka  w tym tomie po raz kolejny zmienił się tłumacz. Dominikę Schimscheiner zastąpił Marek Najter. Nie wpływa to znacznie na odbiór, ale widać drobne różnice stylistyczne między tekstami tej dwójki w mojej opinii tłumaczenie Najtera jest lżejsze i czyta się płynniej. Nadal pojawiają też pewne drobne błędy i kalki językowe, do czego już chyba się przyzwyczailiśmy. 

Nie zmieniło się za to nic w ogólnej ocenie, którą wystawiam książce. Podobnie jak w poprzednich odsłonach mogę z pewnością powiedzieć, że to naprawdę dobre urban fantasy z emocjonalnym twistem i sporą liczbą walk wszelkiego typu. Niezmiennie  polecam.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Magia zabija
Cykl: Kate Daniels
Tom: 5
Autor: Ilona Andrews
Tłumaczenie: Marek Najter
Wydawca: Fabryka Słów
Data wydania: 8 sierpnia 2018
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka
ISBN-13: 978-83-7964-322-6
Cena: 39,90 zł



Czytaj również

Kate Daniels #10. Magia triumfuje
Nie do końca pożegnanie
- recenzja
Magia niszczy
Teść z piekła rodem
- recenzja
Magia wskrzesza
Źle się dzieje w Europie
- recenzja
Magia krwawi
Wybuchowa rodzinna epopeja
- recenzja
Magia uderza
Tendecja zwyżkowa
- recenzja
Magia parzy
Każdy ma prawo mieć dość
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.