» Wieści » Kłamca 4: Kill'em All

Kłamca 4: Kill'em All

|

Kłamca 4: Kill'em All
Na stronie Oficjalnego Fanklubu Lokiego Jakub Ćwiek zdradził, jaki podtytuł będzie nosił czwarty, a zarazem ostatni tom przygód Kłamcy - będzie to Kill'em All. Autor zdradza także szczegóły pracy nad książką:

"Kłamca 4 to obecnie trzy zeszyty notatek, czterdzieści rozpisanych koncepcyjnie scen, parę dialogów i soundtrack na sto godzin. Pierwszego czytanego przeze mnie fragmentu spodziewajcie się na Triconie w Cieszynie. Książki wciąż w okolicach lutego, marca 2011."
Źródło: Oficjalny Fanklub Lokiego
Tagi: Jakub Ćwiek | Kłamca


Czytaj również

Komentarze


Gol
    Z tomu na tom coraz słabiej
Ocena:
0
Zobaczymy jak to będzie z tym tomem, ale boję się tendencji spadowej.
03-05-2010 06:57
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Gorzej niż w Kłamcy 3 nie będzie.
03-05-2010 08:18
27383
   
Ocena:
+1
Kłamca skończy się na Kill'em All? ;)
03-05-2010 09:02
malakh
   
Ocena:
0
Jak słabiej? "Bóg marnotrawny" był dużo lepszy od jedynki, nawet na poziomie warsztatu.

Co do "Ochłapu..." mam mieszane uczucia, bo okazało się, że mój główny zarzut - zbyt szybkie ucięcie akcji - to nie zamysł autora, ale efekt nacisków wydawcy;/
03-05-2010 10:43
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Malakhu,
tom pierwszy Kłamcy mi się podobał,
tom drugi uznałem za świetny,
tom trzeci mnie skłonił do stwierdzenia, że zmarnowałem kasę i czas. Jak go przeczytałem, przestało mi zależeć na zdobyciu autografów autora.
03-05-2010 10:53
Savarian
   
Ocena:
0
Popieram Aureusa

malakh`u może Ty czytając analizujesz warsztat, szybkie ujęcia bla bla bla i inne tym podobne rzeczy. (zresztą nawet wypada abyś tak robił)
Ja jako zwykły cztacz wiem natomiast czy mi się podobało czy nie. Tylko tyle i aż tyle.
I trzecia cześć była denna.
Z podobną opinia spotkałem się zresztą u Wszystkich (!) moich znajomych, którzy czytali trójkę.
03-05-2010 12:48
earl
   
Ocena:
0
Idiotyczny podtytuł. Podtrzymuję pytanie Thoctara - czyżby Loki zamierzał zaciukać wszystkich i wszystko? A może autor zanudzi nas na śmierć i będzie miał spokój z czytelnikami?
03-05-2010 20:15
27383
   
Ocena:
0
Może po prostu autor chce zakończyć serie i nawiązuje do słynnego powiedzonka :)
03-05-2010 20:52
~Jakub Ćwiek

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+4
>>>Może po prostu autor chce zakończyć serie i nawiązuje do słynnego powiedzonka :)

Tak, autor planuje zakończyć zapowiadaną na cztery tomy serię tomem czwartym właśnie :) I tak, to jest nawiązanie do słynnego powiedzonka. Hasłem reklamowym czwartego Kłamcy będzie właśnie "Kłamca skończy się na kill'em all".
Zastanawiam się tylko (bez cienia złośliwości) jak ktoś nie łapiący popularnych pop-odniesień w ogóle był w stanie przeczytać trzy poprzednie tomy. Ja bym odpadł :)

Aureus, obiecuję się nie narzucać z podpisami :) Swoją drogą masz zdublowany nick. Recenzent z Poltera publikujący pod tą samą ksywą nie był dla książki tak bezlitosny :P
03-05-2010 21:00
27383
   
Ocena:
0
Dobrze wiedzieć, że zainteresowany czuwa :)
03-05-2010 21:37
~Jakub Ćwiek

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Jakby nie było wcześniej wiadomym, że siedzę na Polterze :)
03-05-2010 21:59
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Jakubie,
z tego, co pamiętam, w recenzji chwaliłem głównie język utworu. Na moich studiach czytam głównie literaturę z marną fabułą i językiem, który należy znać - stąd niezbyt mi na tego typu tekstach zależy.
Mam znajomego, który czytał wszystkie z Twoich opublikowanych książek i skutecznie zgasił mój zapał - wyrobił już sobie wyraźny pogląd, jakoby Twoje teksty były czysto ludyczne i właściwie główną ich funkcją była nieskrępowana sensem czy przesłaniem rozrywka. Tego typu tekstów kultury również raczej unikam - ale nie ma sensu teraz rozwodzić się nad tego przyczynami.

Z tomami 1-3 było tak, że kupowałem je zaraz po premierze, szybko czytałem i rozprowadzałem wśród znajomych. Tom 4 kupi inna osoba i pożyczy mi, jeżeli jej się spodoba. Życie.
04-05-2010 05:57
earl
   
Ocena:
0
Szczerze powiedziawszy to używanie anglojęzycznych zwrotów w tytule (które można z powodzeniem zastąpić polskimi) od razu mnie odstręcza od takiej książki. Uważam, że jeśli autor chce zastosować tak tani chwyt marketingowy, to znaczy, że boi się, iż w innym przypadku czytelnicy nie zwrócą na taką książkę uwagi.
04-05-2010 09:21
malakh
   
Ocena:
+3
Earl, ostro pojechałeś teraz po bandzie.

Tytuł jako chwyt marketingowy? Abstrahując od oceny twórczości Kuby, która jest subiektywna, z jednym faktem dyskutować nie można - na czwarty tom "Kłamcy" czeka mnóstwo osób, rzekłbym wręcz, że jest to jedna z najbardziej wyglądanych premier w polskiej fantastyce.

Proszę więc o zastanowienie się, zanim się coś napisze, bo:

Uważam, że jeśli autor chce zastosować tak tani chwyt marketingowy, to znaczy, że boi się, iż w innym przypadku czytelnicy nie zwrócą na taką książkę uwagi.

wybitnie mi się nie podoba, jako zahaczająca o obraźliwą insynuacja.

Wytłumaczę: każdy, kto czytał chociażby kilka tekstów Kuby, czy to opowiadań, czy powieści, a zwłaszcza cykl o Kłamcy, doskonale wie, jak głęboko zakorzenione w kulturze popularnej są to dzieła.

I tytuł tomu czwartego, będący jasnym nawiązaniem do cytowanego w tej dyskusji powiedzonka, idealnie się w to wpasowuje. Ja to nazywam konsekwencją, a nie tanimi chwytami.
04-05-2010 10:08
~Jakub Ćwiek

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Aureus: Nie musisz sobie przypominać swojej recenzji. Wystarczy ją przeczytać. Nie bój się, nie czyta się tak źle, więc to żadna męczarnia :)
A przy okazji, skoro lubujesz się w nieludycznej i nierozrywkowej literaturze to może spotkamy się na jakimś konwencie i o niej pogadamy. Gwarantuję, że rozmówcą jestem lepszym niż pisarzem, a i przeczytałem w życiu parę wybitnie nierozrywkowych rzeczy.


Earl: Skoro piszesz, że zwrot Kill'em all można zastąpić polskim odpowiednikiem bez utraty znaczeń i drugiego dna, powiedz mi proszę jak to zrobić, bo autentycznie nie wiem (bez kpiny i sarkazmu) a jestem bardzo ciekaw. W końcu człowiek uczy się przez całe życie.
Chyba, że skomentowałeś tak na pałkę, nie czytając Kłamców i nie wiedząc, że popkultura i ukryte smaczki stanowią swoisty trademark serii.


Oj chłopaki, chłopaki gdybym wiedział, że mój nowy podtytuł tak bardzo was urazi i dotknie to... no cóż, właściwie i tak bym go zostawił, ale pewnie zasmuciłbym się przed lustrem i raz czy drugi gorzko zapłakał. A tak to będzie spóźniony żal, wybaczcie :D






04-05-2010 12:00
~Aure

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Już kilka razy byłem u Ciebie na Pyrkonowych wystąpieniach. Raz na spotkaniu autorskim i raz na prelekcji o popkulturowym Jezusie. Właściwie dzięki Tobie obejrzałem "Ostatnie kuszenie". ; ) Ja tam za wąski w uszach jestem na dyskusje o teorii literatury (zdałem niby z tego egzamin na bdb, ale miałem pytania o mimesis i zarys translatologii - o samej literaturze mówić nie musiałem ; )).

Mi tam tytuł się podoba - ma sens, odniesienie klarowne i nadaje się na chwyt reklamowy. W przeciwieństwie do "Ochłapu sztandaru", którego do teraz nie rozgryzłem.
04-05-2010 12:07
earl
   
Ocena:
0
@Malakh
Powinieneś chyba poczytać coś na temat marketingu i reklamy, skoro nie wiesz, że tytuł - zarówno jego treść jak i forma przedstawienia - stanowią jeden z czynników decydujących o powodzeniu (bądź nie) zaprezentowania się czytelnikom. Odnosi się to zarówno do książek jak i artykułów prasowych. Przykro mi, że nie znasz takich podstawowych rzeczy, które poznaje każdy adept dziennikarstwa, zwłaszcza na takim stanowisku, jakie obecnie zajmujesz.

"Na czwarty tom "Kłamcy" czeka mnóstwo osób, rzekłbym wręcz, że jest to jedna z najbardziej wyglądanych premier w polskiej fantastyce".

Masz jakieś dane statystyczne czy piszesz tak sobie a Muzom?


@Jakubie
Nie miałem zamiaru Cię urazić. Czytałem dwóch pierwszych "Kłamców", trzeciego przejrzałem pobieżnie, ale forma powieści jakoś do mnie nie trafiła. Uważam, że opowiadania są znacznie ciekawsze - więcej w nich świeżości, lekkości oraz cynicznego i sarkastycznego poczucia humoru. Gdybym nie przeczytał to bym się nie wypowiadał, ponieważ aby o czymś mówić, trzeba to znać w jakimś stopniu.

Odnośnie tytułu to chciałbym Ci pomóc, ale tłumaczyć można coś, jak się zna cały kontekst. W tym wypadku treść, choćby pobieżną, książki. Żaden tłumacz nie przełoży tytułu filmu i powieści, jeśli nie zapozna się z całością dzieła. Natomiast wiem, że wielu polskich twórców jakoś sobie radzi bez wtrącania obcojęzycznych zwrotów do tytułów, które: 1) często zaśmiecają język polski (kłania się ustawa o języku polskim), 2) często nic nie wnoszą efektywnego.
04-05-2010 16:33
~Marcin Wełnicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
@earl

Skoro piszesz, że nie możesz czegoś przetłumaczyć bez znajomości treści dzieła, to czemu oceniasz zasadność tytułu bez znajomości tejże? A minori ad maius?
Zresztą, jak sam piszesz, tytuł dzieła powinien być chwytliwy, trudno winić autora, że chciałby przyciągać tytułem uwagę czytelnika.

Pozdrawiam,
Marcin Wełnicki
Biały Atrament
04-05-2010 16:57
malakh
    @ Alfa i Omega... tzn. earl
Ocena:
0
Powinieneś chyba poczytać coś na temat marketingu i reklamy, skoro nie wiesz, że tytuł - zarówno jego treść jak i forma przedstawienia - stanowią jeden z czynników decydujących o powodzeniu (bądź nie) zaprezentowania się czytelnikom.

Powinieneś chyba poczytać trochę książek beletrystycznych, skoro nie wiesz, że tytuł ma przede wszystkim reprezentować treść i charakter (lub jak kto woli - konwencję) dzieła. "Kill'em All" na pewno odzwierciedla to drugie. Co do pierwszego, się okaże, chociaż sądząc z zapowiedzi autora, który co nieco na temat tomu czwartego zdradzał, do treści także jak najbardziej pasuje.

Przykro mi, że nie znasz takich podstawowych rzeczy, które poznaje każdy adept dziennikarstwa, zwłaszcza na takim stanowisku, jakie obecnie zajmujesz.

Przykro mi, że gdy wytknie ci się wypisywanie bzdur i bezpodstawnych insynuacji, zamiast się do tego ustosunkować - czym poprzesz swoją wiedzę na temat tego, czy ten tytuł ma być tylko chwytem marketingowym? -, wolisz dyskredytować rozmówców. Nieudolnie, zaznaczmy.

Masz jakieś dane statystyczne czy piszesz tak sobie a Muzom?

Koniecznie potrzebujesz tabelki, czy sam wejdziesz na stronę Kuby, jego profil na FB, stronę Fanklubu Lokiego, czy wreszcie facebookowy profil Fabryki Słów? A może po prostu pojedź na jakiś konwent, zajdź na spotkanie autorskie z Kubą, policz uczestników i porównaj z prelekcjami innych twórców?
04-05-2010 17:21
~Aure

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
"tytuł ma przede wszystkim reprezentować treść i charakter (lub jak kto woli - konwencję) dzieła"

Pojadę teraz na pełnym offtopie, nie odnoście tego do Kłamcy: malakh, alfo i omego 2, jesteś w 100% pewien, że nigdy, przenigdy, na całym świecie nie zarejestrowany ani jednego przypadku, kiedy to tytuł był tylko i wyłącznie zrobionym pod publiczkę chwytem reklamowym? Od kiedy to ktokolwiek ma prawo mówić, że tytuł Cośtam MA robić? A co, jak nie robi? Nie jest tytułem? Bez żartów.
04-05-2010 17:33

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.