Jakub Ćwiek i jego Bangarang Magazine

Po pierwsze to bangarang nie bangarange, po drugie może jakieś info co to jest ?

Trafne spostrzeżenie, tytuł skorygowany.

Pierwszy numer tego miesięcznika jest darmowy, pewnie po to żeby zachęcić czytelników do zakupu kolejnych dwunastu, które będą już płatne i mają kosztować 12 zł. Oczywiście jest opcja wykupienia rocznej prenumeraty, wtedy cena jest odpowiednio niższa. Czy to dużo, czy mało trudno powiedzieć, to już każdy będzie musiał sam ocenić po przeczytaniu zerowego numeru.

A w nim: kurs pisania, rzecz której nigdy za wiele, bo zawsze warto uczyć się od najlepszych. Jak zapewnia sam autor, nie będzie to tylko tekst z cyklu jak pisać, ale znajdziemy tam również sporą ilość przykładów i ćwiczeń. Oprócz samego kursu powstanie kącik odpowiedzi na pytania czytelników związane z pisaniem. Premierowe opowiadane autora, a czasem i drugie już publikowane.Czy możemy spodziewać się czegoś jeszcze? Sam pomysłodawca milczy na ten temat. Pewnie uzależnione to jest od zainteresowania periodykiem. Pan Ćwiek wspomina tylko, że zarobione w ten sposób pieniądze, chce przeznaczyć na inne pomysły, takie jak np. film krótkometrażowy, publikacja komiksu lub sesja zdjęciowa. Ale, czy będą to rzeczy darmowe, czy choćby tańsze dla czytelników magazynu nie wiadomo.

Ogólnie sam pomysł jest interesujący i mam nadzieję, że wypali.

@Raf

shame on moderacja i wielkie dzięki za opis. BArdzo interesująca inicjatywa.

Przeczytałem Gangbang Magazine xD

A tak na poważnie, magazyn o pisaniu, tak? Hm... chyba wolę MiMa, ale dobrze, że Pan Ćwiek się realizuje :)