» Recenzje » Cesarz ośmiu wysp

Cesarz ośmiu wysp


wersja do druku

"Zbliż się, bo będę szeptał"

Redakcja: Agata 'aninreh' Włodarczyk, Tomasz 'Asthariel' Lisek

Cesarz ośmiu wysp
Lian Hearn, autorka Opowieści rodu Otori, ponownie sięga do japońskiej tradycji i kultury, by umieścić w ich ramach opowieść o ludzkich emocjach, przeznaczeniu i pokorze wobec niezwykłych tajemnic świata.

Cesarz ośmiu wysp to pierwszy tom (a tak naprawdę pierwsze dwa, połączone w polskim wydaniu) Opowieści o Shikanoko. Miejscem akcji jest przypominający średniowieczną Japonię kraj, w którym mityczny świat nadprzyrodzony przenika każdą sferę życia. Kluczowy bohater serii, młody chłopak zostaje pozbawiony należnego mu dziedzictwa i wplątany we wstrząsające krajem polityczne i magiczne intrygi. Wyposażony w czyniącą go dzieckiem jelenia - shikanoko - tajemniczą maskę, wiąże swoje losy z prawowitym władcą cesarstwa oraz tymi, którzy przysięgają go chronić lub zniszczyć. W tle rozgrywa się odwieczna walka między rodami Kakizukich i Miboshich, która zmieni oblicze całego kraju. Powieść tę można traktować jako zamkniętą całość, choć wiele wątków znajdzie zwieńczenie w tomie drugim.

"Japońskość” świata przedstawionego jest nienachalna i zdaje się być tak pomyślana, by nieobeznany z nią zachodni czytelnik nie został przytoczony i nie musiał wychodzić ze swojej strefy komfortu. Mamy więc japońsko brzmiące nazwy własne, pola ryżowe, florę i kilka elementów ogólnie kojarzonych z Japonią: kimona czy specyficzne uczesanie mężczyzn. Poza tym w powieści pojawiają się również takie elementy, jak odniesienia do azjatyckiej poezji czy muzyki (chociaż zamiast "biwy” pojawia się "lutnia"). Ten kontekst sprawa, że składniki świata przedstawionego mimowolnie "wpisujemy” w japoński sztafaż, choć stosunki feudalne, militaria czy nawet świat nadprzyrodzony – jako że niewystarczająco dookreślone – mogły stanowić części składowe typowej zachodniej fantasy.

To, co najbardziej wyróżnia tę książkę, jest prowadzona z dystansu, lakoniczna i pozornie chłodna narracja, w czym przypomina zachodnie baśnie czy eposy. I tak jak w baśni czy dawnej epice to opowieść jest najważniejsza i właśnie jej podporządkowane są pozostałe elementy konstrukcyjne dzieła. Gdybyśmy mieli do czynienia z powieścią skonstruowaną typowo dla rozrywkowej fantasy, uznalibyśmy ją pewnie za naiwną. Zdaje się bowiem, że najważniejsze jest tu przeznaczenie, które kieruje decyzjami postaci i odpowiada za pozorne zbiegi okoliczności. Owo "baśniowe" podejście do sposobu opowiadania powoduje jednak, że w Cesarzu ośmiu wysp wszystko zdaje się być przemyślane i na miejscu. Postaci na pierwszy rzut oka sprawiają wrażenie mało wyrazistych, zdają się wręcz bezwolne i pozbawione życia. Specyficzny styl, jakim posłużyła się autorka, sprawia, że szybko zdajemy sobie sprawę, iż narrator celowo zachowuje wobec bohaterów dystans. Jest delikatny i ostrożny, nie chce naruszać tak na dalekim wschodzie cennej i strzeżonej intymności, stąd można odnieść wrażenie, że prawdziwą naturę swoich bohaterów za archetypami, unikając wyrażania wielu rzeczy wprost.

Wysokie nasycenie świata przedstawionego niezwykłymi elementami nadprzyrodzonymi – jak przywoływanie zmarłych i umieszczanie ich w ciałach nienarodzonych zwierząt, wiecznie żywe wyłupione oczy, pięciu ojców pięciu pajęczych demonów, smok uśpiony na dnie jeziora – również mocno wpływa na oniryczną i niedookreśloną atmosferę powieści. Jednak i ona potraktowana została oszczędnie. Choć znajdziemy tu niezwykłe pojedynki, trudno nazwać je widowiskowymi, natomiast silne emocje, które z pewnością targają bohaterami, docierają do nas niczym echo.

Cesarzu ośmiu wysp nie jest powieścią wartką i nie trzyma w napięciu od początku do końca, lecz z pewnością intryguje i potrafi zauroczyć. Mimo że tajemniczy dalekowschodni świat powieści jest konstruowany przez człowieka Zachodu i pod człowieka Zachodu skrojony – Lian Hearn to nie Yasunari Kawabata czy Kōbō Abe – mamy wrażenie obcowania z czymś obcym i pociągającym. Epicki dystans i baśniowy styl opowiadania mogą denerwować niektórych czytelników, gdyż w ich oczach fabuła będzie naiwna i zwyczajnie nudna. Dla innych ten rodzaj niespiesznej i niedopowiedzianej narracji będzie cenną zaletą, jako że pozostawi im spore pole do popisu przy samodzielnym dookreślaniu świata i jego bohaterów – jest to bowiem świat bardziej wyśniony i wyszeptany niż opowiedziany. Mimo że Cesarz… to książka przede wszystkim rozrywkowa i dość prosta, zapewniła mi sporo czytelniczej satysfakcji. Polecam i czekam na kontynuację.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Cesarz Ośmiu Wysp
Cykl: Opowieść o Shikanoko
Tom: 1
Autor: Lian Hearn
Tłumaczenie: Anna Reszka
Wydawca: MAG
Data wydania: 29 marca 2017
Liczba stron: 400
Oprawa: twarda
ISBN-13: 978-83-7480-734-0
Cena: 39 zł



Czytaj również

Opowieść o Shikanoko: Pan Ciemnego Lasu
Kosztowne zwycięstwa
- recenzja
Cesarz Ośmiu Wysp
- fragment
Dziewiąty dom
Powinno wyjść inaczej
- recenzja
Gra środkowa
Siły natury w ciało przyobleczone
- recenzja
Skrzydlate opowieści
Pusta poezja
- recenzja
W Kalabrii
Magiczny drobiazg
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.