Amerykańscy bogowie - Neil Gaiman
Wiara ludzka bywa krucha. Od tysięcy lat religie oraz wierzenia powstają i upadają, są wypierane przez inne, bardziej postępowe. „Starzy” bogowie odchodzą w zapomnienie. Obrzędy i tradycje wygasają. Co się dzieje z bóstwami opuszczonymi przez swoich wyznawców? Odpowiedź na to pytanie możemy odnaleźć w Amerykańskich bogach autorstwa wielokrotnie nagradzanego angielskiego pisarza Neila Gaimana. Autor opisuje świat, w którym bogowie nie znikają jak wytwory wyobraźni. Są wśród nas, wtapiają się w tłum, szukając swojej szansy, żyjąc nadzieją. Przechadzając się po mieście, nie zdajemy sobie sprawy, że mijamy rzeźnika ze słowiańskiego panteonu czy demoniczną prostytutkę; możemy również wsiąść do prowadzonej przez ifryta taksówki.
Głównym bohaterem powieści jest Cień, który został skazany na trzy lata więziennej odsiadki. Mężczyzna żałuje popełnionych czynów i zamierza rozpocząć nowe, uczciwe życie u boku najdroższej żony. Nic nie idzie jednak po jego myśli. Jeszcze podczas pobytu w więzieniu dowiaduje się o śmierci ukochanej. Sięgnąwszy życiowego dna, zrozpaczony bohater poznaje w drodze do domu tajemniczego Pana Wednesdaya. Kim jest dziwny nieznajomy? Dlaczego wiąże z Cieniem tak ogromne nadzieje? I dlaczego głównym bohaterem interesują się coraz to dziwniejsze postacie?
Podróż Cienia prowadzi nie tylko przez wstęgi amerykańskich dróg i autostrad. Jest to również wyprawa w głąb duszy i serca człowieka. Mężczyzna poznaje współczesne i starożytne wierzenia - jest świadkiem walki o byt, którą stoczyć muszą zapomniani i opuszczeni bogowie. Stawiają oni czoła nowonarodzonemu kultowi bóstw elektroniki, Internetu i mamony, stworzonym przez innowacyjnego człowieka. Co ważne, Gaiman przedstawia bogów jako zwykłych ludzi. Dzięki temu stają się nam bliżsi, możemy ich zrozumieć, a nawet im współczuć. Niektórzy z nich odnajdują się na ziemskim padole i radzą sobie całkiem nieźle - inni padają ofiarą nowego ładu i ponoszą klęskę. Wszyscy jednak są postaciami zhańbionymi, przepełnionymi tragizmem. Ponadto są uzależnieni od papierosów i alkoholu, lubują się w grach planszowych. Cierpią i… umierają.
Elementem, który zasługuje na szczególną uwagę, jest różnorodność przedstawionego panteonu. Obok bogów znanych z mitów słowiańskich i skandynawskich, spotykamy bóstwa indyjskie, egipskie i indiańskie. Dużym plusem jest brak wszędobylskich i przez to już nużących postaci mitologii greckiej.
Książka, za sprawą rozbudowanej i niebanalnej fabuły, wciąga bez reszty. Język używany przez autora jest prosty – niewyrafinowany styl ułatwia odnalezienie się w gąszczu retrospekcji i opowieści pochodzących z czasów dawnych wierzeń. Jednocześnie Gaiman bardzo często posługuje się grą słów, uwielbia symbole i nawiązania. Dostrzeganie tych elementów daje ogromną radość i satysfakcję, jednak wymaga co najmniej przeciętnej znajomości podań mitycznych.
Świat Amerykańskich bogów potrafi zauroczyć i skłonić do przemyśleń. Ta niepozorna i z pozoru niewymagająca książka niesie bardzo aktualny przekaz. Ukazuje nam, jaką wielką siłą − wiarą i marzeniami − zostaliśmy obdarzeni. Ponadto unaocznia nam, jak łatwo potrafimy odrzucić tradycję na rzecz straceńczego konsumpcjonizmu – odtrącamy kultywowane wartości i skłaniamy się ku nowoczesnemu, łatwiejszemu życiu.
Amerykańscy bogowie Neila Gaimana to świetnie napisana przygoda i pozycja godna polecenia. Nietuzinkowa fabuła, dynamiczna akcja i oryginalni bohaterowie to atuty, którym książka zawdzięcza liczne wyróżnienia. Jestem przekonany, że wyjątkowemu urokowi powieści nie będą mogli się oprzeć nie tylko miłośnicy literatury fantastycznej.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Głównym bohaterem powieści jest Cień, który został skazany na trzy lata więziennej odsiadki. Mężczyzna żałuje popełnionych czynów i zamierza rozpocząć nowe, uczciwe życie u boku najdroższej żony. Nic nie idzie jednak po jego myśli. Jeszcze podczas pobytu w więzieniu dowiaduje się o śmierci ukochanej. Sięgnąwszy życiowego dna, zrozpaczony bohater poznaje w drodze do domu tajemniczego Pana Wednesdaya. Kim jest dziwny nieznajomy? Dlaczego wiąże z Cieniem tak ogromne nadzieje? I dlaczego głównym bohaterem interesują się coraz to dziwniejsze postacie?
Podróż Cienia prowadzi nie tylko przez wstęgi amerykańskich dróg i autostrad. Jest to również wyprawa w głąb duszy i serca człowieka. Mężczyzna poznaje współczesne i starożytne wierzenia - jest świadkiem walki o byt, którą stoczyć muszą zapomniani i opuszczeni bogowie. Stawiają oni czoła nowonarodzonemu kultowi bóstw elektroniki, Internetu i mamony, stworzonym przez innowacyjnego człowieka. Co ważne, Gaiman przedstawia bogów jako zwykłych ludzi. Dzięki temu stają się nam bliżsi, możemy ich zrozumieć, a nawet im współczuć. Niektórzy z nich odnajdują się na ziemskim padole i radzą sobie całkiem nieźle - inni padają ofiarą nowego ładu i ponoszą klęskę. Wszyscy jednak są postaciami zhańbionymi, przepełnionymi tragizmem. Ponadto są uzależnieni od papierosów i alkoholu, lubują się w grach planszowych. Cierpią i… umierają.
Elementem, który zasługuje na szczególną uwagę, jest różnorodność przedstawionego panteonu. Obok bogów znanych z mitów słowiańskich i skandynawskich, spotykamy bóstwa indyjskie, egipskie i indiańskie. Dużym plusem jest brak wszędobylskich i przez to już nużących postaci mitologii greckiej.
Książka, za sprawą rozbudowanej i niebanalnej fabuły, wciąga bez reszty. Język używany przez autora jest prosty – niewyrafinowany styl ułatwia odnalezienie się w gąszczu retrospekcji i opowieści pochodzących z czasów dawnych wierzeń. Jednocześnie Gaiman bardzo często posługuje się grą słów, uwielbia symbole i nawiązania. Dostrzeganie tych elementów daje ogromną radość i satysfakcję, jednak wymaga co najmniej przeciętnej znajomości podań mitycznych.
Świat Amerykańskich bogów potrafi zauroczyć i skłonić do przemyśleń. Ta niepozorna i z pozoru niewymagająca książka niesie bardzo aktualny przekaz. Ukazuje nam, jaką wielką siłą − wiarą i marzeniami − zostaliśmy obdarzeni. Ponadto unaocznia nam, jak łatwo potrafimy odrzucić tradycję na rzecz straceńczego konsumpcjonizmu – odtrącamy kultywowane wartości i skłaniamy się ku nowoczesnemu, łatwiejszemu życiu.
Amerykańscy bogowie Neila Gaimana to świetnie napisana przygoda i pozycja godna polecenia. Nietuzinkowa fabuła, dynamiczna akcja i oryginalni bohaterowie to atuty, którym książka zawdzięcza liczne wyróżnienia. Jestem przekonany, że wyjątkowemu urokowi powieści nie będą mogli się oprzeć nie tylko miłośnicy literatury fantastycznej.
Mają na liście życzeń: 6
Mają w kolekcji: 15
Obecnie czytają: 2
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 15
Obecnie czytają: 2
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Amerykańscy bogowie (American Gods)
Autor: Neil Gaiman
Tłumaczenie: Paulina Breiter
Autor okładki: Irek Konior
Wydawca: Wydawnictwo MAG
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 23 marca 2007
Liczba stron: 462
Oprawa: twarda
Format: 135 x 205 mm
ISBN-13: 978-83-7480-050-1
Cena: 39,00 zł
Autor: Neil Gaiman
Tłumaczenie: Paulina Breiter
Autor okładki: Irek Konior
Wydawca: Wydawnictwo MAG
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 23 marca 2007
Liczba stron: 462
Oprawa: twarda
Format: 135 x 205 mm
ISBN-13: 978-83-7480-050-1
Cena: 39,00 zł
Tagi:
Amerykańscy bogowie | Neil Gaiman