Top 10

Superbohaterowie tacy jak my

Autor: Camillo

Top 10
Alana Moore'a nikomu przedstawiać nie trzeba. Autor Strażników, V jak Vendetta i Ligi Niezwykłych Dżentelmenów od lat jest prawdopodobnie najsłynniejszym twórcą na anglosaskim rynku komiksowym. Jednak Top 10 to akurat jedno z jego mniej znanych dzieł. Czy słusznie?

Wyobraźcie sobie miasto zamieszkane przez samych superbohaterów, jasnowidzów, telepatów, synestetyków i właścicieli innych nadprzyrodzonych zdolności. Oto Neopolis, metropolia zasiedlona nadwyżką herosów, dla których nie było miejsca w normalnym świecie. Do towarzystwa dano im jeszcze androidy, zantropomorfizowane zwierzęta i… bogów. W takim tyglu nie każdy superbohater potrafi znaleźć sobie miejsce, część schodzi na złą drogę. Dlatego potrzebni są stróże prawa, którym żadna przestępczość niestraszna. Takich znajdziemy na tytułowym Top 10 – Dziesiątym Komisariacie, zatrudniającym policjantów dysponujących niezbędnymi mocami, by poradzić sobie z egzotyczną populacją Neopolis.

Właśnie załodze komisariatu poświęcona jest dwunastoczęściowa opowieść, którą w całości znajdziemy w zbiorczym albumie Egmontu. Policjantów poznajemy wraz z nową funkcjonariuszką, Robyn „Toybox” Slinger, której pudełko z zabawkami mieści w sobie małą armię. Pierwszy dzień w pracy nie jest jednak łatwy, bo policjanci pochłonięci są nie tylko śledztwami, ale także swoimi problemami osobistymi, których żadne supermoce nie rozwiążą.

Wśród załogi znajdziemy całą galerię barwnych postaci – od wielkiego, niezniszczalnego Smaxa, przez zawsze chodzącą nago, ale zmieniającą kolor skóry jak kameleon Girl One, po mówiącego i wyposażonego w dwunożny egzoszkielet psa Cezara. Bohaterów jest dużo, ale wszyscy szybko zapadają w pamięć i zdobywają sympatię czytelnika – nie tylko dzięki unikalnym mocom, ale także osobowościom, bo choć każdy z załogi jest wyjątkowy, to ma też typowo ludzkie problemy i marzenia. Są one często źródłem humoru, ale budują też warstwę obyczajową, dzięki której postaci, choć z wyglądu tak dziwaczne, wydają się bliższe normalnego człowieka niż oderwani od rzeczywistości herosi z większości opowieści spod znaku supehero, które zresztą scenarzysta złośliwie wyśmiewa. Wśród prowadzonych przez Top 10 śledztw znajduje się między innymi afera pedofilska w jednej z superbohaterskich drużyn – bo czy to nie podejrzane, że wszyscy ci zamaskowani herosi tak chętnie przyjmują młodocianych pomocników?

W parze z nieunikającym kontekstowych żartów scenariuszem idą zdobiące go ilustracje. Za oprawę graficzną odpowiada dwóch rysowników o bliźniaczo podobnym stylu, operujących nieco groteskową, przerysowaną kreską, co jednak nie dziwi w przypadku tych wszystkich dziwactw, jakie przyszło im rysować przy kreowaniu Neopolis i jego mieszkańców. Największe pole do popisu mieli w scenach rozgrywających się na ulicach miasta, gdzie wśród przemieszczającego się tłumu i wiszących dookoła banerów reklamowych mogli umieścić niejedną, często nieszczególnie sympatyczną aluzję do klasyki komiksu.

Top 10 bliżej do Ligi Niezwykłych Dżentelmenów niż Strażników – to opowieść koncentrująca się na humorze sytuacyjnym i żartobliwych nawiązaniach do popkultury, ale nie pozbawiona poważniejszych wątków obyczajowych i kryminalnych. Zarówno pełne polotu dialogi Moore'a, jak i oszczędne, ale staranne rysunki Gene Ha i Zandera Cannona tworzą razem dzieło, które ma dostarczać rozrywki, a przy tym nie obrażać inteligencji czytelnika. Warto przeczytać i mieć w kolekcji, nie tylko jeśli jest się fanem słynnego scenarzysty ze środkowej Anglii, ale po prostu dobrych opowieści.