Spider-Man (wyd. zbiorcze): Niebieski

Miłość od pierwszego wejrzenia

Autor: Shadov

Spider-Man (wyd. zbiorcze): Niebieski
Niebieski opowiada jeden z wczesnych epizodów Spider-Mana, kiedy w życiu Człowieka-Pająka pojawiła się Gwen Stacy – jego pierwsza miłość  a z Mary Jane Watson dopiero się poznali. Mamy okazję odkryć wspaniałą i głęboką relację jak się między nimi wytworzyła i jak ciężko było wybrać protagoniście pomiędzy nową koleżanką a siostrzenicą Anny Watson. 

Spider-Man: Blue to sześć zeszytów opowiadających historię pióra duetu Jepha Loeba i Tima Sale’a, nawiązującą do przygód z oryginalnych zeszytów The Amazing Spider-Man #40-49. W Polsce Spider-Man: Niebieski ukazał się za sprawą Mucha Comics jako zbiorczy album w twardej oprawie, z komentarzem od autorów oraz szkicami oryginalnych okładek.

Jeph Loeb spisał się świetnie, tworząc Niebieskiego. Całość została zaprezentowana w formie komentarza, będącego wspomnieniami Petera Parkera. Chłopak, przemierzając w walentynkową noc Nowy Jork, dzieli się z czytelnikiem wspomnieniami z okresu poznania Gwen Stacy. Opowiada o pierwszym spotkaniu na imprezie ze znajomymi i późniejsze wydarzenia, które pozwoliły mu bliżej poznać blond piękność. Jednak Jeph Loeb zadbał o to, by nie była to wyłącznie nostalgiczna opowieść o uczuciach, ale historia pokazująca również codzienne, niebezpieczne życie Petera Parkera, pełne wyrzeczeń oraz ciągłego ratowania Nowego Jorku. Mamy okazję prześledzić jego życie towarzyskie, którego centrum stanowili Harry Osborn i Flash Thompson, ale również pracę "superbohatera z sąsiedztwa", kiedy przyszło mu zmierzyć się z Nosorożcem, Jaszczurem, Vulturem i  Kravenem Łowcą.

Jeph Loeb stara się prowadzić historię Parkera dość jednostajnie: ani za szybko nie zagęszcza akcji, ani również zbytnio nie zwalnia. Pierwszy zeszyt przedstawia walkę Spider-Mana z Zielonym Goblinem, dzięki której nasz ulubiony pajęczak spotyka dziewczynę swoich marzeń. I od tego momentu życie Petera Parkera dość się komplikuje, zwłaszcza kiedy poznaje M.J. Watson. Ogólnie spokojniej jest w pierwszej części albumu, kiedy zostają nam przedstawione dwie główne bohaterki, z kolei bardziej dynamicznie zaczyna się robić od czwartego zeszytu, gdy na arenie pojawia się Vulture. Najbardziej solidnie autor prowadzi narrację pierwszoosobową w postaci Petera Parkera i wszystkie rozmowy bohaterów w tle. Nie mamy tutaj wymuszonych, czy rozciągniętych dialogów.

W Spider-Man: Niebieski warto pochylić się nad kreacją głównego bohatera, który wypada świetnie w swojej roli. Dla przyjaciół niczym anioł, wrogom nie szczędzi szyderczych komentarzy. W tym przypadku jego cięty dowcip przyjemnie ubarwia wydarzenia, nawet kiedy Spidey znajduje się w dość niebezpiecznych sytuacjach. Przez cały komiks mamy okazję podziwiać bohatera odważnego, z niezłą nawijką niczym Iron-Man i kręgosłupem moralnym porównywalnym z Kapitanem Ameryką. 

Kolejną ciekawą postacią będzie Mary Jane Watson, która ukazana została jako kobieta silna, odważna i dominująca. Obok Parkera to ona będzie kradła całą uwagę. Niestety, o ile M.J. wypadła świetnie, to jednoecześnie nijako prezentuje się Gwen Stacy. Autor tak pobieżnie nakreślił tę postać, że poznamy jedynie szczątkowe informacje na jej temat, nie mówiąc o tym, że została całkowicie przyćmiona przez wcześniej wspomnianą pannę. Pozostali bohaterowie, czyli Harry i Flash, zostali ukazani równie pobieżnie jak Gwen. Na przestrzeni sześciu zeszytów, mamy zaledwie po dwie, trzy sceny z nimi w roli głównej, które prezentują się nawet dobrze. Poza tym zaszczycą nas jedynie krótkimi komentarzami i niczym więcej.

Album wizualnie prezentuje się wręcz fenomenalnie, mimo że nie ma tutaj ciemnych, kontrastowych i jaskrawych kolorów ani rysunków jak najwierniej oddających rzeczywistość. Wręcz przeciwnie, Tim Sale momentami lekko karykaturalnie przedstawiał bohaterów, zwłaszcza ujęcia twarzy. Nie oznacza to, że postacie wyglądają na niedopracowane, np. siostrzenica Anny, jest seksowna i kobieca w każdym możliwym calu. Artysta sprawił, że Spider-Man: Niebieski nabrał fantastycznego charakteru, który przyciąga oko, zwłaszcza że rysownik wzorował się na pracach Johna Romity Sr.

Bardzo ciekawym i interesującym dodatkiem do całości jest komentarz autorów w postaci kilkunastu stron opatrzonych osobistymi wrażeniami z przygotowań miniserii Spider-Man: Blue, w tym zaprezentowania kilku szkiców okładek i ich omówieniem. Wydanie zbiorcze od Mucha Comics to kolejny po Spider-Man: Władza album obowiązkowy dla fanów pyskatego pajęczaka.

 

Dziękujemy wydawnictwu Mucha Comics za udostępnienie komiksu do recenzji.