» Recenzje » Liga Sprawiedliwości #6: Liga Niesprawiedliwości

Liga Sprawiedliwości #6: Liga Niesprawiedliwości


wersja do druku

Nie taki Luthor straszny, jak go malują

Redakcja: Kaj, Marcin 'Karriari' Martyniuk

Liga Sprawiedliwości #6: Liga Niesprawiedliwości
Czyżby Lex Luthor naprawdę się zmienił? A może to tylko kolejny z jego podstępów? Jeden z najzacieklejszych złoczyńców świata postanawia wstąpić do Ligi Sprawiedliwości. Co z tego wyniknie?

Liga Niesprawiedliwości to już szósty tom serii o przygodach superbohaterów tworzących Ligę Sprawiedliwości. Tomik składający się z 252 stron zawiera materiał pierwotnie opublikowany w Justice League #30-39 i przedstawia historię nawiązującą do wydarzeń z komiksu Wieczne Zło. Lex Luthor za sprawą uratowania świata przed Syndykatem Zbrodni, stał się szanowanym obywatelem społeczeństwa. Dzięki swym zasługom cieszy się wysokim poparciem i uwielbieniem opinii publicznej. Jednak sława to nie wszystko, bowiem (były) złoczyńca pragnie kontynuować swoją karierę superbohatera i wstąpić w szeregi Ligi Sprawiedliwości.

Przez pierwsze kilka zeszytów czytelnik otrzymuje dynamiczną i trudną relację pomiędzy Lexem Luthorem, a członkami Ligi sprawiedliwości, zwłaszcza Supermenem, dla którego milioner był wrogiem numer jeden oraz Batmanem niewierzącym w „bajkę” o wewnętrznej przemianie złoczyńcy. Niekiedy do wspomnianej pierwszej linii oporu dołączy Wonder Woman, która w równie zaciekły sposób jak Kal-El i Bruce Wayne wzbrania się przed owym sojuszem. Geoffe Johnson bardzo dobrze radzi sobie z budowaniem napięcia pomiędzy postaciami, dialogi często są sarkastyczne, pełne dwuznaczności lub po prostu przesadnie słodkie. Widać to w przypadku postawy Lexa Luthora, gdzie każdy jego ruch i wypowiedź to gra pozorów. W pozostałych zeszytach nadal kontynuowany jest wątek wspomnianej relacji, ale wydarzenia głównie skupiają się wokół wirusa Amazo - potężnej broni biologicznej. Ta część znacząco różni się od pierwszej przede wszystkim klimatem, który tworzą napięte relacje protagonistów oraz niezbyt optymistyczne wydarzenia dla ludzkości i Ligi Sprawiedliwości. Walki są bardziej efektowne, fabuła nabiera tempa, a skutki wydarzeń są niewiadomą. Dodatkowo mamy mnóstwo zwrotów akcji, co w rezultacie daje historię od której ciężko się oderwać. Jedynie po finalnej scenie można czuć niedosyt, gdyż autor zakończył ją zbyt spokojnie w stosunku do wcześniejszych wydarzeń.

Pierwszoplanową postacią jest oczywiście Lex Luthor, to wokół niego toczy się historia. Geoffe Johnson ukazuje dwa oblicza charakteru nawróconego złoczyńcy, z jednej strony Lex faktycznie pragnie przejść na dobrą stronę, z drugiej przeszkadza mu w tym jego natura egoisty i manipulanta. Momentami można odnieść wrażenie, że nawet przeznaczenie kpi z jego pomysłu o byciu uczciwym. Drugą postacią wartą uwagi jest Batman. Podobnie jak Lex Luthor jest mistrzem manipulacji i z chęcią podejmuje z nim grę słowną. Trochę słabiej wypada natomiast Superman, ponieważ został ukazany jedynie przez pryzmat doświadczeń i niechęci wobec swojego nemezis. Sceny z nim pełne są żalu i goryczy towarzyszącej ich stosunkom. Co ciekawe, w Lidze Niesprawiedliwości natrafimy na zacieranie granicy pomiędzy dobrymi a złymi postaciami. Tak naprawdę autor udowadnia, że linia ta jest na tyle cienka, iż bez problemu można ją przekroczyć, co zaowocuje naprawdę zaskakującymi wydarzeniami.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Z obsady drugoplanowej na uwagę zasługuje Flash, który stanowi centrum wątków pobocznych, zwłaszcza w przypadku wydarzeń z Jessicą Cruz i pierścieniem Power Ring. Najszybszy człowiek na świecie nadal jest niezmienny, to on zdecydowanie posiada najwięcej empatii spośród całej Ligi Sprawiedliwości, co wyraźnie zostało zaznaczone niemal w każdej scenie z jego udziałem. Niestety są też osoby, które nic nie wnoszą do historii, jak chociażby Aquaman.

Doug Mahnke, Jason Fabok, Ivan Reis, wykonali zadowalającą pracę, jeśli chodzi o stronę rysunkową. Przede wszystkim na uwagę zasługują kadry, w których dynamiczne pozy bohaterów pozwalają wczuć się w scenę. Jedynie momentami twarze bohaterów są zbyt zaokrąglone, przez co ich profile wyglądają dość nienaturalnie. Na uwagę zasługują również soczyste kolory nałożone przez Andrewa Dalhousea, Brada Andersona i Roda Reisa. Autorzy postarali się zarówno o barwne sceny walk, jak i mroczniejsze, w których górują ciemne barwy.

Liga Niesprawiedliwości to jeden z ciekawszych albumów serii wydawniczej DC Polska. Świetne, wyraziste rysunki przedstawiają historię, która z pewnością zadowoli niejednego fana. Chociaż skupia się w większości na wzajemnych relacjach bohaterów, to nie zabraknie tutaj szybkich i dynamicznych scen, za które uwielbiamy naszych herosów. Z pewnością fani serii będą zadowoleni, a i nowy czytelnik znajdzie coś dla siebie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Liga Sprawiedliwości #6: Liga Niesprawiedliwości (Justice League #6: Injustice League)
Scenariusz: Geoff Johns
Rysunki: Various, Jason Fabok, Scott Kolins, Doug Mahnke, Ivan Reis
Tłumaczenie: Krzysztof Uliszewski
Liczba stron: 252
Format: 170x260 mm
Oprawa: twarda
ISBN: 978-83-281-1695-5
Cena: 89,99 zł
Wydawca oryginału: DC Comics
Data wydania oryginału: 9 marca 2016

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.