» Recenzje » Japonia widziana oczyma 20 autorów

Japonia widziana oczyma 20 autorów


wersja do druku

Japonia przez pryzmat własnego "ja"

Redakcja: Jarosław 'beacon' Kopeć

Japonia widziana oczyma 20 autorów
Każdy twórca w swoim dziele – w sposób bezpośredni czy pośredni – mówi coś o sobie. Aby jednak dzieło zyskało wymiar ponadosobisty, nie może opowiadać wyłącznie o samym artyście. Musi przekroczyć granicę subiektywności jego odczuwania i postrzegania świata, wyjść poza referowanie jego własnych przeżyć. W ten sposób staje się przekazem o uniwersalnej wymowie, a sam twórca unika pułapki autobiografizmu.

Wśród artystów, których nowele znalazły się w antologii Japonia widziana oczyma 20 autorów, znaleźli się tacy, którzy – w różnym stopniu – pułapki tej nie uniknęli. Być może do pewnego stopnia wynikło to z przyjętej formuły zbioru (o czym niżej). Jednak obok nich zaprezentowali się też twórcy, którzy – bazując na takich samych założeniach wyjściowych – stworzyli opowieści pełne żywych emocji, wieloznaczne, metaforyczne i poruszające.


Z ziemi japońskiej do Polski

Obszerna antologia (280 stron) jest efektem twórczego eksperymentu. Wzięło w nim udział kilkunastu twórców komiksowych z Francji i Japonii. Rozrzuceni po różnych zakątkach Kraju Wschodzącego Słońca, mieli za zadanie wykreować związane z tymi miejscami kilku- lub kilkunastoplanszowe historie. Oprócz własnych odczuć, twórczemu przetworzeniu mogli poddać także motywy współczesnego życia codziennego, jak również te zapożyczone z historii, mitologii, legend czy lokalnych wierzeń.

W polskiej edycji do kolekcji dołączono dwie nowelki autorstwa rodzimych twórców: jedną duetu Jakub Babczyński i Radosław Bolałek, drugą – Michała Śledzińskiego. Ten krajowy akcent wypadł na tle pozostałych komiksów bardzo przyzwoicie. Dzięki wydawnictwu Hanami, antologia o Kraju Kwitnącej Wiśni trafia teraz pod strzechy w Kraju Płaczącej Wierzby (określenie zapożyczone od Jacka Fedorowicza).


Wielka różnorodność formy

Francusko-japoński projekt z jednej strony jest dowodem na rosnącą popularność mangi na czołowym europejskim rynku komiksowym, a z drugiej strony świadczy o zapobiegliwości potomków Asteriksa. Nie mając możliwości zatrzymania ekspansji komiksu japońskiego nad Loarą, postanowili się z nim zaprzyjaźnić.

Poszczególne składające się na album nowele są bardzo zróżnicowane formalnie. Mamy strony z pojedynczymi ilustracjami i obszernym opisem (Osaka 2034, Shin.Ichi, Kankichi), poetyckie kadry niemal lub całkowicie pozbawione słów (Słonecznik, Śpiew cykad). Są też klasyczne plansze aż gęste od opisów (Miasto drzew, Nowi bogowie) lub dymków (Tokio według Oualterou). Niektóre utrzymane w konwencji groteskowej (Wrota wejściowe, Teraz już mogę umrzeć), inne w bardzo realistycznej (Letnie niebo, W alkowie miłości). Oczywiście nader szeroki jest również wachlarz poruszanych tematów.


Wyjście poza subiektywizm

Część autorów bardzo dosłownie potraktowała ideę antologii i stworzyła komiksową relację ze swojego pobytu w "przydzielonym" im miejscu. Niektóre z tych relacji zmierzają, niestety, w kierunku niezbyt oryginalnych spostrzeżeń turysty, który znalazł się w obcym mieście (Neaud Miasto drzew), czy zagubił w egzotycznej dla niego kulturze (de Crecy Nowi bogowie). Znajdziemy też plansze opisujące... przeżycia autora podczas procesu ich tworzenia (Guibert Schin.Ichi). Z tych nadmiernie autobiograficznych historii najciekawiej wypada Tokio według Oualterou Sfara, a to ze względu na znaczną dawkę humoru.

Najlepsze utwory antologii to te, które wykraczają poza osobiste doświadczenia autorów, opierają się na głębszych emocjach, nie stronią od metafizyki, skłaniają do refleksji. Tak jest w przypadku Letniego nieba Taniguchiego, które opowiada o skrywanej przez lata miłości. Albo w Śpiewie cykad Anno, ukazującym, że świat jest miejscem dla wszystkich, choć nie dla każdego tak samo dobrym. Z kolei Babczyński i Bolałek w Osaczańskiej robocie pomysłowo puentują spotkanie z odmienną kulturą Japonii. W końcu Hanawa w nowelce W puszczy z wielkim wyczuciem łączy swój pobyt w Sapporo z przypowieścią o bólu rodziców po stracie dziecka.


"Oczy autorów" stają się naszymi

Różnorodność zaprezentowanych komiksów jest naturalnym atutem samej formuły antologii. Pewna jakościowa nierówność poszczególnych nowel może natomiast wynikać z ograniczonego czasu, jaki artyści mieli na pracę. Wszak nawet najwięksi mistrzowie nie zawsze są w stanie tworzyć arcydzieła na zamówienie.

Pomimo drobnych niedociągnięć, antologia daje intrygujący obraz tego, co istotnego widzą w Japonii oczy rodzimych i zachodnich twórców. Pozwala na poznanie różnych aspektów życia Kraju Kwitnącej Wiśni, a także obserwację spotkań ludzi odmiennych kultur, których wiele od siebie różni, ale łączy to, że komiks jest dla nich sztuką ważną i wyjątkową.

Album przybliża nam zarówno krajobrazy Wysp Japońskich, jak i pejzaże duszy ich mieszkańców oraz tych, którzy są tam tylko gośćmi. W najlepszych historiach, gdzie pomiędzy obserwacjami świata zewnętrznego a subiektywnymi odczuciami twórców zostaje zachowana równowaga, udaje im się dotknąć intrygującej prawdy o dalekim kraju, z jego niezwykłym bogactwem duchowym i obyczajowym. I dzięki talentowi i twórczym umiejętnościom "oczy autorów" stają się również naszymi.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


8.0
Ocena recenzenta
7.9
Ocena użytkowników
Średnia z 5 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Japonia widziana oczyma 20 autorów
Scenariusz: Różni twórcy
Rysunki: Różni twórcy
Wydawca: Hanami
Data wydania: październik 2009
Format: 17x24 cm
Oprawa: miękka, kolorowa, ze skrzydełkami
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Cena: 59 zł



Czytaj również

KDP 64+
Coś dla miłośników PIXELA
- recenzja
Mój kraj taki piękny. Polski komiks o polskiej rzeczywistości
Wystawa (komiksowa) jakich (zbyt) mało
- recenzja
Samotny smakosz
Nie czytać na pusty żołądek!
- recenzja
Bydgoski Konwent Komiksu i Gier 2014
Niespodziewany spadek formy
- recenzja
Złote Kurczaki 2013
Bez numeru ISBN
- recenzja
Czerwony Pingwin musi umrzeć #1
Śledziu kontra popkultura
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.