» Recenzje » Head Lopper

Head Lopper


wersja do druku

Nie trać głowy

Redakcja: Daga 'Tiszka' Brzozowska

Head Lopper
Head Lopper udowadnia, że co dwie głowy to nie jedna. I że mądrej głowie dość dwie słowie. Ale przede wszystkim, że nigdy nie warto tracić głowy.

Poznajcie Norgala, zwanego Dekapitatorem. To wojownik, który za odpowiednią zapłatą podejmie się zgładzenia każdego grasującego w okolicy bandyty lub potwora, a jego przydomek jasno wskazuje, jak zwykł traktować przeciwników. Szczególne miejsce na liście jego ofiar zajmuje Agatha Błękitna Wiedźma, której głowa nawet po ścięciu zachowała magiczne moce. Norgal nosi ją więc ze sobą, a ta, w zależności od nastroju, wspomaga go lub przeszkadza mu w walce.

Ten nietypowy duet poznajemy, gdy Norgal i głowa Agathy przybywają na wyspę Barra. Jest ona nękana przez monstra, zsyłane przez uwięzionego na mokradłach Czarownika z Czarnego Bagniska. I choć klątwa nie pozwala magowi ruszyć się z bagien, przyzywane przez niego bestie stają się coraz groźniejsze. Królowa Barry wynajmuje więc Norgala, aby udał się w bagienne odstępy i ściął czarownikowi głowę.

Head Lopper debiutował jako komiks niezależny. Pierwsze dwa zeszyty Andrew MacLean wydał własnym sumptem, dopiero od trzeciego publikacją zajęło się wydawnictwo Image Comics. Korzenie tytułu widać w warstwie graficznej, na pierwszych planszach przypominającej typowy niszowy zin czytany tylko przez autora i trójkę jego znajomych. Później jednak MacLean udowadnia, że pomimo pozornie mało atrakcyjnego stylu jest utalentowanym i kreatywnym rysownikiem, a przede wszystkim autorem potrafiącym coś, co mało kto już dziś umie – opowiedzieć interesującą historię fantasy.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Head Lopper od początku stawia na nieprzewidywalność. Na każdym etapie tej opowieści nie sposób przewidzieć, co wydarzy się na następnych planszach, choć jednocześnie nie ma tu wielkich fabularnych twistów. Nie brakuje za to dworskich intryg, zdrad i podstępów, onirycznych wizji, a także walk, po których spadają kolejne głowy... Choć czasami starcia kończą się zupełnie inaczej. Wymyślanie coraz to nowych potworów i zagadkowych mocy, z którymi mierzy się Norgal, to kolejny atut w tali autora. A wszystko to doprawione sporą dozą mistyki i czarnego humoru.

Unikanie gatunkowych schematów i umiejętne prowadzenie prostej, ale wciągającej fabuły czyni z Head Loppera atrakcyjną pozycję dla fanów nietuzinkowego fantasy. Zarazem jest to jak dotąd prawdopodobnie najlepszy tytuł w ofercie Non Stop Comics. Pozostaje trzymać kciuki, abyśmy w przyszłości znaleźli w katalogu wydawcy kolejne przygody Norgala i Agathy, a także inne, równie interesujące opowieści, jeśli Image ma jeszcze jakieś w zanadrzu.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


8.0
Ocena recenzenta
10
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Head Lopper #1: Wyspa albo Plaga Bestii
Scenariusz: Andrew McLean
Rysunki: Andrew McLean
Seria: Head Lopper
Wydawca: Non Stop Comics
Data wydania: listopad 2017
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Liczba stron: 280
Format: 170x260 mm
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788381101837
Cena: 55.00zł
Wydawca oryginału: Image Comics



Czytaj również

Rat Queens #6: Piekielny szlak
Rozstania nadszedł czas
- recenzja
Deadly Class #6: 1988 To jeszcze nie koniec
Troszkę refleksyjnie a troszkę siłowo
- recenzja
Głębia #5: Światłość niesie światłość
Epicki finał podwodnej epopei
- recenzja
Oblivion Song. Pieśń otchłani #3
Poznaj mieszkańców otchłani
- recenzja
Nienawidzę Baśniowa #3: Grzeczna dziewczynka
Gertrude w końcu w domu?!
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.