» Comix - ukryty » AD2009 #5

AD2009 #5


wersja do druku

AD2009 #5
Magdalena i Maciej Reputakowscy
Rocznik '80, małżeństwo Panny z krakowskich Bronowic i Przybłędy z Lublina.

Przez parę lat byli związani z wydawanym przez Egmont pismem Cybermycha, w którym pisali scenariusze do komiksów o tytułowej maskotce. Poza tym odpowiadają za poniższą, w pełni autorską serię, której koncepcja narodziła się gdzieś w okolicach Rzymu, późnym latem 2005 roku.

Można powiedzieć, że lubią komiksy.







Specjalne podziękowania dla Uli Majki za inspirację




Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Komentarze


~pchełas

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
jak zwykle mistrzowskie :]
05-11-2009 21:58
Umbra
    hehe
Ocena:
0
czy chodzi o nasze ego?
niby co w tym śmiesznego, nie rozumiem....

;)
06-11-2009 08:26
~rogala1

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+3
Nie chodzi o to, żeby rozumieć.
Chodzi o to, że to mistrzowskie jest, jak zwykle...
06-11-2009 09:44
sirDuch
   
Ocena:
0
Nieco przekombinowany odcinek. Pointa nie była dla mnie jasna na pierwszy strzał, a drugi strzał był już spóźniony... IMO najmniej udany w tym roku niestety(chociaż trzeci kadr bardzo fajny).
06-11-2009 13:35
Urko
   
Ocena:
+1
a ja wiem - urolog!

;)
06-11-2009 16:58
~qwerty

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Pierwszy odcinek w tym roku był świetny. Potem było już jak z Asteriksem- kontynuowane na siłę. A to już przestaje dawać do myślenia. Ani nawet się nie uśmiechnąłem.
06-11-2009 17:07
Repek
    @sirDuch
Ocena:
0
Powinno być zrozumiałe od razu? Pytam technicznie, nie polemizuję, czy ma się podobać czy nie.

Pozdrówka
06-11-2009 19:58
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ale...

...przecież jest zrozumiałe od razu.
06-11-2009 20:10
Repek
    @Aureus
Ocena:
0
Ale ja nie o to się pytam.

Pozdrawiam
06-11-2009 21:28
~rogala1

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
No dobra, nie powiem już ani słowa złośliwości.
Robienie za trolla jest ok, jeśli jest jakiś temat, który warto rozjątrzyć.
Tutaj, nawet moja trollowa szczęka opadła i tak jej zostało.
Nie zdobędę się na to, żeby napisać jedno złe słowo o tym komiksie.
Po prostu, moje trollowe rączki opadły mi równo wzdłuż mojego trollowego brzucha.

Mam tylko jedną prośbę.
Czy w zamian za to, że nie będę złośliwy i sarkastyczny, ktoś mógłby mi, jak dziecku, wytłumaczyć dowcip, który powyżej? Bo mam prawie pewność, że to dowcip jest. Czemu "egolog"? Czy to ma związek z ego? A jeśli tak, to czemu jest to śmieszne?

Z góry dziękuję.
06-11-2009 23:16
sirDuch
    @ repek
Ocena:
0
Moim zdaniem to jest taki odcinek, gdzie wszystko toczy się jak w przysłowiowym dowcipie "Przychodzi baba do lekarza". Potem na końcu pada słowo które nie jest nawet dwuznaczne, bo jest neologizmem. Zamiast prostego, jasnego i zrozumiałego podsumowania jak w dowcipie otrzymałem coś, co sprawiło że podniosłem jedną brew, jednocześnie opuściłem drugą i stęknąłem "hę?";)

Trochę jakbym otrzymał schabowego, który okazuje się dżemem w panierce (hę?), co w sumie jest nawet zjadliwe, ale nie tego oczekiwałem.
06-11-2009 23:41
Scobin
   
Ocena:
0
A ja z taką wątpliwością: czy ginekolog dla mężczyzn to raczej nie fallolog (dla przyjaciół Lolo)? Bo ginekolog to lekarz ciała, a ego jest domeną duszy (czy może – umysłu).
06-11-2009 23:44
Repek
    @Re
Ocena:
0
@Scobin
Realista! :) [stereotypowo i ironicznie patrząc, to u faceta nie ma różnicy :P] A na poważnie, to o ile wiem, to androlog. :D

@sirDuch
No, ok, czyli to kwestia oczekiwań. Za to niestety nie odpowiadamy. [Na podobnej zasadzie nie możemy zagwarantować, że zawsze będzie śmiesznie, bo nie zawsze nam na tym zależy. Oczywiście, czasem możemy chcieć rozśmieszyć, a może nam się to nie udać, to inna sprawa.]

Po prostu chciałem się upewnić, czy - Twoim zdaniem - dobrze zrobiony komiks musi być zrozumiały "od razu", w "pierwszej lekturze".

Swoją drogą - z pewnością nie chodziło tu o szukanie jakiejkolwiek dwuznaczności. :)

Pozdrówka
07-11-2009 00:58
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@rogala

Masz pecha, bo Twoja wypowiedź już jest złośliwa. I owszem - sarkastyczna również, choć tym razem skryłeś to pod niewielką nutą ironii.

Trudno więc uznać, że można z Tobą rozmawiać "w zamian".

@all
To ja dla odmiany - nie jestem równym miłośnikiem AD co pchełas i nie uważam, że wszystkie odcinki są mistrzowskie. Nie twierdzę też, że to najgorszy odcinek w tym roku - warto podkreślić, że dotychczas żaden z poprzedników mnie nie zachwycił.

Za to tutaj pointa bardzo, ale to bardzo mi się podoba. Może dlatego, bo jest szalenie prawdziwa i z pewnością znam kilka osób (hm... ja sam?) którzy potrzebowaliby specjalisty zarówno od swoich kompleksów, jak i od swych wygórowanych mniemań na własny temat.
07-11-2009 06:48
sirDuch
   
Ocena:
0
@repek
Tak, masz rację - to kwestia oczekiwań. Jakkolwiek oczekiwań które ktoś "zaprogramował".
Np. oglądasz film i wierzysz, że to jest film sensacyjny, a tu nagle wyskakują wampiry ("Od zmierzchu do świtu").
Albo idziesz z pięcioletnim dzieciakiem do kina na bajkę o księżniczce, a tu bach - "Księżniczka Mononoke".

Co do pytania, uściślając: Oczywiście że komiks nie musi być z miejsca w pełni zrozumiały. Ostatnio np. odświeżyłem lekturę "Towarzyszy Zmierzchu" Bourgeona i muszę przyznać, że za pierwszym razem nie ogarnąłem cyklu jako całości, a i przy następnej lekturze spodziewam się kolejnych "odkryć". Bardzo mi się to podoba. Chyba jednak "łatwiej" jest tego dokonać w kilkuset stronicowym albumie, niż na planszy z kilkoma obrazkami.
07-11-2009 08:13
Repek
    @sirDuch
Ocena:
0
ktoś "zaprogramował".

Imho robi to czytelnik. :) "OZDŚ" to bardzo dobry przykład - twórca nie ma żadnego obowiązku spełniać oczekiwań odbiorcy. Musi tylko się obronić w ramach tego, co sam wymyślił. Dlatego OZDŚ nie ocenia się jako filmu sensacyjnego.


Chyba jednak "łatwiej" jest tego dokonać w kilkuset stronicowym albumie, niż na planszy z kilkoma obrazkami.

Przyznaję, że nie jestem pewien, czy rozumiem podsumowanie. Co jest "łatwiej"? Mieć więcej głębszych warstw w większym komiksie? No pewnie tak. :)

Pozdrówka
07-11-2009 14:31
sirDuch
    @repek
Ocena:
0
"(...)twórca nie ma żadnego obowiązku spełniać oczekiwań odbiorcy."

Punkt dla Ciebie.

Swoją drogą dobrze, że np. szefowie kuchni nie aspirują do takich praw jak twórcy (chociaż pewnie niektórzy aspirują ;).
07-11-2009 15:38
Repek
    @sirDuch
Ocena:
0
Kuchnia to fajny przykład. :) I dobrze pasuje do twórczości, nazwijmy ją, artystycznej.

Po kuchni meksykańskiej spodziewamy się pikantnych potraw, a po jednoplanszówkach w necie, które czasem śmieszyły - rozśmieszania. Co nie znaczy, że w niektórych restauracjach meksykańskich nie czeka nas zaskoczenie, a część komiksów netowych nie próbuje zawsze być śmieszna.

Co do oczekiwań i odczytań, to dla nas jest bardzo ciekawe i momentami niezwykle zadziwiające, co ludzie z tych krótkich komiksów wyciągają. Przykładowo, byliśmy szczerze zdumieni tą polecajką:
http://boskiateista.pl/2009/10/11/ ad2006-ad2007/

Zwłaszcza, że oboje jesteśmy wierzący. :D

Pozdrówka!
07-11-2009 15:54
~rogala1

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Po zastanowieniu i przeczytaniu tych paru komentarzy muszę przyznać, że przekonałem się do tego odcinka.

Zgadzam się z serDuchem, też cenię niespodziewane zwroty i nieoczekiwane pointy.
Jeśli tak na to spojrzeć, odcinek, jak najbardziej daje radę.

Ale już wiem co mi przeszkodziło w pierwszym odbiorze, i dalej przeszkadza:

Jest:
lekarz od babskich spraw - ginekolog,
ginekolog dla mężczyzn - egolog.

Powinno być:
lekarz od babskich spraw - ginekolog,
lekarz od męskich spraw - egolog.

Wydaje mi się, że tak by było sensowniej, logiczniej i bardziej przejrzyście. A tak, ten ginekolog dla mężczyzn (?) odwraca uwagę od sensu dowcipu.

Poza tym, najlepszy odcinek w tym roku.
Ale też jedyny dobry.
Nie licząc gościnnego występu serDucha, który dla mnie był, paradoksalnie, lepszy i lepiej oddawał to, co ja postrzegam jako sens tej serii, niż ostatnie odcinki.

Pozd.
08-11-2009 14:46
~qwerty

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Dobrze rogala, ale ta historyjka opiera się na pewnego rodzaju dowcipie, który został spalony. I w tym momencie cała historyjka jest spalona. Radziłbym autorom troszkę bardziej nad tekstem pracowć.
12-11-2009 17:53

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.