Zespół Cotarda, jak, od nazwiska odkrywcy, zostało nazwane to zaburzenie, pojawia się niezmiernie rzadko u pacjentów z głęboką depresją. Często towarzyszą mu tendencje samobójcze i halucynacje o absurdalnej treści. Najczęściej powtarzające się w syndromie Cotarda urojenia dotyczą przekonania chorego, że zmarł, a jego ciało jest w stanie rozkładu. Zdarza się, że pacjent uważa, że z jego ciała usunięto jeden lub więcej organów, lub, że nie widzi części swojego ciała (np. ręki). W schorzeniu tym obserwuje się również znaczne obniżenie progu bólowego.
Najciekawszy przypadek wystąpienia syndromu Cotarda opowiada o motocykliście, który po ciężkim wypadku wyjechał ze Szkocji do Afryki, gdzie nabył przekonania, że zmarł na AIDS, znajduje się w piekle, a jego ciało zostało w Edynburgu.