» Artykuły » Materiały promocyjne » O zaletach gier online

O zaletach gier online


wersja do druku

Materiał promocyjny
 

W dobie Internetu hasło "nuda” powinno odejść w niebyt. Internet daje nam takie możliwości rozrywki i spędzania wolnego czasu, o których wcześniej można było tylko pomarzyć.  Jedną z nich są gry online.

I chociaż wielu z pewnością narzekać będzie, że to mało rozwijający rodzaj rozrywki, to jednak gry internetowe mają cały szereg zalet, które warto dostrzec i docenić. Przede wszystkim rozwijają i ćwiczą umiejętność logicznego myślenia. W tego typu grach bardzo często nie ma czasu na długie zastanawianie się, musimy podejmować decyzje szybko, a później liczyć się z ich konsekwencjami.

Dzięki grom online wzrasta również nasza spostrzegawczość. Wiele z gier wymaga wyobraźni przestrzennej. I to również tę umiejętność możemy szkolić grając w gry internetowe. W grach online bardzo często potrzebny jest duży refleks, więc potrenujemy również nasze zdolności manualne, a przede wszystkim koordynację wzrokowo – ruchową.  Chociaż dla wielu gry w internecie to jedynie pusta rozrywka, cała masa gier dostarcza nam zupełnie nowej wiedzy. Uczymy się dzięki nim o nowych rzeczach, co więcej utrwalamy tę wiedzę w ciekawy sposób. Wszak nauka przez zabawę jest wyjątkowo efektywna.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Gry internetowe rozwijają naszą koncentrację, wymagają bowiem często dużego skupienia się na realizowanych zadaniach. To również nauka cierpliwości i wytrwałości.  Warto wspomnieć też o rozwijaniu wyobraźni i zdolności abstrakcyjnego myślenia. Dzięki grom online zaspokajamy naszą potrzebę rywalizacji. W każdej chwili możemy rozegrać chociażby partię szachów z drugim graczem, nawet z odległego kontynentu.

Jednocześnie uczymy się właściwej rywalizacji, poprzez podporządkowanie określonym regułom i zasadom gry. Nie da się ukryć, że to rozrywka pomagająca rozładować stresy dnia codziennego. Przy grze zapominamy o problemach w szkole, pracy. Skupiamy się bowiem w danym momencie na jednym, konkretnym zadaniu do wykonania i  dążymy do jego realizacji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
+2
Serwis bez watpienia jest fanowski, bo w profesjonalnym przedsiewzieciu jesli od 5 lat sa straty to sie cos z tym (lub przede wszystkim kims) robi
01-12-2013 23:24
Draker
   
Ocena:
0

Karczmarzu, z pustego i Salomon nie naleje. Patrzyłeś może ostatnio jaka jest kondycja rynku RPG w Polsce? Z kolei o zapaści na rynku książek Siman ostatnio pisał na swoim blogu. Jeżeli przyjąć tylko finansowe kryterium to wszyscy tutaj marnujemy swój czas.

02-12-2013 09:39
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
+1
W kestii RPGow, pelna zgoda, zaden serwis RPGowy nie bedzie jeszcze dlugo sie oplacal. Ale poza RPGami, polter jest serwisem o filmach, grach komputerowych, ksiazkach czy planszowkach a te branze finansowo radza sobie bardzo dobrze. Jesli przypadkowy bloger, prowadzacy samemu bloga na kompletnie niszowy temat (np. szycie garniturow na miare) jest w stanie z tego wyzyc, to ja naprawde nie rozumiem jak jest prowadzony serwis typu polter, ze przynosi non stop, bez przerwy straty, skoro w swoim tematycznym portfolio ma obszary duzo latwiejsze w spieniezeniu.

Najbardziej boli to, ze wszedl BNP, ktory byl duza zmiana i okazja aby to przemodelowac i by pociagnac ludzi... okazja moim zdaniem zmarnowana, poniewaz odnosze wrazenie ze poza technikaliami nic sie nie zmienilo. a powinno.
02-12-2013 10:15
Repek
   
Ocena:
+2

@Karczmarz

Jak można w ogóle porównywać branżę odzieżową i modową [garnitury] z planszówkami czy nawet książkami? Ile kosztuje garnitur i dodatki do niego, a ile książka? O "nakładach" nie wspominając? Ba, przecież nawet gry PC wymiękają przy tej działce. Każdy musi mieć ubranie, nie każdy musi mieć grę. W Polsce funkcjonuje bodajże kilkadziesiąt blogerek modowych, które dostają ciuchy od głównych marek, a top10 normalnie zarabia do 10k miesięcznie [lekko licząc]. Za tym idą reklamy od gigantycznych, światowych firm. O Kasi Tusk pewnie słyszałeś? :) Jednak to galerię handlową postawili mi pod domem, a nie sklep z planszówkami. :)

Od kiedy to branża książkowa dobrze sobie radzi finansowo? I tak mamy doskonałe relacje z wydawcami i od wielu z nich dostajemy masę książek. Książek, które DODATKOWO, poza egzemplarzami recenzenckimi, potem przekazujemy najaktywniejszym użytkownikom w różnych formach [questy, niebawem licytacje - wcześniej sklepik punktowy]. Serio, czy jest jakiś inny serwis fanowski, który to robi? Chciałbym podejrzeć rozwiązania, jakie wprowadzili.

Kasa w Planszówkach? Przy tych nakładach? Serio mówimy o tym samym rynku? :)

W Polsce - z naszej działki - realnie duże pieniądze duże są tylko w branży PC i rzeczywiście w Filmie. A i tutaj wydawcy mają inne pomysły na ich wydawanie, niż wspieranie serwisów, których użytkownicy i tak kupią ich produkty. Na to liczyć mogą tylko najwięksi gracze, tort jest dawno podzielony [a i tak wiele rzeczy idzie w barterze]. Aby stanowić realną konkurencję dla np. GOLa czy Filmwebu trzeba by podporządkować temu całą działalność, ściągnąć masę ludzi i zainwestować kasę "na start". Ale najłatwiej wydaje się cudze pieniądze.

Celem BNP nie było przestawienie na czesanie kasy, ale ułatwienie użytkownikom [w tym "starym redom"] tworzenia treści. Oraz właśnie zmiana formuły, bo zależało nam na spróbowaniu czegoś nowego. Ponieważ to serwis fanowski, a nie nastawiony na kasę, można było podjąć taką decyzję.

Karczmarz - natomiast, i mówię to bez ironii, jeśli masz jakikolwiek ciekawy pomysł na "spieniężenie" Poltera, to pisz na priva. Każdemu pomysłowi się przyjrzymy i najwyżej powiemy: "niestety, próbowaliśmy".

Pozdrawiam

02-12-2013 12:53
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
+1

@repek

Kocham jak czyta sie mnie ze zrozumieniem. Napisalem bardzo dokladnie i dosc precyzyjnie "szycie garniturow na miare". Wiesz jakie sa naklady w tej dzialce? Rzedu 5 sztuk miesiecznie na zaklad. Slownie pięć sztuk. Nigdzie nie pisalem o koncernach odziezowych bo to byloby bez sensu - dlatego uzylem skrajnie niszowego rynku jakim jest szycie na miare przez rzemieslnikow, poniewaz ludzi tym zainteresowanych jest garstka, a i tak da sie to spieniezyc, wystarczy chciec i miec pomysl. Oczywiscie nadal jest to malo precyzyjny przyklad i zdaje sobie z tego sprawe.

Piszesz jak jest, ze oferujecie rzeczy i robicie wiecej niz konkurencja. Ok, zdaje sobie z tego sprawe, ale nie jestem pewien czy zawsze wiecej to dobry kierunek. Czy ludzie chca w ogole to co oferujecie? Dodanie nowego produktu zawsze mozna przedstawic jako sukces "patrz, wczoraj dawalismy 3 rzeczy, teraz dajemy 4, wiec jest progres", pytanie czy te 4 sa komukolwiek potrzebne? Bo moze 1 ale lepsza, by wystarczyla?

Nie chce dyskutowac o szczegolach bo nie czas i miejsce na to. Po prostu Wydawca napisal ze to przedsiewziecie od 5 lat przynosi nieustannie straty, a ja od 5 lat mam wrazenie, ze nikt nigdy nie zastanowil sie na powaznie dlaczego i czy da sie cos z tym zrobic. A jesli sie zastanowil i probowal, to 5 lat z rzedu ponosi porazki i nie wyciaga wnioskow.

02-12-2013 13:18
Repek
   
Ocena:
+1

@Karczmarz

Nie chce dyskutowac o szczegolach bo nie czas i miejsce na to.

Czas jest zawsze, miejsce rzeczywiście nie. Jeśli nie chcesz, to nie zmuszam.

Po prostu Wydawca napisal ze to przedsiewziecie od 5 lat przynosi nieustannie straty, a ja od 5 lat mam wrazenie, ze nikt nigdy nie zastanowil sie na powaznie dlaczego i czy da sie cos z tym zrobic. A jesli sie zastanowil i probowal, to 5 lat z rzedu ponosi porazki i nie wyciaga wnioskow.

Ponieważ nigdy nie byłeś w gronie osób, które się zastanawiały, to pozostanie Ci wrażenie. Co do ostatniego zdania - są jeszcze inne odpowiedzi i inne wnioski. :) Dzięki za podzielenie się uwagami.

 

EDIT:

Co do pierwszego akapitu, ok, nie zrozumiałem intencji Twojej wypowiedzi. IMO przykład nieco nieadekwatny. Być może w przypadku indywidualnej inicjatywy to jest prostsze? Tak jak "u nas" robią blogerzy planszówkowi? Pytanie jeszcze, czy na tym zarabiają, czy mają tylko egz. gier.

Ok, zdaje sobie z tego sprawe, ale nie jestem pewien czy zawsze wiecej to dobry kierunek. Czy ludzie chca w ogole to co oferujecie?

Ludzie chcą to, co oferujemy.

Dodanie nowego produktu zawsze mozna przedstawic jako sukces "patrz, wczoraj dawalismy 3 rzeczy, teraz dajemy 4, wiec jest progres", pytanie czy te 4 sa komukolwiek potrzebne? Bo moze 1 ale lepsza, by wystarczyla?

Dlatego na wszelki wypadek robimy i to, i to. :)

Pozdrawiam!

02-12-2013 13:23
Z Enterprise
   
Ocena:
+1

@Draker

Karczmarzu, z pustego i Salomon nie naleje.

Salomon może i nie, trzeba by więc sięgnąć po kogoś w stylu JCH, który rozmnażał ryby itd. Cudotwórcę jednym słowem. Albo, prościej, kompetentnego menadżera, który zamieni plusy i wejścia w kasę. 

Z jednej strony, kondycja rynku RPG jest jaka jest, ale poza narzekaniem na nią niewiele widać ruchów, mających sytuację zmienić. Co ważniejsze RPG, jak to już pisał Karczmarz, to tylko część serwisu. Możemy więc wyszukiwać najostrzejszych przypadków i na ich podstawie oceniać kondycję całości, tylko co to da? Najwyżej samoklepniecie się po ramieniu, że "zrobiliśmy co się dało".

Nie ma się tu też co porównywać z onetem czy wp w kwestii reklam - oni mają profesjonalnych REPów, Polter ma fanowskiego repka. I gadanie, że więcej się nie da, nic nie da.

Teraz, ciekawostka. Pewna firma w Polsce,zajmująca się tym jakże mało chodliwym towarem, jakim są gry (i to nie komputerowe) i fantastyka wydała kilkadziesiąt tysięcy euro na promocję. Na promocję! (mówię jak ta pani z reklamy rankomatu - o połowę). A pewna księgarnia internetowa ogłasza się w telewizji w godzinach najwyższej oglądalności - promując najnowsze tytuły z szeroko rozumianej fantastyki.

Ta ciekawostka to przy okazji kolejnego manewru obronnego, że na inwestowanie to trzeba miec kasę, a najlepiej wydaje się cudzą itd - bo widzicie, taką kasę przyznała UE, przynajmniej w tym pierwszym przypadku. Na tę promocję właśnie. I unia ładuje w takie projekty, komercyjne, kulturalne, różne - pytanie tylko, czy Polter w ogóle się o coś takiego starał? Choćby po to, żeby miec na menadżera i kilku repów do zbierania reklam? Pewnie nie, albo nie wyszło. Nie wyszło, więc się nie da. Nie da się, bo nie umiemy. A na kogoś kto umie nie wydamy kasy.

Pytanie zasadnicze - czy wydawcy, z którymi macie takie wspaniałe kontakty rzeczywiście traktują was jako równego partnera biznesowego, czy   jako grupkę naiwnych zapaleńców, którzy zrobią wszystko za drobniaki, odwalając robotę sporej agencji pi arowej?

Czytając kolejne usprawiedliwienia zaczynam podejrzewać, że stanowczo to drugie.

02-12-2013 15:07
Tyldodymomen
   
Ocena:
0

Proponuję projekt edukacyjny "Genderowe przedszkole.Fantastyka w służbie cywilizacji".

Ojro popłyną niczym Barcelona z Bayernem a Polter piewszy raz w historii wyjdzie na plus.Od fanów dla fanów.

02-12-2013 17:15
Draker
   
Ocena:
+5

ZigZag, Ty to widzę jesteś ekspert od wszystkiego. A pochwalisz się jakie to projekty zrealizowałeś, ile firm/serwisów prowadziłeś, że nas tutaj besztasz, jacy to z nas nieudacznicy w tym co robimy?

Wiesz, bo ja w Polterze działam od ponad 10 lat, poza tym od 9 lat prowadzę własną firmę (na dochody nie mogę narzekać), w międzyczasie miałem jeszcze sklep internetowy i stacjonarny, które swego czasu z zyskiem sprzedałem. Myślę, że to i owo wiem na temat prowadzenia dochodowej działalności. 

A jak to wygląda u Ciebie? Jeżeli faktycznie wiesz wszystko lepiej to może załóż jakąś fundację czy stowarzyszenie, ja na nią przekaże cały serwis i pokażesz nam jak to się robi? Wcale nie żartuje. Jeżeli będzie jakiś podmiot, któremu będzie można przekazać serwis bez ryzyka jego zniknięcia z sieci za rok, bo się komuś znudziło to ja przekazuję wszystkie prawa i podbijajcie świat.

I tak na marginesie, nigdzie nie napisałem, że Polter od 5 lat przynosi straty, nie wiem skąd to zostało wyciągnięte. Jeszcze 1,5 roku - 2 lata temu wychodziliśmy na plus. Może nie na tyle, aby dało się mówić o poważnych pieniądzach i traktowaniu serwisu jak biznesu, ale dokładać nie trzeba było i kieszonkowe zostawało. Od tego czasu jednak warunki sporo się zmieniły i obecnie nie ma co liczyć na zyski z takiej działalności.

 

02-12-2013 17:38
dzemeuksis
   
Ocena:
0

@Z Enterprise

Pieniądze od instytucji typu UE to zobowiązania na wielu polach (tylko przypominam, bo zdaje się, że się w tym babrałeś, więc sam wiesz najlepiej). Mogę bez problemu zrozumieć, że ktoś bardziej ceni swobodę działania, niż zastrzyk gotówki z takiej strzykawy.

02-12-2013 17:55
Kamulec
   
Ocena:
0

Nie wiem, dlaczego  nastawienie wszystkich sił na to, by serwis o fantastyce przynosił zyski, miałoby automatycznie uczynić go lepszym dla odbiorców.

Mogę natomiast powiedzieć, że przejrzysta informacja o finansach dla mnie byłaby potencjalnie (zależy, co bym tam wyczytał) zachętą, by wykupić Polter Plus.

Natomiast samą koncepcję, by Polter był prowadzony był przez jakiegoś typu organizację non-profit, uważam za dobrą, ale oczywiście ktoś musiałby chcieć się ją prowadzić.

02-12-2013 17:59
Z Enterprise
   
Ocena:
0

@ Draker

:) Próbujesz mnie zawstydzić? Moje CV, mocno już nieaktualne, gdzieś tam leży na waszych serwerach.

A wiesz, mam niedługo spotkanie z pewnym kontrahentem, on lubi takie odważne inwestycje i tę branżę. Podpytam. 

@dzemeuksis - tak, i to jest całkiem zrozumiały argument. Niestety, padł z twojej klawiatury, a nie odredakcyjnej. 

02-12-2013 18:40
Draker
   
Ocena:
+3

Próbujesz mnie zawstydzić?

Próbuję ustalić czy masz wiedzę i doświadczenie usprawiedliwiające występowanie z pozycji eksperta jak to czynisz powyżej.

A wiesz, mam niedługo spotkanie z pewnym kontrahentem, on lubi takie odważne inwestycje i tę branżę. Podpytam. 

No to trzymam kciuki. Ja dotrzymam słowa jeżeli sprawa będzie poważna. Jednego inwestora tego typu (spółkę akcyjną) już przerabialiśmy, więc nie będzie to dla mnie pierwszyzna.

02-12-2013 18:59
Repek
   
Ocena:
+1

@Kamulec

P+ jest usługą, za którą otrzymuje się ustalone rzeczy, a nie składką w fundacji czy stowarzyszeniu. Jej wykupienie daje prawo wymagać tego, co jest określone w opisie usługi. Osoby, które regularnie biorą udział w konkursach, raczej nie powinny narzekać, bo jedna wygrana zwraca im abonament za rok. Jest parę osób, którym ta inwestycja zwróciła się z nawiązką. Samo wykupienie usługi za 30 zł na rok oznaczało w poprzednim systemie 600 polterpunktów, czyli książkę o wartości 60 zł w sklepiku. Do tego dochodziły 10% zniżki w Replikatorze [czyli przy abonamencie za 5 zł na miesiąc przy zakupie za 100 zł byłeś od razu 5 zł do przodu].

Tutaj masz listę ofiarodawców [od samego początku systemu, czyli już ponad dwa lata i bez względu na to, czy ktoś wpłacił 5 zł za miesiąc czy 30 zł za rok]. Nie są to więc, jak nietrudno policzyć, wielkie wpływy. Wszelkie zyski idą na utrzymanie serwisu.

Bardziej "przejrzyście" nie będzie, bo Polter to własność prywatna, a nie fundacja. Nie będziemy przecież informować, ile otrzymujemy za reklamy, bo to byłby absurd i brak profesjonalizmu w stosunku do reklamodawców.

Pozdrawiam

02-12-2013 20:00
Kamulec
   
Ocena:
0

Odnośnie P+. Reklamy skutecznie wyłącza mi AdBlock, konkursy z elementem losowym mnie nie interesują, w Replikatorze nie kupuję, Poza tym cały czas jest mówione, że Polter+ wspiera finansowo serwis i ja tak go postrzegam.

Bardziej "przejrzyście" nie będzie, bo Polter to własność prywatna, a nie fundacja. Nie będziemy przecież informować, ile otrzymujemy za reklamy, bo to byłby absurd i brak profesjonalizmu w stosunku do reklamodawców.

Podanie ile łącznie Polter ma przychodu z tytułu reklam? Nie widzę w tym nic absurdalnego.

Bardziej "przejrzyście" nie będzie, bo Polter to własność prywatna, a nie fundacja.

To oznacza brak obowiązku, a nie, że nie można.

02-12-2013 20:26
Repek
   
Ocena:
+1

Co do ostatniego - fakt, to decyzja wydawcy, jeśli będzie miał ochotę taką informację zamieścić.

Pozdrawiam

02-12-2013 20:29

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.