» Artykuły » Materiały promocyjne » Graliśmy w Regalia: Of Men and Monarchs

Graliśmy w Regalia: Of Men and Monarchs


wersja do druku

Kickstarterowy jRPG po polsku

Redakcja: Jan 'gower' Popieluch

Graliśmy w Regalia: Of Men and Monarchs
Dzięki platformie Kickstarter ufundowano już ponad tysiąc gier, a kolejnych sto pięćdziesiąt stara się o pieniądze graczy. Ogromna część trafiła na Steama. Można sprzeczać się co do jakości tych dzieł, jednak trzeba przyznać – liczby robią ogromne wrażenie. Polskie studio Pixelated Milk również postanowiło skorzystać z tej platformy crowdfundingowej. Zobaczmy, z jakim skutkiem.

To nie jest z Japonii?!

Do dyspozycji dostałem niezbyt długi fragment rozgrywki zajmujący około 4–5 godzin. Tytuł jest jeszcze w fazie beta, spora część opcji jest niedostępna, a niektóre dźwięki zastąpiono placeholderami. Mimo wszystko bugów nie ma zbyt wiele, produkt jest niemal gotowy na premierę.

Fabuła gry skupia się na głównym bohaterze, Kayu, oraz jego rodzinie. Umierający ojciec wyjawia mu, że jest dziedzicem potężnego niegdyś rodu władającego pobliskim miastem Ascalia. Niestety, samo miasto znajduje się w opłakanym stanie. Na dodatek sytuacja komplikuje się, kiedy dowiadujemy się o gigantyczny rodzinnym długu... Kay nie jest także materiałem na bohatera (nazywajmy rzeczy po imieniu – to typowa oferma), dlatego wybrnięcie z problemów wcale nie jest takie proste. Sama historia nie jest niczym odkrywczym, choć przyjemnie śledzi się główny wątek. Całość okraszona jest humorem na poziomie lekkich komedii – nie będziemy płakać ze śmiechu, ale z pewnością z uśmiechem przeczytamy kolejne dialogi. Te zaś to złudzenia przypominają typowe rozmowy z jRPG-ów czy anime. Aż dziw bierze, że nie jest to tytuł z Kraju Kwitnącej Wiśni. Niestety questy poboczne nie prezentują już tak wysokiego poziomu, ale powód jest dość oczywisty – są one częściowo generowane proceduralnie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Przed wyruszeniem w drogę należy zebrać drużynę

W naszych przygodach nie będziemy osamotnieni – do dyspozycji dostaniemy aż jedenaścioro bohaterów (w becie czworo), a każdy z nich będzie posiadał pięć unikalnych zdolności. Dostępne we wczesnej fazie postacie są dość standardowe jak na jRPGi. Mamy więc czarodziejkę władającą magią ognia, szlachetnego rycerza, wychowaną w lesie łowczynię oraz ogromną zbroję, przypominającą nieco Alphonse'a Elrica z Full metal Alchemist. Niestety, nie mamy zbyt wielu możliwości ich konfiguracji, a wbicie kolejnego poziomu ogranicza się do dodania pasywnej zdolności w rodzaju "+3% zadawanych obrażeń". Szkoda, można było liczyć na więcej.

Główną atrakcją Regalia: Of Men and Monarchs jest turowa walka. Spodziewałem się raczej czegoś pokroju Pokemonów, w praktyce grze jest jednak bliżej do chociażby The Banner Saga. Na złożonym z kwadratów polu bitwy kierujemy maksymalnie czworgiem bohaterów. Trzeba przyznać, że starcia potrafią być wymagające, zwłaszcza, że zrezygnowano z możliwości jakiejkolwiek regeneracji życia bądź leczenia. Jesteśmy właściwie skazani na poleganie na tarczy, którą można uzupełniać (do czego przydaje się ciamajdowaty Kay). Drugim utrudnieniem jest losowość rozstawienia przeciwników – jeżeli powtórzymy starcie, to potwory będą zupełnie inaczej rozmieszczone na ekranie. Nie ma więc szans na wygranie walki, podpierając się solucją. Trzecim, bardzo istotnym utrudnieniem, jest friendly fire. Nie raz, nie dwa przez nieuwagę zdarzyło mi się "sprzątnąć" moich towarzyszy.

Nie samymi wyprawami człowiek żyje. Regalia wprowadza do rozgrywki także elementy 4X: stopniowo rozbudowujemy swoje miasto i okoliczną wieś, nawiązujemy kontakty dyplomatyczne oraz wysyłamy bohaterów w dalekie podróże. Niestety, na razie możliwa jest jedynie skromna rozbudowa miasta i szczątkowa dyplomacja. W ostatecznej wersji gry będziemy również mogli skorzystać również z craftingu ekwipunku.

Rozbudowa miasta i okolic zajmie nam trochę czasu

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Jest ślicznie!

Regalia stylistycznie (ale również pod względem rozgrywki) przypomina bardzo mocno Wakfu oraz Dofusa, więc wygląda naprawdę świetnie. Tło i otoczenie są bardzo szczegółowe i zdecydowanie cieszą oko. Nie można mieć również zarzutów co do postaci – prezentują się bardzo dobrze. Jedynym zarzutem może być mała różnorodność teł. Mam szczerą nadzieję, że zmieni się to w finalnej wersji.

Nieco słabiej wypada oprawa audio. Powtarzalności niektórych motywów muzycznych jest na dłuższą metę męcząca, a głos jednej z bohaterek (Signy) zupełnie nie pasuje do postaci. Jednakże obecne brzmienie nie ma charakteru ostatecznego – część dialogów w ogóle nie jest odczytywana, a niektóre odgłosy walki tymczasowo zastąpiono placeholderami, takimi jak dźwięk trąbki z piszczałką.

Regalia: Of Man and Monarchs nie jest grą, która podbije rynek i będzie międzynarodowym hitem. Ma jednak szansę zostać naprawdę solidną, wysoko ocenianą produkcją, którą warto będzie pochwalić się w CV. Z pewnością Pixelated Milk nie ma czego się wstydzić, a ich produkcja z pewnością zyska uznanie wśród fanów.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Regalia: Of Men and Monarchs
Producent: Pixelated Milk
Wydawca: Klabater
Data premiery (świat): 27 kwietnia 2017
Data premiery (Polska): 27 kwietnia 2017
Strona WWW: www.regaliagame.com/
Platformy: PC



Czytaj również

Warsaw
Operacja "Burza"
- recenzja
We. The Revolution
Osądzając Robespierre'a
- recenzja
Regalia: Of Men and Monarchs
Disgaea w polskim wydaniu
- recenzja
Blood Red Sands
Heavy Metal RPG
- recenzja
Wasteland 2: Director's Cut
Rozczarowujący powrót na stare śmieci
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.