» Recenzje » Final Fantasy XIV: A Realm Reborn

Final Fantasy XIV: A Realm Reborn

Final Fantasy XIV: A Realm Reborn

Poprzednia odsłona Final Fantasy 14 była totalnym nieporozumieniem. Pełno  w niej było błędów i rzeczy wymagających poprawy. Ostatecznie podjęto decyzję o zamknięciu gry. Całe to wydarzenie możemy zobaczyć w intrze. Nie sposób takiego zabiegu nie porównać do World of Warcraft: Cataclysm, gdzie podobna sytuacja pojawiła się na mniejszą skalę. Tutaj  gra została zmieniona pod każdym względem. Czy wyszło to twórcom na dobre?

 

Fabuła skupia się na nowo przybyłym bohaterze, który okazuje się być wybrańcem. Główny motyw nie jest oryginalny, ale wszystko wokół postaci już tak. Głód, bieda i rozwiązywanie problemów moralnych to dla naszej postaci chleb powszedni. Oczywiście trudno mówić tu o emocjach takich jak w przypadku produkcji singleplayer, ale mamy świadomość że nie żyjemy w cukierkowym świecie.

Na początku rzuca się w oczy grafika – nie sposób opisać, jak jest dobra. To jedno z najlepiej wyglądających MMORPG w ostatnim czasie. Krainy, po których się poruszamy, naprawdę urzekają i mimo że przez chwilę da się odczuć lekką pustkę w świecie, to gdy wejdziemy do jednego z trzech wielkich miast, czeka nas istny opad szczęki. Całość łączy się z genialną muzyką, co daje odczucie dogłębnej immersji. Zresztą muzyka od zawsze jest znakiem rozpoznawalnym serii. Jedyne, do czego można mieć zastrzeżenia, to odgłosy ataków – są bardzo irytujące i w trakcie walki nieraz miałem ochotę wyłączyć dźwięk. Może też odstraszać brak głosów bohaterów niezależnych. Tylko najważniejsze postaci w linii fabularnej wypowiadają część swoich tekstów, przy reszcie musimy się przebijać przez masę linii dialogowych. Oczywiście nie jest to dużym minusem, ale chciałoby się usłyszeć "witaj" lub "do widzenia".

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

System walki nie wnosi nic nowego do gatunku. Jest oparty głównie na używaniu w odpowiedniej chwili gotowych umiejętności, by zastosować je w określonej kombinacji. Wraz ze zdobywaniem kolejnych poziomów otrzymujemy nowe umiejętności oraz po jednym punkcie do rozdania wśród cech głównych: Siły, Zręczności, Inteligencji, Żywotności, Umysłu i Pobożności. Poziom trudności walk na początku nie sprawia problemu, a mimo że używamy często tych samych cisów, to dzięki oprawie audiowizualnej jest to bardzo przyjemne. Lochy zostały wykonane ładnie, mają w sobie dużo klimatu. Są długie, wyczerpujące i dają sporo satysfakcji z ich ukończenia. Bardzo sobie chwalę takie rozwiązania, zwłaszcza że konkurencja na tym polu się nie popisuje. Osoby, które spędziły choć krótki czas z serią Final Fantasy od razu poczują się jak ryba w wodzie i polubią tę produkcję. Nowi gracze natomiast nie powinni się pogubić, ponieważ twórcy umieścili przyjemny samouczek. Jedyne, co może sprawić każdemu trochę kłopotu, to interfejs – opcji jest tak dużo że potrzeba chwili, żeby ze wszystkim się zapoznać. Dodatkowo mamy masę możliwości modyfikacji interfejsu i dostosowania go do naszych potrzeb.

Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie system profesji. W innych grach był głównie nieciekawym dodatkiem, lecz tutaj jest zupełnie inaczej. Po zdobyciu dziesiątego poziomu i wykonaniu zadania klasowego możemy się zapisać do gildii danej profesji. Od tego momentu rozgrywka się zmienia całkowicie. Otrzymujemy nowe umiejętności i sprzęt oraz osobne zadania. Dzięki temu nie musimy się skupiać na fabule, ale możemy spędzić miło czas na tworzeniu nowych przedmiotów.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Osoby niegrające w azjatyckie produkcje może nieco dziwić wygląd stworzeń. Sam jestem dużym miłośnikiem anime i mangi, ale nigdy w grze nie miałem dylematu czy zabić stworzenie czy przytulić je do siebie. Potwory wyglądają aż za słodko – by zrobić im jakąkolwiek krzywdę, trzeba zacisnąć zęby i bić te biedne istotki. Na szczęście już po dłuższej chwili będziemy walczyć z wielkimi potworami, przed którymi nieraz trzeba będzie uciekać.

Gra mimo wielu zalet ma również sporo wad. Wielkim minusem jest na pewno abonament. W czasach, kiedy gry free-to-play odnoszą sukcesy, taki zabieg może się okazać strzałem w stopę. Twórcy zapowiedzieli, że będą udostępniać sporo zawartości, jednak myślę że model płatności stosowany na przykład przez Guild Wars 2 sprawdziłby się znacznie lepiej i przyciągnął więcej osób. Kolejną wadą jest brak głosu postaci, a przeklikiwanie dość długich dialogów jest męczące. Także nie wszystkie zadania można pochwalić. Niektóre z nich są nielogiczne lub po prostu głupie. Za przykład podam zadanie poboczne, w którym musimy policzyć deski. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zleceniodawca stoi dwa kroki od tych desek i równie dobrze sam mógłby to zrobić. Niestety takich misji jest sporo i często mogą irytować. Przeważnie będziemy napotykać natomiast zadania "chłopca na posyłki". Na szczęście jednak są bardzo dobre zadania fabularne i klasowe.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Ocenienie tej produkcji było trudnym zadaniem. Z jednej strony mamy znakomitą grafikę i muzykę, a z drugiej abonament i irytujące zadania. Ja dokonałem wyboru i zostanę w tej grze jeszcze trochę. Polecam ją osobom, którą lubią serię Final Fantasy oraz tym, które chcą poznać to uniwersum. Jesień i zima powoli puka do naszych okien więc taka gra z gorącym napojem w miłej atmosferze jest najlepszą receptą na ponure dni.

Plusy:

  • grafika
  • muzyka
  • duży potencjał w PvE
  • system tworzenia przedmiotów

Minusy:

  • irytujące zadania
  • brak głosów NPC
  • miejscami pustawy świat gry
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 3
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Final Fantasy XIV
Producent: Square Enix
Wydawca: Square Enix / Eidos
Dystrybutor polski: Cenega Poland
Data premiery (świat): 27 sierpnia 2013
Data premiery (Polska): 27 sierpnia 2013
Wymagania sprzętowe: Core 2 Duo 2 GHz, 1.5 GB RAM, karta grafiki 512 MB (GeForce 9600 lub lepsza), 15 GB HDD, Windows XP/Vista/7 + dodatkowo: stałe połączenie z Internetem
Strona WWW: na.finalfantasyxiv.com
Platformy: PC
Sugerowana cena wydawcy: 149,90 zł



Czytaj również

Final Fantasy XV
Wielkie nadzieje
- recenzja
Crystal Defenders
Nie wszystko kryształ co się świeci...
- recenzja

Komentarze


Gawk
   
Ocena:
0

Potwory wyglądają aż za słodko, by zrobić jakąkolwiek krzywdę trzeba zacisnąć zęby i bić te biedne istotki. Na szczęście już po dłuższej chwili będziemy walczyć z wielkimi potworami przed którymi nieraz trzeba będzie uciekać.

A więc jednak! Wielkość ma znaczenie! Te dwa zdania są tak idiotycznie i cholernie źle skonstruowane, że do tej pory mnie źrenice strzykają.

Gra mimo wielu zalet ma również sporo wad. Wielkim minusem jest na pewno abonament. W czasach, kiedy gry free-to-play odnoszą sukcesy, taki zabieg może się okazać strzałem w stopę.

Abonament zalicza się raczej na plus, bowiem eliminuje sporo nupków i neokidów maści wszelakiej, które gry darmowe ściągają na potęgę i sieją w nich istne spustoszenie.
To samo tyczy się gier "prawie darmowych", gdzie płacisz tylko za licencję. Taką grę dzieciaki często dostaja na prezent i potem jest z nimi mordęga. Zresztą opcja gry na licencji wcale nie jest lepsza,choć na pewno jest to daleko mniej posunięte złodziejstwo. W razie zostania z niczym, to przynajmniej płacisz raz (o ile nie wydajesz na walutę gry), i nie ma potem co płakać, że cię zbanowali gratisowo za te wydane tysiącie...

Kolejną wadą jest brak głosu postaci, a przeklikiwanie dość długich dialogów jest męczące.

W KAŻDEJ grze MMO musisz przeklikać dialog - mówiony także. Tyle, że czytane kwestie zapadają w pamięć bardziej, niż głos. Ale kogo to obchodzi, skoro i tak nikt na to nie zwraca uwagi? Liczy się tylko wbicie następnego poziomu, a wszelkie questy i tak są wciśnięte jako typowy standard.

Wraz ze zdobywaniem kolejnych poziomów otrzymujemy nowe zaklęcia 

Skille, czyli umiejętności otrzymujemyy. A nie zaklęcia.

Poziom trudności walk na początku nie sprawia problemu, a mimo że używamy często tych samych cisów, to dzięki oprawie audiowizualnej jest to bardzo przyjemne.

Trudno, żeby mogło być jakkolwiek inaczej. A sama oprawa i tak niewiele daje, bo po jakimś (dośc krótkim) czasie efekty skilli powszednieją.

 

Generalnie recenzja do gruntownej poprawki, albo do kasacji. Fatalnie napisana, i wnosząca mało istotnych informacji, a pomijająca część wątków, które z pewnością mogłby potencjalnego odbiorcę zainteresować.

07-11-2013 17:03
Tyldodymomen
   
Ocena:
0

Gdzie byłeś, zatroskany użytkowniku, kiedy praca była na etapie korekty i wnoszenia poprawek? Od 22 lipca wszyscy jesteśmy redaktorami(;;;)

07-11-2013 17:43
gower
   
Ocena:
0

Skille, czyli umiejętności otrzymujemyy. A nie zaklęcia.

Dzięki za zwrócenie uwagi, poprawiłem.

Cała reszta:
Recenzja wyraża subiektywną opinię jej autora i skupia się na rzeczach, które on uważa za dobre lub złe w grze. To, że Ciebie coś nie obchodzi, a coś innego by Cię zainteresowało, nie oznacza, że tekst jest zły. Oznacza, że dla Ciebie co innego jest ważne w grach MMORPG.

07-11-2013 19:47
Gawk
   
Ocena:
0

Tekst jest "zły", bo jest źle napisany. Fatalnie wręcz. Już pierwszy podany przeze mnie przykład woła o pomstę, a takich błędów stylistycznych jest więcej w całym tekście. Więc tekst należałoby w całości poprawić. Ten tekst w ogóle nie powinien był opuścić sali operacyjnej.

 

Recenzja wyraża subiektywną opinię jej autora

 

Recenzja ma być OBIEKTYWNA, oparta na bazie subiektywnych doświadczeń wyniesionych z różnych gier podobnego gatunku. Jeżeli nie znasz definicji recenzji, to najlepiej zrobisz, nie robiąc z siebie błazna, wypisując na ten temat bzdury.

Subiektywne odczucia, to mogą reprezentować komentarze użytkowników pod recenzją, którzy w dany tytuł grali.

Ciekawe, że w tych wszystkich czasopismach o grach, ludzie jakoś potrafią pisać recenzje obiektywnie i z sensem...

08-11-2013 07:33
gower
   
Ocena:
0

Recenzja ma być OBIEKTYWNA

No to właśnie zakończyliśmy dyskusję na tym,  że nie wiesz, czym jest recenzja:)

08-11-2013 13:32

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.