» Rok 1612

Rok 1612

Dodała: Iwona 'Ivrin' Kusion

Rok 1612
2.5
3.73
Ocena użytkowników
Średnia z 20 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0

Dodaj do swojej listy:
chcę obejrzeć
kolekcja
Tytuł: 1612: Хроники смутного времени
Reżyseria: Władimir Chotinienko
Scenariusz: Arif Alijew
Muzyka: Aleksiej Rybnikow
Zdjęcia: Ilya Dyomin
Obsada: Michaił Porieczenkow, Wioletta Dawydowska, Walerij Zołotuchin, Michał Żebrowski, Marat Baszarow, Piotr Kisłow
Kraj produkcji: Rosja
Rok produkcji: 2007
Czas projekcji: 135 min.

%DANE%
Pan Alijew nakreślił niemalże bliźniaczy do sienkiewiczowskiego wątek trójki głównych bohaterów, co najwyżej dodając gdzieniegdzie coś od siebie (i tym samym pogrążając ten film). A więc: Była sobie Helen… znaczy Ksenia, co to krasne lico miała i pierś powabną (ważne to, ważne, bo widok tychże krągłości sprawił, że zakochał się w niej Andreyka). Ciężkie życie jednak wiodła – rodzinę jej wymordowali i w niewolę wzięli, gdzie to szaleńczą miłością zapałał do niej porywczy i okrutny dowódca wojsk Kozack..., tfu!, polskich, bezimienny Hetman (ot, miana żadnego konkretnego się nie dorobił). Niedola jej trwała, niczym Wielka Smuta, w której to czasach rozgrywają się opisywane wydarzenia, aż na horyzoncie (a dokładnie to na brzegu, przykuty do innych niewolników) ukazał się jej Andriejka, prosty chłop, pałający do carewny miłością od pierwszego wzwod… spojrzenia (nie zapomnijmy, że miał przyjaciela, Kostkę – taki tatarski Rzędzian). I tak to się dalej rozgrywało, oni dwaj ją kochali, ona żadnego z nich (i tu jest różnica pomiędzy pomysłem Sienkiewicza a Alijewa). Gdzieś tam w tle wojna, walka o tron, a na koniec oblężenie twierdzy (coś jak Zbaraż). Czytaj dalej.
Tagi: 1612: Хроники смутного време&# | Aleksiej Rybnikow | Arif Alijew | Ilya Dyomin | Ilya Dyomin | Marat Baszarow | Michaił Porieczenkow | Michał Żebrowski | Piotr Kisłow | Rok 1612 | Walerij Zołotuchin | Wioletta Dawydowska | Władimir Chotinienko


Czytaj również

Rok 1612
Ognyjkiem i mieczyjkiem, czyli martyrologia narodu rosyjskiego
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.