"W ubiegłym roku zlikwidowałem dział zajmujący się w moim studiu rozwijaniem nowych projektów. Nie jestem zainteresowany rozwijaniem czegokolwiek - stwierdził bez ogródek Cameron. - Siedzę w Avatar-biznesie. Koniec i kropka. Pracuję nad Avatarem 2, Avatarem 3, może Avatarem 4 i nie zamierzam produkować filmów innych ludzi. Nie chce mi się czytać cudzych scenariuszy".
Cameron dodał również, że nie zamierza zawieszać swojej działalności dokumentalnej. W najbliższych latach wyprodukuje sporo nowych filmów z gatunku non-fiction. Pierwszym obrazem będzie Deep Sea Chalenge, który trafi do kin w pierwszym kwartale przyszłego roku.