W dzienniku watykańskim l'Osservatore Romano napisano, że film promuje zimny świat, bez nadziei i Boga. Słowa krytyki skierowano również wobec autora książki, na podstawie której powstał film - Philipa Pullmana. Tak książka, jak i film, kreują nieludzki, zimny i smutny świat, w którym Kościół powiązany jest z okrutnymi eksperymentami na dzieciach. Świat, w którym "nadzieja nie istnieje, bo nie ma zbawienia, jest tylko indywidualna zdolność do kontroli sytuacji".
Pech Złotego kompasu
|
Marigold
Twórcy Złotego kompasu nie mają szczęścia - nie dość, że film nie zbiera pochlebnych recenzji, a sale kinowe świecą pustkami, to jeszcze potępił go Watykan, określając mianem "najbardziej anty-bożonarodzeniowego filmu w historii".
W dzienniku watykańskim l'Osservatore Romano napisano, że film promuje zimny świat, bez nadziei i Boga. Słowa krytyki skierowano również wobec autora książki, na podstawie której powstał film - Philipa Pullmana. Tak książka, jak i film, kreują nieludzki, zimny i smutny świat, w którym Kościół powiązany jest z okrutnymi eksperymentami na dzieciach. Świat, w którym "nadzieja nie istnieje, bo nie ma zbawienia, jest tylko indywidualna zdolność do kontroli sytuacji".
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
W dzienniku watykańskim l'Osservatore Romano napisano, że film promuje zimny świat, bez nadziei i Boga. Słowa krytyki skierowano również wobec autora książki, na podstawie której powstał film - Philipa Pullmana. Tak książka, jak i film, kreują nieludzki, zimny i smutny świat, w którym Kościół powiązany jest z okrutnymi eksperymentami na dzieciach. Świat, w którym "nadzieja nie istnieje, bo nie ma zbawienia, jest tylko indywidualna zdolność do kontroli sytuacji".
Źródło: Reuters
Tagi:
Złoty Kompas | golden compass