Wczoraj świat obiegła smutna dla miłośników kina wiadomość. Nie żyje Roger Ebert, jeden z czołowych krytyków filmowych, przez wielu uważany za największy autorytet w tej branży od kilku dekad. Autor ponad dziesięciu tysięcy recenzji zmarł wczoraj, po wieloletniej walce z rakiem tarczycy.
Roger Ebert był najpopularniejszym krytykiem filmowym na świecie. Swoją renomę budował od 1967 roku, pisząc i publikując zarówno w autorskich książkach, jak i w prasie oraz innych mediach. Na stałe związany był z pismem "Chicago Sun-Times", razem z Gene'em Siskelem prowadził program telewizyjny Two thumbs up. Two thumbs down. Założył także prestiżowego bloga, na którym zamieszczał teksty swoje oraz wybranych autorów.
W 2002 roku zdiagnozowano u niego raka tarczycy. Parę lat później przeszedł operację usunięcia dolnej szczęki. Choroba nie przeszkodziła mu jednak w rozwijaniu swojej pasji i dzieleniu się ze światem swoją miłością do kina. Poza działalnością publicystyczną i szeroko rozumianą krytyką, miał również swój festiwal, EbertFest.
Zmarł wczoraj (5 kwietnia 2013 roku) w wieku siedemdziesięciu lat. Aktualnie trwają prace nad filmem o życiu Eberta, realizowanym na podstawie jego pamiętników pt. Life Itself. Reżyserem obrazu jest Steve James, zaś producentami Martin Scorsese i Steve Zaillian.
Źródło: dwutygodnik
Tagi:
Martin Scorsese | Steve Zaillian | Steve James | Roger Ebert | Life Itself | Chicago Sun-Times