» Recenzje » Były sobie człowieki

Były sobie człowieki


wersja do druku

Nie do końca udana ewolucja

Redakcja: Aleksandra 'yukiyuki' Cyndler, Jan 'gower' Popieluch

Były sobie człowieki
Współczesne animacje to wielkie spektakle produkowane głównie pod szyldem równie wielkich wytwórni filmowych. Wiodącymi potentatami w branży są Disney, DreamWorks, Pixar czy Sony, jednak raz na jakiś czas na ekrany kin trafiają obrazy europejskie. Właśnie taki jest film Były sobie człowieki.

Edek urodził się jako Szympianin, ale od pobratymców wyróżnia go niemal wszystko: mikra postura, szczątkowe owłosienie, olbrzymia ciekawość świata oraz umiejętność nazywania rzeczy dotąd nienazwanych. Z powodu fizycznej ułomności Edek zostaje odrzucony przez swojego ojca, władcę wszystkich zamieszkujących wielkie drzewo Szympian. Jakby na przekór napotkanym przeciwnościom niedoszły królewicz nie tylko nie znika z życia plemienia, ale i zdobywa z czasem ważną pozycję w małpiej społeczności. A w międzyczasie schodzi z drzewa, uczy się chodzić na dwóch nogach, wytwarza pierwsze narzędzia oraz zdobywa panowanie nad ogniem.

Dawno temu w Afryce

Były sobie człowieki trafiły na ekrany polskich kin z blisko rocznym opóźnieniem w stosunku do europejskiej premiery i to w dość trudnym momencie: niedawno premierę miały olśniewające przepychem Zwierzogród oraz Kung Fu Panda 3, a także Ratchet i Clank. A to nie koniec, bo na horyzoncie majaczą kolejne interesujące zapowiedzi murowanych kandydatów do tytułu animacji roku. Żeby więc trafić do szerszej widowni, kreskówka musi dysponować autami, które skłonią rodziców do wybrania się z pociechami na kolejny seans. Poprzeczka została więc zawieszona całkiem wysoko.

Reżyserem filmu jest francuski aktor Jamel Debbouze, znany młodszym widzom głównie z roli pociesznego Numernabisa z aktorskiego filmu Asterix i Obelix: Misja Kleopatra. Dorośli zaś mogą kojarzyć Debbouze z Amelii – wielkiego hitu z roku 2001. Były sobie człowieki są nowym debiutem Francuza i to od razu podwójnym: film jest jego pierwszą animacją i w ogóle pierwszą reżyserowaną przez niego produkcją. Niestety ten brak doświadczenia jest zauważalny.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Pierwsze kroki bywają trudne

Były sobie człowieki to kocioł, do którego wrzucono mnóstwo różnych pomysłów i wymieszano w nadziei, że finalny produkt przypadnie do smaku szerokiej publiczności. Widzowie bez trudu odnajdą klasyczne bajkowe motywy winy i przebaczenia, odkupienia popełnionych czynów oraz zasłużonej kary, jak również przyjaźni bez względu na okoliczności. Istotną rolę pełni również dydaktyzm, którego sednem jest umiejętność bezustannego rozwoju oraz potrzeba wynalazczości. Dla przeciwwagi znalazło się również miejsce na efektowne ujęcia przedstawiające życie społeczności Szympian, rozmaite żarty słowne oraz niemalże obowiązkowy "czarny charakter" pociągający za sznurki oraz stojący za wszystkimi problemami Edka.

Spójne połączenie rozmaitych koncepcji wymagało od reżysera nie lada talentu oraz doświadczenia. Niestety uzyskany efekt końcowy jest raczej daleki od pierwotnych zamierzeń Debbouze'a. Reklamowany jaki familijna komedia, film zwyczajnie bawi zbyt rzadko, a zbyt często straszy za sprawą małpiej czarownicy. Potencjalne walory edukacyjne również nie są elementem, który mógłby unieść obraz na swoich barkach. Ewolucja szybko okazuje się jedynie pretekstem dla rozwoju fabuły, lecz niewiele wnoszącym do stanu wiedzy małolatów. Z kolei gry słowne niekoniecznie będą zrozumiałe dla najmłodszych widzów, a kolejne odkrycia Edka nie są w stanie ukryć faktu, iż król jest nagi. Tak naprawdę film jest o wszystkim i zupełnie o niczym, a żaden z pomysłów nie został rozwinięty w sposób, który można by uznać za satysfakcjonujący.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Per aspera ad astra

Od strony wizualnej obraz również przegrywa, tym razem z produkcjami amerykańskimi. I nie chodzi tylko o poziom detali, stojących na bardzo przyzwoitym poziomie, ale o chaotyczną i zbyt dynamiczną pracę kamery, potęgującą poczucie bałaganu w scenariuszu, który wyszedł spod pióra kwartetu Fred Fougea, Jamel Debbouze, Rob Sprackling i John R. Smith. W tym aspekcie również jest to jeden z najsłabszych filmów animowanych ostatniego roku i nie jest tego w stanie zmienić kilka naprawdę pięknych pejzaży oraz ciekawy pomysł nadania Szympianom ludzkich twarzy.

Na osłodę zostają bohaterowie: przemiły i pomysłowy Edek, jego nie do końca sprytny, acz równie ujmujący przyjaciel Jasio oraz Lucy, z którą główny bohater wchodzi w bliską relację. Ogólnie cała zamieszkująca olbrzymie drzewo społeczność składa się z bardzo charakterystycznych osobników – i to jest niewątpliwie autem filmu. Również polskiemu dubbingowi nie można niczego zarzucić: Maciej Musiał (Edek), Zofia Zborowska (Lucy), Wiktor Zborowski (Król Szymon) oraz Maria Winiarska (Wiedźma) dają z siebie wszystko – jakby zdawali sobie sprawę, jak wiele od nich zależy. Ale czy to jest wystarczający powód, aby wybrać się do kina?

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Przed pokazem prasowym widownia miała możliwość zapoznać się z historią powstawania polskiej wersji językowej. Charakterystyczne, że w jednym z materiałów dubbingujący aktor próbował określić grupę, do której można skierować film. W pierwszym odruchu padło niezręczne sformułowanie "w zasadzie nie wiem, komu mógłbym go polecić", a dopiero po chwili rozmówca świadom popełnionego faux pas zareklamował ​Były sobie człowiek jako dzieło dla szerokiego spektrum odbiorców. Niestety potencjał drzemiący w pomyśle został kompletnie niewykorzystany i tak naprawdę również nie do końca potrafię określić komu z pełnym przekonaniem mógłbym polecić ten film .

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
5.5
Ocena recenzenta
4.75
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0

Dodaj do swojej listy:
chcę obejrzeć
kolekcja
Tytuł: Były sobie człowieki (Pourquoi j'ai (pas) mangé mon père)
Reżyseria: Jamel Debbouze
Scenariusz: Fred Fougea, Jamel Debbouze, Rob Sprackling, John R. Smith
Muzyka: Laurent Perez
Kraj produkcji: Francja
Rok produkcji: 2015
Data premiery: 13 maja 2016
Czas projekcji: 1 godz. 35 min.
Dystrybutor: Best Film

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.