Auta 3

Zygzak, coś Ci się telepie!

Autor: Jan 'gower' Popieluch

Auta 3
Jedenaście lat temu Disney po raz pierwszy zapytał: "Co jeśli samochody mają uczucia?". Teraz wracamy na animowany tor wyścigowy, ale dostajemy głęboką i refleksyjną historię o nas samych i o nieubłaganym upływie czasu.

Lata mijają i chociaż Zygzak McQueen wciąż jest żądny zwycięstw, na torze pojawiają się nowi zawodnicy – smuklejsi, zaprojektowani z matematyczną precyzją, trenujący na zaawansowanych symulatorach. Zmiana pokoleń wydaje się nieunikniona, ale główny bohater (Owen Wilson / Piotr Adamczyk) decyduje się wyruszyć na poszukiwanie inspiracji i techniki, które pozwolą mu raz jeszcze zatriumfować. W tej misji towarzyszy mu młodziutka trenerka Cruz Ramirez (Cristela Alonzo / Wiktoria Wolańska) oraz starzy znajomi, na czele ze Złomkiem. W poprzednich odsłonach polskiego głosu użyczał mu Witold Pyrkosz, który zmarł w kwietniu i którego pamięci została poświęcona cała realizacja polskiej wersji, o czym informuje plansza wyświetlana po zakończeniu filmu. W trzeciej części w tej roli słyszymy Mariana Opanię.

Niedawna śmierć Pyrkosza sprawia, że tematyka Aut 3 jest jeszcze bardziej widoczna. Tym razem otrzymujemy bowiem już nie dość banalną historyjkę o tym, jak fajnie jest się ścigać, ale przemyślaną opowieść o przemijaniu, starości, radzeniu sobie z nieubłaganą zmianą i odpowiedzialności autorytetów za los następnego pokolenia. W tej warstwie Disneyowi jest zaskakująco blisko do niedawnego Logana, oczywiście w realizacji przeznaczonej dla młodszych odbiorców. Jednocześnie film Briana Fee jest niesamowicie zabawny – dialogi i komizm sytuacyjny wywołają liczne wybuchy śmiechu zarówno u dzieci, jak i dorosłych. W paru miejscach scenarzyści mocno jednak przesadzili, szafując żartami o mocnym podtekście seksualnym zdecydowanie nieprzeznaczonymi dla młodszych odbiorców.

Tak jak zwykle przy filmach Pixara, polski dubbing stoi na bardzo wysokim poziomie. Oprócz Adamczyka, Wolańskiej i Opani usłyszymy także Wojciecha Malajkata, Piotra Gąsowskiego, Annę Dereszowską czy Włodzimierza Zientarskiego. Wszystkie kwestie dialogowe brzmią naturalnie, a tłumacze umiejętnie nawiązali w tekstach do polskiej rzeczywistości. Niemniej szkoda, że tylko nieliczne kina zdecydowały się na danie widzom możliwości obcowania z oryginalną wersją filmu. W multipleksach nie mamy wyboru i musimy oglądać dubbing.

Mimo głębi głównego wątku fabularnego Auta 3 są wciąż filmem o inteligentnych samochodach, nie mogło więc zabraknąć efektownych kraks i zachwycających modeli. Mknące po torze maszyny wyglądają jak z okładek magazynów, a przyspieszenie niemal wciska w fotel. Odpowiedzialny za pracę „kamery” Jeremy Lasky wykonał świetną robotę, prezentując animowany świat pełen pisku opon i pędzących pojazdów. W ten obraz doskonale wkomponowują się wybrane do poszczególnych scen utwory, a w wśród nich takie hity jak Good Foot Justina Timberlake'a czy Then You Look At Me Celine Dion.

Auta 3 to film znacznie lepszy, niż można się było spodziewać po trzeciej części animacji o wyścigach samochodowych. Wysoki poziom techniczny został uzupełniony o poruszającą i poważną fabułę oraz naturalne poczucie humoru. To świetna okazja zarówno na wypad z przyjaciółmi, jak i zabranie do kina dzieci.