» Settingi » Forgotten Realms [NP] » Maglubiyet

Maglubiyet


wersja do druku

Najważniejsze bóstwo goblinów

Redakcja: Adam 'iron_master' Janik

Ognistooki, Pan Goblinów, Pan Głębi i Ciemności, Pan Zdrady, Skradający się Bóg
Większe Bóstwo
Symbol: Zakrwawiony topór
Plan ojczysty: Clangor (Acheron)
Charakter: Neutralny Zły
Dziedzina: Gobliny, hobgobliny, wojna, przywództwo
Wyznawcy: Goblinoidy, niedźwieżuki, tasloi
Charakter kleru: NZ, CZ, PZ
Domeny: zniszczenie, zło, planowanie, oszustwo
Ulubiona broń: Młot bojowy

Maglubiyet jest patronem i opiekunem goblinów i hobgoblinów, ale nieliczne niedźwieżuki i tasloi także oddają mu cześć. Wszędzie tam, gdzie bije goblińskie serce, On czuwa i sprawuje nad nim piecze.

Mimo tego, że jest głową goblińskiego panteonu, nie sprawuje on kontroli nad wszystkimi aspektami życia swoich wyznawców, niektóre pozostawiając innym bóstwom tej rasy. To właśnie z Maglubiyetem gobliny utożsamiają swój cykl życiowy, identyfikują go z wojną, władzą i potęgą. Jego nauki mówią, że to siła i wykazanie się w walce są w życiu każdego goblina i hobgoblina najważniejsze - naprawdę szczęśliwy członek tej rasy to przywódca, potężniejszy od swoich rywali, odnoszący sukcesy w bitwach. Łaska Maglubiyeta jest jednak chwiejna, opuszcza on słabych i starych, a promuje młodych i silnych. Nie dziwi zatem fakt, że choć w teorii gobliny mogłyby w spokoju dożywać pięćdziesiątych urodzin, bardzo niewielu się to udaje.

Pan Goblinów w wielu sprawach porównywany jest do swego największego wroga, boga orków Gruumsha, ale różnią się w jeszcze większej ich liczbie. Obaj lubują się w wojnie i bitwie, czego wymagają od swych wyznawców, Pan Głębi pragnie jednak by walka była przede wszystkim powodem do honoru i zdobycia chwały. Maglubiyet chce aby jego wyznawcy wciąż rozszerzali swoje terytoria, skupiając się głównie na podziemiach - w jego mniemaniu dopiero gdy Podmrok znajdzie się w rękach goblinów, przyjdzie czas na podbicie powierzchni.

Patron goblinów szczególną nienawiścią darzy krasnoludy, równie mocno pogardza także orkami i elfami. Jak większość typowo podziemnych goblinów za głównych rywali uznaje gnomy. Przeciwko tym czterem rasom Maglubiyet najczęściej kieruje swój gniew, dążąc do całkowitego ich zniszczenia.

Ognistooki dość rzadko pojawia się na Pierwszej Materialnej, ale jeśli to nastąpi, ukazuje się swoim wyznawcom jako duży goblin o płonących oczach, dzierżący topór pokryty zakrzepłą krwią. Maglubiyet czyni to tylko w przypadku zagrożenia większej społeczności goblinów albo gdy na horyzoncie maluje się możliwość walki z wielkimi bohaterami orków lub krasnoludów. Maglubiyet większość czasu spędza w Clangorze, gdzie może obserwować poczynania swych podwładnych. Przy pomocy swych gestorów - cornugona noszącego miano Rostorhana Głupca oraz hobgoblina imieniem Skaran (hobgoblin PZ wojownik 14) - nadzoruje treningi wielkiej goblińskiej armii.

Pan Goblinów często komunikuje się ze swoimi wyznawcami i kapłanami poprzez różne omeny oraz bezpośrednie wizje. Te pierwsze zazwyczaj przybierają formę kapiącej z krawędzi topora krwi; zdarza się, że ich posiadacze otrzymują krótkotrwałą premię do Siły, a ich broń zyskuje właściwość ostrości. Niekiedy też zsyła wiernym sny, których znaczenia z początku nie rozumieją i dopiero z biegiem czasu odkrywają ich sens. Swe zadowolenie ukazuje nagradzając wiernych dziesiątkami ognistych agatów oraz innych szlachetnych kamieni, a wściekłość równoznaczna jest z wybuchami nieokiełznanych pożarów, które trwają dopóty, dopóki jego gniew nie zmaleje.

Maglubiyetowi służy wiele złowieszczych istot, do których zaliczyć można różne baatezu, żywiołaki ognia, impy, yugolothy, a także czerwone i rdzawe smoki.

Historia/Związki: Wyliczając sprzymierzeńców i wrogów Ognistookiego łatwiej rozpocząć od tych pierwszych – po prostu nie ma ich zbyt wielu. Na swoje rozkazy Maglubiyet ma dwóch poruczników: Khugorbaeyaga i Namog-Geaya, jednak darzy ich tak małym zaufaniem, że bardzo rzadko obdarowuje ich szczególnymi mocami. Z drugiej strony owe podejrzenia nie są pozbawione podstaw, ponieważ Namog-Gaeya cały czas spiskuje przeciw swojemu panu. Sam Pan Goblinów tak manipuluje swoimi podwładnymi, że są oni niemalże w stanie bratobójczej wojny, co satysfakcjonuje go, ponieważ zmniejsza to ryzyko sprzymierzenia się przeciwko niemu. Dość bliskie kontakty łączą go z Bargrivyekiem, którego uważa za "rosnącą siłę", która w przyszłości być może się mu odwdzięczyć za zaufanie.

Maglubiyet w przeszłości uczestniczył w krucjacie Araushnee, gdzie w towarzystwie m.in. Auril i Vhaerauna brał udział w ataku na Arvandor przeciwko Seldarine. Jak wiadomo upadła żona Corellomna, a także jej sojusznicy, ponieśli porażkę, przez co nienawiść bóstwa padła również na głowę panteonu drowów, uznając ją za główną winowajczynię przegranej.

Liczba wrogich Maglubiyetowi bóstw jest zdecydowanie dłuższa. W większości są to całe panteony znienawidzonych przez niego ras, wliczając w to elficki, gnomi, krasnoludzki oraz panteon orków z Gruumshem na czele. Taką samą niechęć żywi do niektórych ludzkich bogów. Jednym z jego największych wrogów jest Panzuriel, który przejął dużą część koalithan, nawracając ich na swoją wiarę. Ta rasa podwodnych hobgoblinów została stworzona w celu oflankowania Gruumsha, wykorzystując środowisko nietknięte przez orków i fakt, że opuścili go na rzecz Panzuriela, doprowadza go do furii.
 

Maglubiyet w GreyhawkMaglubiyet z Flanaess w niemal wszystkich aspektach przypomina tego z Torilu. Jedynym co różni oba byty jest ich historia, uwarunkowana przez miejsce egzystencji. Stroniący od kontaktów z bóstwami powszechnych panteonów, również w Greyhawku, Maglubiyet gardzi panteonami elfów, krasnoludów i gnomów. Na Flanaess posiada jednak zaciekłego wroga, i to w swoim własnym gronie - bogini płodności, Kikanuti, opiekunka dobrych, żyjących na pustyniach goblinów bhukasów, od zamierzchłych czasów walczy z nim o dominację i władzę nad goblińskimi kobietami. Równie wrogo nastawiony jest do niego Aslak, bóstwo uldrasów - mroźnych istot będących dalekimi krewnymi krasnoludów, którego kultu nie uświadczy się w Faerunie.


W Czasach Kłopotów Ognistooki pojawił się w górach Orsraun, na północny-zachód od Turmish, gdzie jego awatar przejął ciało goblińskiego przywódcy Glorghola, który natychmiast zebrał wszystkie plemiona z Orsraun i poprowadził je w nieznane. Chodzą pogłoski, że urządził wyprawę przeciw swojemu śmiertelnemu wrogowi, Gruumshowi, jednak jak dotąd nie powrócił. Wiadome jest, że po tym zdarzeniu populacja goblinów z tamtego obszaru drastycznie zmalała, co pozwoliło odetchnąć z ulgą innym mieszkańcom gór Orsraun i okolic.

Dogmat: Przystosowanie do prowadzenia i rządzenia zależy od siły i męstwa jednostki. Zawsze walcz o usunięcie swoich wrogów i wszystkich, którzy stoją nad tobą, bo jeżeli nie są dostatecznie silni, by utrzymać swe pozycje, nie są ich godni. Prowadź armie do chwalebnych zwycięstw przeciwko orkom, krasnoludom i gnomom. Bądź silny, a nikt nie oprze się twoim rządom.

Kler i Świątynie: Kler Maglubiyeta jest bardzo dobrze zorganizowany oraz poddany surowej dyscyplinie i, co najważniejsze, bardzo powszechny. W znacznej większości to właśnie wyznawcy Ognistookiego stanowią elitę goblińskiego społeczeństwa. Olbrzymia ilość plemiennych przywódców, doradców czy dowódców armii należy do kleru bóstwa, albo przynajmniej jest gorliwymi jego wyznawcami.

Wyznawcy Pana Goblinów najczęściej noszą się na szkarłatno. Kolor ich tog i płaszczy symbolizuje ogień i żądzę pana oraz krew przelewaną w jego imieniu; w wielu przypadkach szkarłat płaszczy powstaje przez nasączenie ich krwią inteligentnych istot. Gdy nadchodzi czas na udanie się w rejon zagrożony działaniami wojennymi, kler przywdziewa najlepsze zbroje, jakie tylko mają pod ręka. Często są to produkty doskonałej jakości, które w nieoceniony sposób chronią ich życie; wiele z nich to po prostu łup, zerwany z nieszczęsnego przeciwnika. Jeśli tylko mogą, noszą przy sobie topory bojowe.

W kościele Pana Goblinów używane są, w kolejności od najniższego do najwyższego, następujące tytuły: Żarzący (nowicjusze w wierze), Zapaleni (pełnoprawni członkowie kleru), Żarząca Nienawiść, Rozpalona Złośliwość i Palący Gniew. Najwyżej stojący kapłani otrzymują miano Płomiennie Wściekłych.

Duchowieństwo Maglubiyeta składa się prawie wyłącznie z mężczyzn. Prawie połowę kleru stanowią hobgobliny, resztę to gobliny oraz nieliczni norkerowie i koalithianie. Pośród nich najczęściej spotkać można kapłanów znanych jako gruzlath, co znaczy mniej więcej "błogosławieni". Liczni są również szamani, jak i postaci posiadające kilka poziomów kapłana i wojownika. Oficjalnie stosunki pomiędzy poszczególnymi gałęźmi kleru pozostają dość życzliwe, choć za kulisami często dochodzi do tarć i konfliktów.

Jednym z najważniejszych zadań kleru jest sprawowanie pieczy nad całą goblińską rasą. Duchowieństwo stoi ponad plemiennymi przywódcami, choć często zachowuje pozycję doradców. Do kapłanów należy obowiązek namaszczenia nowo wybranych przywódców, obdarowując ich błogosławieństwem Maglubiyeta. Kler bóstwa bardzo często nadzoruje i prowadzi wszelkie ceremonie, nierzadko rywalizując z kapłanami Nomog-Geaya o sławę najbardziej oddanych sług swojego bóstwa.

Przywódcy plemienni będący wyznawcami Pana Głębi i Ciemności muszą być potężni, posiadać charyzmę, pozwalającą im prowadzić armię do zwycięskiego boju. Powinni przez cały czas udowadniać swą przydatność. Dużą wagę w społeczności goblinów przywiązuje się do hierarchii - nie jest ona zbyt skomplikowana: silni u góry, słabi na dole, a każdy niezadowolony może spróbować wykazać swoją wartość i przejąć posadę zwierzchnika.

Najważniejszym ośrodkiem kultu Maglubiyeta jest Jaskinia położona w górach Orsraun, na północny zachód od Turmish, wokół której narosły już legendy. To właśnie tam wieki, a jak niektórzy mówią, tysiące lat temu, Ognistooki pojawił się osobiście, zgromadził wszystkie okoliczne gobliny i hobgobliny, a następnie poprowadził je do zwycięskiego boju, niosąc śmierć i zniszczenie wrogom. Nie wiadomo ile jest w tym prawdy, a na ile są to wymysły, w każdym razie miejsce to stało się największą świątynią tego bóstwa. Jego cechą szczególną jest Siedzisko Maglubiyeta, tron wyrzeźbiony z prawdziwego kamienia pochodzącego z Jaskini. Legenda mówi, że jest dziełem samego bóstwa i tylko ci, którym jest ono przychylne i uzna za wystarczająco wartościowych, by rządzić goblinami, mogą na nim usiąść i przeżyć. Jeśli ktoś to uczyni, ambitny wódz pokrywa się płomieniami i tylko gdy Ognistooki uzna go za osobę godną tego zaszczytu, nie poczuje żadnego bólu i nie zostanie mu wyrządzona żadna krzywda. Ci uznani za zbyt słabych umrą w płomieniach podczas niewyobrażalnej wręcz agonii. Warto tu zaznaczyć, że spośród setek, którzy próbowali poddać się tej ryzykownej próbie, na palcach jednej ręki można wyliczyć tych, którzy przeżyli.

Choć tradycyjnie uznawane za rasę nienawidzącą słońca, gobliny swoje największe święto obchodzą w Letnie Przesilenie. Ciepło lata utożsamiają z naturą swego boga, a samo słońce z jednym z ognistych oczu Maglubiyeta. Poza tym, kler bóstwa przynajmniej raz w miesiącu składa ku jego czci krwawe ofiary. Idealnymi ofiarami są schwytane krasnoludy lub gnomy, następnie ludzie, a w ostateczności, gdy panuje "niedostatek" wyżej wymienionych, ten straszny los spotkać może goblinoidy, szczególnie te słabsze i starsze, czy też dzieci.

Jedynym znanym zakonem powiązanym z klerem bóstwa są Strażnicy Tronu, elitarny oddział wojowników, których głównymi zadaniami jest strzeżenie Jaskini Malubiyeta, skarbów znajdujących się wewnątrz oraz szkolenie młodych, walecznych goblinów i hobgoblinów. Warto tu zauważyć, że w Czasie Niepokoju liczba Strażników drastycznie spadła i teraz pod wodzą Rakhlora (hobgoblin PZ wojownik 11) starają się oni odbudować dawną potęgę.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


Salantor
    Pytanko
Ocena:
0
Tak mnie zastanawia - jeśli bzdury gadam, to mnie strzelcie - czy redakcja ma w planach, bądź już to zrobiła, zebranie wszystkich artykułów odnośnie bogów w całość, choćby w formie PDF, co by potem wygodniej się to wszystko czytało?
04-08-2008 16:50
Zsu-Et-Am
   
Ocena:
0
W planach nawet ma, ale raczej "panteonami" - np. panteon Faerunu kompletny jeszcze nie jest. Na razie nic tego rodzaju nie robimy.
04-08-2008 17:11
~musk

Użytkownik niezarejestrowany
    "niedzwiezuki"?
Ocena:
0
"Niedzwiezuki"? To jest oficjalne tlumaczenie, czy propozycja autora? bo brzmi KOSZMARNIE.
12-08-2008 22:00
Qball
   
Ocena:
0
@musk - oficjalne. I wszyscy wiemy że brzmi koszmarnie :)
16-08-2008 12:42

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.