» Wieści » Living Forgotten Realms - rozpoczęcie

Living Forgotten Realms - rozpoczęcie

|

Living Forgotten Realms - rozpoczęcie
W związku ze startem Living Forgotten Realms, pierwszej ogólnoświatowej kampanii D&D] wykorzystującej mechanikę 4. edycji, Wizards of the Coast udostępniło fragment Forgotten Realms Player's Guide. Plik PDF można pobrać ze strony wydawnictwa.

W "zajawce" zawarto statystyki dwóch nowych-starych ras (drow i genasi) oraz nową klasę postaci (swordmage).
Źródło: Wizards of the Coast
Tagi: 4th ed. D&D | Forgotten Realms | Living Forgotten Realms | RPGA


Czytaj również

Komentarze


~Don Drasiu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
O rany... słabo mi. Już po tej zajawce widzę, że w DnD nic się nie zmienia - kupuj dodatki, bo w wyścigu zbrojeń zostaniesz w tyle.

Hej, podoba mi się nowa edycja, ale już teraz widzę, że z dodatkami idzie dopakowanie postaci. Drow ma już dwie encounter powers - jasne, może użyć jednej, ale już wybór daje przewagę.

Swordmage ma mocniejsze at-wille niż wojownik, czy paldek. Dobrze, ze chociaż zapłacił za to przycięciem zbroi.

No i cechy background. Bonusy za pochodzenie.

Jasne - robienie fajnych postaci to jest to, ale Wizardsi przeginają, czuję się jak karciarz - chcesz mocniejszą postać? Kup więcej dodatków :) Oczywiście, nie jest to domena włącznie Czarodziejów, ale WotC wymiatają w tej dziedzinie :)

No nic - może przynajmniej teraz będzie można zaczać kombosić. Mam nadzieję.
20-07-2008 22:50
~Znowu Draś

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Piszę ponownie - dopiero teraz zauważyłem, jak Darkfire drowa wymiata gdy się jest Łotrem. Łatwo tym trafić, szeroki wybór cech z których odpalasz, jest to minor action i jeszcze dystansowe. I daje combat advantage każdemu.

Widzę, że łotr Drow będzie popularny. Oczywiście poza Drowem two blade rangerem :P Ale ten był modny zawsze :)
20-07-2008 22:55
szelest
    hmm
Ocena:
+1
Może dla wyrównania innym rasom też coś drugiego dodadzą. Choć w to wątpię....
21-07-2008 00:01
Keliah
   
Ocena:
0
A ja powiem tyle, że 4ed nijak nie pasuje mi do settingu FR. Ta cała zabawa z mocami zaczyna mi przypominać bardziej jakieś japońskie anime niż heroic fantasy ;p Być może jestem zwyczajnie ortodoksyjnie przywiązany do ed. 3.5, ale cóż poradzić, 4ed po prostu mi nie podchodzi.

Ściągając ten preview material, miałem złudną nadzieje, że zobaczę coś więcej niż tylko powergamerskie dopaki dla każdych ras/klas. Myliłem się ;p 4ed idzie pod sztandarem "dajmy graczom dopaki to będą zadowoleni", a ja jednak bardziej stawiam na roleplaying do którego system 3.5 wystarczy zupełnie. Niestety pewnie i tak któregoś dnia 4ed przyjdzie zawojować na polskim rynku [ o ile do tego czasu nie wyjdzie już 5ed XD]
21-07-2008 09:23
~z pracy

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Dwie moce dla drowa do wyboru to żadna nowość - takie same reguły są w Monster Manual.

Zgadzam się jednak z przedmówcami – preview bardzo niskiej jakości. Właściwie jakbym czytał materiał do gry karcianej.
Z drugiej jednak strony WotC publikowało ostatnio materiały nie zawierające mechaniki (historia Dragonborn), więc teraz dla równowagi pojawiło się „mięsko”.
21-07-2008 09:53
Azuredragon
    Forma zajawki.
Ocena:
0
Muszę się zgodzić, że z punktu widzenia role-playingowego materiały są niskiej jakości. Jednak musicie zwrócić uwagę, że zostały opublikowane w ramach artykułu o tworzeniu postaci dla Living Forgotten Realms. Czyli za zadanie miały jedynie zainteresować mechanicznym aspektem nowych możliwości oferowanych przez FR Player's Guide.

Jak znam życie to "klimatyczne" artykuły o genasi i drowach pojawią się wkrótce na łamach Dragona.
21-07-2008 12:27
Drachu
   
Ocena:
+1
Mi tam nie chodzi o zajawki "klimatyczne", bo miłośnikiem FR nigdy nie byłem.
Wkurza mnie, ze postaci robione na podstawce+FR mogą być mocniejsze niż te robione na samej podstawce.

Tak samo było z 3,5 - z Completami łatwiej było wykręcić dobre obrażenia :)
Tak było zawsze. Tak jest z wieloma systemami, ale WOTC jedzie po bandzie.
21-07-2008 13:18
iron_master
    Hej Drachu
Ocena:
+1
Czy to przypadkiem nie ty marudziłeś, że WotC Cię oszukało, bo w nowej edycji zarówno noob jak i weteran stworzą postacie o porównywalnej mocy? ;-P
To teraz masz ich odpowiedź ;-)
21-07-2008 14:17
~Panda z bandą

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
Moje wrażenia:

Drow - moce takie sobie. Nie wydają mi się przepakowane - a skuteczność drugiej mocy spada gdy nie ma w drużynie rogue. To tak jakby mówić, że Dragonborn jest przepakowany, bo może wyciągnąć do trzech ataków na turę. A nikt tak nie mówi.

Earth Genasi - zdolność która:
- nie prowokuje ataku okazyjnego (od drowa prowokuje)
- może zaatakować kilka celów
- wywala przeciwników, czyli też daje przewagę w walce

Nikt znowu nie pisze, że to przepakowane :P

Pozostałe zdolności też ciekawe.

Swordmage - jako defender różni się bardzo od fightera / paladyna. I dobrze ;)

Backgrounds - I dobrze że są w takiej formie. Jasne, kup dodatek, ale szczerze? Nie widziałbym zbytniej różnicy na sesji, niezależnie czy są backgroundy, czy ich nie ma.
21-07-2008 14:33
Drachu
    @iron_master
Ocena:
-1
Tak, ale sam rozumisz - teraz noob z dodatkiem zrobi mocniejszą postać niż weteran bez dodatku :)
Marzę o świecie, gdzie robienie przepaków zależy od inteligencji i znajomości zasad, a nie ilości zakupionych boosterów... tfu, dodatków.
21-07-2008 14:35
~Banda bez Pandy

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Po prostu DnD wyszło (przynajmniej chwilowo) z koszyka "tylko dla powergamera" do koszyka "wszyscy mogą się dobrze bawić". I to jest dobre.

Po drugie - myślałem, że jak jakiś podręcznik przypada na drużynę, to każdy może z tego dobrodziejstwa korzystać. Co weteran bez dodatku z miasta A ma mieć do "nooba" z dodatkiem z miasta B?
21-07-2008 19:41
~Drachu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
To jak z grami na konsolę - każdy może się dobrze bawić, ale nie każdy lubi gry konsolowe. Dla jednego ich uproszczenia będą zaletą, dla innego wadą.
Tak samo jest z DnD. Jestem zwolennikiem gier dla poszczególnych grup (np. powergamerów), a nie jakiejś wspólnoty. Wierzę w specjalizację RPG. A stworzenie gry "Dla każdego" pociągnie za sobą to, że tak naprawdę mało kto będzie w pełni zadowolony z gry. Bo każdy gust zostanie zaspokojony tylko częściowo.

Ale nie chodzi o weterana z miasta A lub miasta B. Zauważ, ze zakończyłem to zdanie uśmieszkiem.
Chodzi o to, że w DnD 3,5 wykręcenie silnej postaci zależało od dwóch rzeczy - mózgu i nabytych dodatków.
W DnD 4e gdzieś zagubił się element kombinowania nad postacią. To mnie boli.
Chcę mieć silną postać - lubię grać w DnD fajnie rozpisanym bohaterem. Mam świadomość, że na podstawce żadnych kombosów nie wykręcę. I wiem, że jak chcę tak grać, to MUSZĘ kupować dodatki. A chcę mieć mocną postać, bo lubię.

21-07-2008 20:20
Fungus
    Zle memy
Ocena:
0
Przesadzasz Drachu, i to ostro. Swordmage jest inny niz defenderzy z podstawki, ma swoj klimat, ale mocny jest mniej wiecej tak samo. Wiec, (tu sie zgodnie z regulaminem ugryze w jezyk) pociskasz farmazony bo noob z dodatkami stworzy postac o podobnej mocy co i bez nich. Klasy z podstawki sa calkiem potezne, nawet bez rozwijajaych je dodatkow. Moce drowa, podobnie, sa mocne - w okreslonych sytuacjach, ale nadal dla mojego fightere wole moc krasnoluda. Ot, dla kazdego cos milego. Ja tam lubie miec szerszy wybor mozliwych postaci.

Kombinowania z postacia troche mi brakuje to fakt. Ale to juz nie wina dodatkow, ale samych zalozen i mechaniki 4ed. Troche szkoda, z drugiej strony tyle w niej fajnych rzeczy i zmian na lepsze ze jestem w stanie ta starte przebolec.
21-07-2008 23:36
Drachu
   
Ocena:
0
Aby nie wprowadzać nieścisłości – uważam się za miłośnika 4ed. Ale nie znaczy to, że nie widzę jej wad. Jedną z nich jest ubóstwo buildów. NA 3, czy 3,5 mogłem spokojnie i na luzie rozpisać sobie łotra na 5-6 sposobów na samej podstawce.

Widzę, ze zostałem źle zrozumiany – to moja wina, bo pisałem zbyt chaotycznie. Nie mam nic przeciwko dodawaniu nowych ras, featów, czy klas. Ba! W obecnej sytuacji (mało buildów w podstawce) uważam to za niezbędne i pożądane. Dowcip polega jednak na tym, że moim zdaniem wszystkie te dodatkowe atrakcje powinny dawać nowe możliwości, a nie większy power. Dodatki powinny umożliwiać stworzenie takiej postaci, na jaką ma się ochotę. Moim zdaniem zarówno Drow, jak i Genasi (zwłaszcza ziemi, faktycznie wymiatacz) to silne rasy. Drow łamie już takie założenie, że grywalne rasy z podstawki miały max 1 encounter power. Tu są dwie do wyboru.

Swordmage mi pasuje o tyle, że w mojej drużynie mało chetnych na tradycyjnego controllera, a Swordmage daje radę jako controller – przynajmniej na niskich poziomach.. Miniony będzie kosił aż miło, ale nie będzie taki odporny jak wojownik (małe AC, chociaż ma bonusy za ciężką tarcze, ale nie ma za nią minusów. Ale to jest własnie to co mi się podoba – jest to inna możliwość. Nowy defender, nie jest jakoś znacznie mocniejszy, więc obleci. Tak jak fighter był bliski strikerom, paldek miał w sobie coś z leadera, tak tu mamy lekuchny mariaż z controllerem. Podoba mi się to.

Ale np. nie podoba mi się już background. Same w sobie nie są przesadnie mocne (chociaż daja lekuchno większe możliwości), ale tworzą zły precedens – pojawia się nowa kategoria bonusów, których nie było w podstawce.
22-07-2008 11:57
~Panda z bananem

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
To ja poproszę te 4-5 rozpisek łotra na 3.0, a w zamian dam 4-5 rozpisek na 4.0 ;)

I 4.0 nie jest dla wszystkich. Nie jest dla tr00 symulacjonistów czy nie jest dla anty-mangowców (bo to jest takie mangowe, i o zgrozo - o Wuxia i Anime piszą w samej podstawce).

Cieszy mnie 4.0 chociażby dlatego, że moja żona powiedziała - Kocham walki w DnD. Słoneczko zawsze było leniwe, by zrozumieć podstawy rządzące się walką w dowolnie wybranym systemie dostępnym na rynku polskim.
22-07-2008 18:27
~Draś

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ej, moja żona rozgryzła mechanikę walki w drugim młocie :)

Ale na poważnie - to dużo pisania z tymi rozpiskami. Ale np. można było oprzeć się na improved fincie (finta jako bodaj move action) i jako standard action wklejać sneak attack :) Ba, można było zrobić gościa "packę na muchy" - z mieczem dwuręcznym i sneakiem. Sam grałem łotrem łucznikiem (wzorowanym na Haley z OOTS) Gdzieś miałem kilku takich rozpisanych.

Teoretycznie na 4.0 da się zrobić więcej buildów (no bo samych kombinacji mocy jest od groma), ale tu chodzi o naprawdę różniące się buildy - za którymi idzie inny styl rozgrywki. W 4.0 nawet te dwa zaproponowane w podstawce różnią się tylko trochę.

Teraz strasznie ogranicza fakt, że akcje łotrowskie muszą być wykonywane określoną bronią - lekkie ostrza, albo kusza.

I nie jestem tr00 simem :P I mangę też lubię. Wykonywanie sneak attacku mieczem dwuręcznym nie było tr00 sim, ale z anime coś miało :)
22-07-2008 18:59
Keliah
   
Ocena:
0
Ja nie ukrywam, jestem totalnym antyfanem 4.0 i boli mnie jak cholera jak widzę, że system schodzi na znaczne uproszczenia. D&D niemal od zawsze było mocno nastawione na heroic, więc i mechanika temu odpowiadała. 3.5 jak dla mnie osiągnęło ten poziom delikatnej równowagi między względnie dobrymi możliwościami roleplayu a intuicyjną mechaniką. 4.0 oferuje nam za to kolejne uproszczenia, więcej dopaków i bajerów. Jednym może to się podobać innym nie, ja akurat jestem w tej drugiej grupie.

Nie powiem, zrobienie mocnej mechaniczne postaci zawsze było i jest fajne, ale z drugiej strony wszystko w nadmiarze szkodzi. Mnie bawią takie 'smaczki' jak chociażby to, że w 4.0 żadna rasa nie ma minusów do atrybutów, same plusy tudzież inne śmieszne przypaki.
Moim zdaniem to po prostu zabija klimat i to całe kombinowanie w procesie tworzenia postaci. Teraz niby w zamian dostajemy do wyboru całą gamę 'mocy' ale jak dla mnie to okrutnie śmierdzi zwykłym przekupstwem graczy. [kup podręcznik X, jest tam 999,9 nowych mocy!]. Chociaż już powinienem się do tego przyzwyczaić, to stała praktyka WotC, teraz po prostu stała się jeszcze bardziej nagminna.

I 4.0 nie jest dla wszystkich. Nie jest dla tr00 symulacjonistów czy nie jest dla anty-mangowców (bo to jest takie mangowe, i o zgrozo - o Wuxia i Anime piszą w samej podstawce).

Racja, ale średnio bawi mnie, że D&D zmierza w kierunku grupy docelowej wiek: 8-10 lat. WotC być może oficjalnie nie przyznaje się do takich trendów, ale ciągle się coś słyszy. Chociażby wypowiedzi R.A Salvatore.

Cieszy mnie 4.0 chociażby dlatego, że moja żona powiedziała - Kocham walki w DnD. Słoneczko zawsze było leniwe, by zrozumieć podstawy rządzące się walką w dowolnie wybranym systemie dostępnym na rynku polskim.

Moja dziewczyna załapała o co chodzi w zasadach walki 3.5 po paru sesjach ale nie w tym rzecz ;p Nie urażając nikogo, jak wypadałoby podsumować 4.0 ed?

D&D zeszło na żony erpegowców ;p
23-07-2008 21:13
Red_Guard
    Miodzio
Ocena:
0
Dodatek jak to dodatek, ale okładka miodzio :P
25-07-2008 11:52

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.