» Wieści » Blog Demons & Dragons zamknięty

Blog Demons & Dragons zamknięty

|

Popularny polski blog retro-erpegowy Jarla fra Oslo, Demons & Dragons, zniknął z sieci. Powody jego zamknięcia nie są jak dotąd znane.
Źródło: Blogger
Tagi: Blogosfera | Demons & Dragons


Czytaj również

Komentarze


~Przystojny Pan Adrian

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
-1
Niezła proteza.
17-02-2009 13:59
~Pan Adrian

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
-1
A powody są znane.
17-02-2009 14:02
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
-1
AB uchyl rabka tajemnicy - niech będzie wesoło
17-02-2009 14:14
~bijekcjazNwR

Użytkownik niezarejestrowany
    Kiedy...
Ocena:
+10
...byłem jeszcze małą iniekcją i o byciu surjekcją jeszcze mi się nie śniło (jakby to napisał autor bloga o którym tu rozmawiamy: "na kilometr czuć było od gówniarza smród hormonów") miałem modem. Miałem też koło komputera duży zegarek, na którym było dobrze widać kiedy zaczyna się minuta i kiedy minuta się kończy. Miałem też w zwyczaju klikać na "połącz", kiedy wskazówka sekundnika była równo na "dwunastce". "Rozłącz" klikałem kilkanaście/dziesiąt minut później, kiedy wskazówka zbliżała się do "dziesiątki" (strzeżonego...). Miało to niebagatelne znaczenie, bo naliczanie było w stylu "co trzy minuty płacisz ileśtam złotych". A ja miałem u rodziców limit iluśtam złotych, które mogłem wydać na internet. Resztę dopłacałem z własnej kieszeni. To znaczy z ich kieszeni, bo to oni dawali mi kieszonkowe. Ale chodzi o zasadę.

Byłem strasznie oszczędną kutwą. Miałem zwyczaj zrzucania każdej przeczytanej RPGowej strony na dysk. Żebym nie musiał do niej wracać "przez internet". Prawy przycisk myszy, zaznacz wszystko, Ctrl+C, Alt+Tab do notatnika, Ctrl+V, kilkadziesiąt enterów. Następna strona. Obrazków nie było wtedy na stronach dużo; jakoś mi to działało.

Później przyszły neostrady, łącza szerokopasmowe, inne bzdety. Przestałem zrzucać strony na dysk. Ba! W którymś momencie wykopałem z dysku moją kolekcję plików tekstowych. W końcu w każdej chwili mogłem sobie wrócić do tego co mi potrzeba. Klik. Klik. Jestem. Czytam. Następna strona.

Teraz widzę, że jednak stary nawyk trzeba było pielęgnować.

Nie da się dać dobrej referencji do czyjegoś wpisu na forum, bo wpis wymoderowany. Nie da się dać dobrej referencji do czyjegoś komentarza, bo komentarz poleciał. Nie da się dać dobrej referencji do czyjegoś bloga, bo blog usunięty.

Stare dyskusje czyta się w stylu:
- A tu (Klik! "strona nie istnieje") napisałeś takie coś o mojej matce!
- Ale ty zacząłeś! Tutaj (Klik! "wpis usunięty przez moderatora") napisałeś coś o mojej żonie!
- Obaj się mylicie; na moim blogu (Klik! "bloga nie ma") to ja pierwszy napisałem coś o waszych córkach!

[Kij z tym], że nie da się już po tygodniu stwierdzić, kto w danej dyskusji miał rację. [Kij z tym], że pozostaje smrodek, a nie widać [łajna]. [Kij z tym], że kilka całkiem pomysłowych obraźliwych tekstów idzie w niebyt. [moderacja by kadu ;>]

Szkoda za to, że czasami (jak w tym wypadku) wraz z bluzgami wylatują całkiem przydatne rzeczy.

I nawet plik tekstowy ze skopiowaną treścią mi nie zostaje.
17-02-2009 14:40
Gerard Heime
   
Ocena:
+3
Tu jest, w cache googla, ale pewnie niedługo zniknie przy najblizszej aktualizacji indeksu googla.
17-02-2009 14:49
EmperorShard
   
Ocena:
0
Ale i tak nie ma baboli.
17-02-2009 14:58
~Pan Adrian

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
bijekcjazNwR, nie tylko bijekcjazNwR ściagała strony w ten spsoób.
17-02-2009 15:18
Squid
   
Ocena:
+5
Żal bloga. Fakt faktem, w tekstach Jarl pojeżdżał wszystkich erpegowców, którzy nie grają tak jak on, ale jak to się czytało! Miałem dobre trzy miesiące codziennego przeglądania artykułów, zachęciłem się do otwartych przygód i prostych mechanik.

Jarl - dzięki. Zrobiłeś dobrą robotę.
17-02-2009 15:33
~Paladyn

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Część schedy pozwoliłem sobie zagarnąć, tworząc nowy spis blogów: blogirpg.blogspot.com

Nadal będę się starał dodawać kolejne, traktujące o grach RPG w Polsce.
17-02-2009 18:46
Mroczny Pomiot
   
Ocena:
+1
no nie co za bezsens. Blog Jarla był jedynym prawdziwym powiewem świeżości w światku polskiego rpg. fandoom -100
17-02-2009 19:00
8536

Użytkownik niezarejestrowany
    @Mroczny Pomiot
Ocena:
+3
Jezeli ostatni wpis na blogu Jarla traktujesz jako powiew swiezosci, to ja wole zaduch, smrod i kloake.

Szkoda, ze w swiatku RPG dzialaja glownie ludzie z ego jak Palac Kultury. Bo fajne teksty gina pod warstwa gowna.
17-02-2009 19:33
Mroczny Pomiot
    @Hajdamaka
Ocena:
+4
tego w sumie nie brałem pod uwage, bo to ego fejmusów to w sumie norma, na ktre z pozycji biernego cżłonka społecznosci ni ziębi ni parzy najwyżej budzi lekki niesmak. Jednak wpływ jego na postrzeganie rpg przynajmniej przez mnie jest spory.
17-02-2009 19:40
8536

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Lekki niesmak? Podziwiam Cie. Jak dla mnie fandom +1000 za to, ze zniszczyl brak kultury (a raczej antykulture). Fakt, merytorycznych wpisow szkoda, bardzo nawet, ale gdzie drwa rabia...
17-02-2009 19:44
~aboleth

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
-1
jak kogoś będzie serio interesować retro-gamism poszuka źródeł
nie bedzie czytać bluzgów jarla
jak na świecie grano w brązowe zeszyciki jarl walił w pieluchy
sam tyle samo wie
co każdy w sieci znajdzie
17-02-2009 20:27
Squid
   
Ocena:
+1
@ hajdamaka: prawda jest taka, że bluzgi i flejmy na blogach nie były wyłączni domeną Jarla. Jeśli chciałbyś walczyć z brakiem kultury, to trzeba by zniszczyć dużo więcej blogów. A poza tym głupio trochę chwalić kogoś za zniszczenie czegoś/kogoś.

@ aboleth: nie każdy wpis o retrogamingu potrafiłby przekonać mnie do grania w starym stylu; wpisy Jarla potrafiły. Teksty o waleniu w pieluchy nie świadczą o chęci utrzymania wysokiego poziomy dyskusji.

Ale rozumiem, że jeśli ktoś był pojeżdżany przej Jarla, to ma prawo teraz się cieszyć. Za bardzo we flejm wszystko poszło.
17-02-2009 20:49
8536

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nigdy nie bylem pojechany przez Jarla. Jego blog czytalem trzy czy cztery razy, niestety, ostatnim razem trafilem na wpis z "popierdolencami emocjonalnymi" i tym podobnymi perelkami. Tak, bede chwalil kazdego, kto bedzie niszczyl takie "cuda".
Chociaz szkoda, ze Jarl po prostu nie przeprosil. Nie trzeba kasowac calego bloga. Ale z drugiej strony nikt nie lubi przepraszac, czasami lepiej pojsc w zaparte i zniknac - akurat bardzo dobrze to rozumiem.
17-02-2009 20:54
~Tak, to znowu Nuke

Użytkownik niezarejestrowany
    O_o?
Ocena:
+2
Był powiew świeżości - w końcu można było poczytać coś innego, bez większego znudzenia. No i inna sprawa retro dzięki niemu wypłynęło na wierzch za co brawa.
Wtedy trochę przegiął, ale bez przesady, gorsze rzeczy pisali ludzie i przechodziło bez echa. Zresztą raz tylko wypluł żółć i już nie wracał do tematu.
Ciekawe jest pochwalanie w fundomie niszczenia jednostek... widać zabawniejsze od propagowania tematu. Gz.
17-02-2009 20:57
8536

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+9
Kurcze, czytam komentarze i nie moge sie nadziwic, jak nazwanie kogos "popierdolencem emocjonalnym" i paroma innymi epitetami, wyraznie zlosliwymi i bez sensownego uzasadnienia ludzie moga okreslac slowami "lekki niesmak", "troche przegial" itd. :/ I jeszcze zaraz sie okaze, ze jedyna ofiara jest Jarl, a zly fandom (modne slowo-klucz ostatnio) tylko marzy o niszczeniu niewinnych jednostek :/

Ale w sumie to koncze, swoje zdanie wyrazilem. Widze, ze zaczyna sie wojna podjazdowa na minusy i plusy, a w takiej szopce nie zamierzam brac udzialu.
17-02-2009 21:01
Mroczny Pomiot
   
Ocena:
+2
Owszem Jarl niepopisał się, były chamskie teksty, ale merytorycznie był swietny co w sumie go nie tłumaczy, ale ta nagonka na niego była zbyteczna.
17-02-2009 21:36
~Zarrow

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+3
To jednak trochę żenujące, że odbyło się w taki sposób. Złośliwość czy jak? Chciał pokazać, że jest ważny, że jak go nie będzie to zabraknie czegoś wartościowego? Dajcie spokój, to niskie.
17-02-2009 22:19

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.