Quentin w wadze ciężkiej
Odsłony: 880Znani są finaliści Quentina 2013. Ku mojemu smutkowi nie znalazła się wśród nich scenariusz "Słowo Kapłana". Na otarcie łez pozostaje mi sława największego objętościowo scenariusza. Dyskusja na temat ilości stron wzbudziła jakiś czas temu małe poruszenie jednak wtedy nie mogłem dorzucić swoich trzech groszy (z racji konkursu). Poniżej nakreśliłem mały poradnik "Scenariusz w wadze ciężkiej" wynikający z doświadczeń pisania na Quentina:
1. Dlaczego pisać duże scenariusze?
Jeśli tego nie wiesz a tym bardziej odrzuca cię sama myśl o pisaniu 50+ stron nie należy tego robić. Jest jednak co najmniej kilka motywów zachęcających do pisania a tym bardziej grania w takie "bestie RPG":
a) Rozwój postaci: W tym przypadku chodzi o coś trochę innego niż miarodajne levelowanie BG podczas kampanii. Jeśli chcesz pokazać jeden temat np. jak postacie wnikają do mrocznego kultu w ZC, doznają cyberpsychozy w CP2020 warto sięgnąć po "cegłe". Fabularnie powinno być bliższe ewolucji postaci w serialach (np. Walter aka Heisenberg) niż "treningu Rocky'ego". I nie ma wyboru: musisz ich przez to przeprowadzić niewielkimi kroczkami co łączy się z kolejnym punktem.
b) Wielowątkowość: Tutaj również nasuwa się fabularność filmowa, zwłaszcza ta z gorszych thrillerów (Tam gdzie główny zły wpada przez nierozważne słowo lub retrospekcji) . Najbardziej klasycznym przykładem jest polski "Sęp": szereg ucieczek groźnych więźniów buduje kolosalną intrygę z nieznanymi motywami, wtykami w Policji. Niestety w połowie trzeba to bardzo szybko zwinąć w całość, czas bowiem mija (strony lecą). Aby tego uniknąć trzeba graczy zanurzyć po uszy w intrydze: pokazać ślepe zaułki, dać na początek kawałek rozwiązania. Jeśli dodatkowo chcesz dać w scenariuszu więcej niż jeden temat np. kultyści porywacze i "zwykły" handel ludzi to bez opisów, zdarzeń, BN to się nie uda.
c) Misje poboczne: Kiedyś zadziwiało mnie jak gracze mogą zamiast pędzić do Młota Sigmara gadać z marynarzami i siłować się na rękę. Dzięki "sporej objętości" scenariusza można bez strachu umieszczać w nim misje które nie nadają się na oddzielne części, odwiedzać ciekawe miejsca itd.
Poza tym pisanie dużego tekstu jest świetnym sprawdzianem przed pracą magistrską lub złożonymi projektami w pracy (harmonogramy, podział obowiązków itd.)
2. Jak pisać duże scenariusze?
a) W zespole! To chyba najważniejsza rada. Nawet genialny ale wymagający dużej pracy tekst może przerosnąć twórcę. Nie chodzi tylko o pracę redakcyjną ale także po prostu duże partie materiału.
b) Stopniowo! W długich scenariuszach wiele elementów może zazębiać się a zmiana części z środka wpływać na cały tekst. Warto więc najpierw solidnie zaplanować scenariusz i metodycznie go "wypełniać".
c) Równolegle: w naszym przypadku używaliśmy google.docs: dzięki czemu każdy miał na bieżąco najbardziej aktualną wersję.
3. Dlaczego nie pisać długich scenariuszy na Quentina?
a) Terminy: poślizgi w dużych pracach są dużo większe i bardziej nieprzewidywalne. Dodatkowo Q powoduje ograniczenie ilości osób piszących
b) Sędziowie: to zrozumiałem dopiero po wysłaniu. Przeczytanie i ocena dużej pracy jest znacznie trudniejsza: trzeba robić notatki, podchodzić kilka razy itd. Jeśli jeszcze niezbyt lubi się dany sposób pisania/konwencje to można się sporo namęczyć.