» Zew Cthulhu » Zew Cthulhu w polskim środowisku

Zew Cthulhu w polskim środowisku

Zew Cthulhu w polskim środowisku
Zew Cthulhu zalicza się do tych gier fabularnych, o których słyszał każdy szanujący się fan tego typu rozrywki. Gra ta zyskała sobie uznanie na całym świecie - także w Polsce. Gracze znad Wisły doczekali się również wydania kolejnej edycji. Liczne dodatki wspomagające Mistrzów Gry czy też graczy (Podręcznik Badacza Tajemnic) dodatkowo przyczyniły się do wzrostu aktywności fanów systemu grozy opartego na motywach z opowiadań Lovecrafta. Ogromny "boom" jednak minął, a fanowski półświatek zamarł - tymczasem Cthulhu wciąż czeka w uśpieniu. Jak działała polska scena cthulhowa? Czy może raczej - jak działa? Chciałbym jednak zaznaczyć, że niniejszy artykuł ma na celu nie pokazania historii i chronologicznego układu zdarzeń, a raczej ukazanie ogólnej działalności fanów w naszym kraju.

Wkrótce po wydaniu Zewu Cthulhu w Polsce, kilku zapaleńców postanowiło stworzyć setting o wdzięcznej nazwie: Cthulhu made in Poland. Do zainteresowanych graczy docierały liczne informacje o przebiegu prac. Oprócz tego, na oficjalnej stronie internetowej można było znaleźć mnóstwo materiałów na ten temat. Fragmenty opisów największych miast czy też ciekawe pomysły autorów coraz bardziej rozpalały nadzieje polskich fanów Zewu Cthulhu. Ogłoszono nawet konkurs, który spotkał się ze sporym odzewem. Dla dodania emocji, na witrynie znajdował się licznik procentowy nad przebiegiem prac. Całość zapowiadała się naprawdę nieźle, jednak wszystko nagle ucichło. Zmniejszyła się ilość podawanych informacji, zaprzestano aktualizacji strony, twórcy przestali się wypowiadać na forach internetowych. Jak się okazało, projekt został zawieszony na czas nieokreślony. Cthulhu made in Poland zmarło śmiercią naturalną. Nawet pamiątka w postaci strony internetowej została zlikwidowana. Pozostały jedynie wspomnienia.

W 1998 roku pojawiło się specjalne wydanie Labiryntu poświęcone wyłącznie Zewowi Cthulhu. Fani systemu otrzymali 136 stron pomocy i scenariuszy, głównie autorstwa Miłosza, JeRZego i Tomka Andruszkiewicza, znanych z pisma Magia i Miecz. Ciekawe teksty i niebanalne podejście do sprawy zaspokoiły głód rzeszy fanów. Niestety, na skutek niewielkiej ilości rozprowadzanych egzemplarzy, dziś jest to dodatek praktycznie nieosiągalny. Pojedyncze sztuki można jeszcze czasem odnaleźć na którejś z sieciowych aukcji lub w niektórych księgarniach internetowych, co niestety zazwyczaj wiąże się z dość znacznymi kosztami. Moim zdaniem jednak warto poświęcić czas i pieniądze, by uzyskać dostęp do tego nieocenionego zbioru przydatnych materiałów.

W półświatku znany był także fanzin pod wodzą najpierw Adama 'Wolviego' Wieczorka, a następnie Marcina 'Sejiego' Segita, o wymownym tytule Arkham Courier. Ukazały się zaledwie trzy numery tego pisma, jednakże cieszyły się one sporą popularnością na konwentach, na których były rozprowadzane. Zapotrzebowanie było jednak duże i praktycznie cały nakład "rozszedł się". Do dzisiaj można spotkać wiele osób, które z chęcią przeczytałyby "mackowate" artykuły. W planach był również czwarty i w zamierzeniu ostatni papierowy numer, jednak ostatecznie pomysł ten nie wypalił. Mieliśmy do czynienia z kolejną śmiercią naturalną projektu.

Ożywienie spowodowało wydanie przez Maga kampanii Tomka Andruszkiewicza, zatytułowanej Twierdza Wron. Ponad 80 stron świetnego materiału w postaci scenariuszy oraz nowatorskich i ciekawych opisów niespotykanych dotąd w Zewie Cthulhu, takich jak zastosowanie alchemii czy tworzenie golemów, okazało się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Najlepszy komentarz stanowią, cytowane na tylnej stronie okładki, słowa Miłosza, znanego w fandomie z działu Skrót do R'lyeh publikowanego w Magii i Mieczu: "Co (...) otrzymaliśmy? Znakomitą, doskonałą kampanię. Jedną z najlepszych jakie w ogóle do Cthulhu napisano".

Kolejną perełką okazało się być De Profundis autorstwa Michała Oracza, wydane w ramach Nowej Fali przez wydawnictwo Portal. Recenzentów zachwyciła innowacyjność gry - w której cała zabawa polega na pisaniu listów - i trudno im się dziwić. Nie trzeba również rozwodzić się nad jej popularnością. Wystarczy tylko wspomnieć, że została ona przetłumaczona na kilka języków i wydana w tak odległym kraju jak Hiszpania. Sam podręcznik, liczący sobie zaledwie 30 stron, został napisany w rewelacyjny sposób, przypominający konstrukcją Cierpienia młodego Wertera. Narratorem jest sam autor, który w listach przedstawia zasady gry. Gdzie w tym związek z Zewem Cthulhu? Wszędzie. W zeszyciku znajdziemy liczne nawiązania do systemu i do opowiadań Lovecrafta, tworzące naprawdę niesamowitą atmosferę. Niestety, szał szybko minął i "gra w listy" się nie przyjęła. Czasem można trafić na różnych forach internetowych na próby zawiązania tzw. "pajęczyny" i zabawy w De Profundis, jednak są to odosobnione przypadki.

Można dojść do wniosku, iż nad Zewem Cthulhu ciąży klątwa. Raz na jakiś czas, Cthulhu budzi się do życia w świadomości graczy, jednak tylko po to, by za chwilę zapaść w długi letarg. Dlaczego tak się dzieje? Istnieją strony internetowe z mnóstwem artykułów i fora dyskusyjne, z których można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Ba! Scenariusz autorstwa Marcina 'Sejiego' Segita, przeznaczony właśnie do Zewu Cthulhu, wygrał nagrodę Quentina w 2002 roku! W czym więc tkwi problem? Czy przyczyną jest zbyt duży rozrzut graczy, brak wsparcia ze strony wydawcy albo też zbyt mała popularność tego systemu?

Aktualne działania fanów są widocznie zbyt małe, by Cthulhu w Polsce mógł na nowo zawładnąć ludzkimi sercami. Mam jednak szczerą nadzieję, że już niedługo system ten wróci do łask fanów i spowoduje kolejne ożywienie w półświatku, choćby za sprawą kontrowersyjnego Call of Cthulhu d20. Niestety, na chwilę obecną żadne polskie wydawnictwo nie planuje sprowadzenia tego podręcznika. Może jednak za sprawą ruchu na Zachodzie, a zwłaszcza zbliżającym się terminem wydania edycji 6.0 klasycznego Call of Cthulhu, coś się wydarzy także na naszym skromnym rynku, co pozwoli Wielkiemu Przedwiecznemu przebudzić się i objąć Ziemię w swe bluźniercze władanie. Czego życzę sobie i Wam z całego serca.


"May Cthulhu come to collect you
May He bring you madness and pain
Rising from the sea
To drive humanity insane..."

Shoggoth Prayer (z Shoggoth on the Roof Teater Tentakel)
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


Seji
    Ja w kwestii formalnej ;)
Ocena:
0
Ja bylem naczlenym tylko 3. numeru AC. Pierwszymi dwoma dowodzil Wolvie.

AFAIR projekt Cthulhu made in Poland powstal dosc pozno, juz pod koniec wydawania ZC w Polsce. ZC wyszlo bodaj w 1995, CmiP to rok 2002 lub 2003.

AC dostaniecie do dzialu w PDF, jak bedziecie grzeczni ;). A serio, to niech mnie ktos o to kopnie na poczatku pazdziernika.
19-09-2006 21:33
bukins
   
Ocena:
0
Odnośnie CMIP - dałem to na początek, gdyż projekt wydał mi się niezwykle ciekawy i wolałem, by czytelnik mógł się z tym akapitem zapoznać na samym początku ;)

Odnośnie AC - my false. Poprawi się :)
19-09-2006 21:42
Seji
    Mi chodzi o zdanie:
Ocena:
0
"Wkrótce po wydaniu Zewu Cthulhu w Polsce, kilku zapaleńców postanowiło stworzyć setting o wdzięcznej nazwie: Cthulhu made in Poland."

:>
19-09-2006 22:36
Chavez
   
Ocena:
0
" A serio, to niech mnie ktos o to kopnie na poczatku pazdziernika."
Mozesz na mnie liczyc ;)

A nawet mam jeden numer AC :D Ale Wieczorek tam jest naczem ;)
19-09-2006 23:29
Drozdal
   
Ocena:
0
Istnieją strony internetowe z mnóstwem artykułów i fora dyskusyjne, z których można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy.
Linki! Linki! Ja chcę linków. Pozatym warto by było wspomnieć arty z Inkluza...
20-09-2006 00:29
~Sędzia

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
warto wspomnieć, że Inkluz wydał trzy numery specjalne poświęcone tylko ZC. Szkoda że trzeci z nich nie jest dostępny w archiwum - pisałem nawet w tej sprawie maila, ale niestety niewiele to dało. Może ktoś z czytających komentarze do tego artykułu jest w kontakcie z autorami Inkluza i mógłby namówić ich do poprawienia martwego linku?
20-09-2006 01:09
Seji
    Trzeci?
Ocena:
0
Ktory to byl? Ten w PDF? Mam go na dysku. Chce ktos?
20-09-2006 01:31
bukins
    Re: Drozdal
Ocena:
0
Większość adresów jest raczej znana przeciętnemu fanowi.

Takie trzy podstawowe to:
- ZC na Wrotach Wyobraźni pod wodzą Żucha. Dział ciągle aktualizowany,
- ZC w Innym Świecie również się nieźle trzyma,
- ZC na NG jest praktycznie martwe, jednak jest tam sporo różnych artów.

Oprócz tego można wygooglać teksty porozrzucane po różnorakich zinach. We wspomniany Inkluzie czy też Incubusie można znaleźć kilka tekstów.

Oprócz tego jest pewna nieciekawa strona fanowska (link), na której znajduje się pewna ciekawa kampania Tomka Andruszkiewicza.

Sięgając wstecz pamięcią, w umyślę kłębi się jeszcze jeden (IMO niegdyś najlepszy) serwis, a mianowicie "The Ruins of Tyrrhia". Niestety www już nie istnieje, a szkoda. Znajdowała się tam niezwykle ciekawa kampania w PDF, rozgrywająca się w Krainie Snów i nie tylko.

Oprócz tego (jak mogłem o tym zapomnieć - sic!) na "scenie" działał przecież Atum ze swoją oficjalną stroną na Valkirii oraz próbował złączyć fanów za sprawą "Projektu Arkham". Niestety, owe www również już nie istnieją.

Jest jeszcze kilka luźnych artów (nie są zbyt ciekawe) jak np. tu czy też tu. Wystarczy google wrzucić w ruch i się co nieco zawsze znajdzie ;)
20-09-2006 01:41
Drozdal
    @bukins
Ocena:
0
Większość adresów jest raczej znana przeciętnemu fanowi.

Ja nie zaliczam się do "przeciętnych" ;) Dzięki za linki, ja jeszcze dodam link do archiwum Inkluza...

20-09-2006 01:49
~Sędzia

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
trzeci numer specjalny Inkluza to plik inkluz-zc2.zip.
To Numer specjalny - Zew Cthulhu 2 z 24. grudnia 2002, między numerem 43 a 44 Inkluza. Niestety - w archiwum Inluza to dealink. Byłbym wdzięczny za udostępnienie tego numeru.

Ta kampania z Ruins of Tyrrhia to było chyba "Śladami Randolpha Cartera", fajnie zrobiony pdf.
20-09-2006 03:21
Johny
    Nawia
Ocena:
0
Chcialbym tylko poinformowac, ze w Nawii rowniez ukazalo sie troche artykulow do Cthulhu. Tutaj jest link do archiwum: http://nawia.pl/index.php?modul=ar chiwum
20-09-2006 08:57
Seji
    Prosze
Ocena:
0
20-09-2006 09:44
    Cthulhu 6.0
Ocena:
0
Z tego co pamiętam to wersja 6.0 już jest na rynku, a Chaosium właśnie skończyło dodruk nowych podręczników...
20-09-2006 09:46
~Sędzia

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Bardzo dziękuję za ten numer Inkluza!
20-09-2006 11:15
Neurocide
   
Ocena:
0
Sznowny autorze wielkim uchybieniem jest fakt, ze w swoim artykule pominąłes takie nazwiska jak Łukasz M. Pogoda oraz Miłosz Brzeziński którzy swymi tekstami promowali ZC w MiMie - a to perły wśród pereł z tekstów MiMa, oraz grafików: Huberta Czajkowskiego i Piotra Wyskoka, którzy te teksty śliecznie ilustrowali.
20-09-2006 11:56
bukins
   
Ocena:
0
Sznowny autorze wielkim uchybieniem jest fakt, ze w swoim artykule pominąłes takie nazwiska jak Łukasz M. Pogoda oraz Miłosz Brzeziński

Jesteś pewny, że nie wspomniałem o Miłoszu? :>

O reszcie ekipy MiM nie wspomniałem - poprostu Skrót do R'lyeh nie pasował mi do całości arta i nie było jego założeniem by wspomnieć wszystkie artykuły, działy, teksty itd. jakie były gdziekolwiek publikowane. We wstępie zresztą napisałem wyraźnie:
Chciałbym jednak zaznaczyć, że niniejszy artykuł ma na celu nie pokazania historii i chronologicznego układu zdarzeń, a raczej ukazanie ogólnej działalności fanów w naszym kraju. :)

Tak BTW, to cieszę się, że posypały się linki do rzeczy, które mogło by się wydawać, że są już niedostępne (inkluzowy nr czy kampania z Tyrhhi). Teraz tylko czekać na to, by Seji udostępnił AC w pdf i będzie grać muzyka ;)
20-09-2006 12:10
Drozdal
    @Seji
Ocena:
0
Dzięki Seji-san!
20-09-2006 14:15
starlift
    Tak a propo
Ocena:
0
Mima, to blb tam opublikowal spora przygode do ZC. Jak ja ma na dysku moze to mozna ja tu wrzucic. Albo przepisac z gazety. :D
20-09-2006 14:32
Neurocide
   
Ocena:
0
Jesteś pewny, że nie wspomniałem o Miłoszu?
Racja :>

Ale patrzę na sprawę ze swojego punktu widzenia - Skrót... to seria artykułów o tym jak prowadzić Zew, jak kształtować w sobie umiejętność dobrego mistrzowania - dla mnie bardzo wazne teksty. Natomiast Łukasz M. Pogoda pisał już o konkretnych aspektach gry Zew Cthulhu we wczesniejszych tekstach sygnowanych wspolnym tytułem Walizka...

Wspomniałem o tym, bowiem ta ogólna dzialalnosc miala swoje stale i wazne punkty oraz nazwiska. W MiM własnie Miłosz i Pogoda, w Inkluzie jesli dobrze pamietam Ulmo i Wolvie, nisetety z IRCowymi kanalami nie mialem wiele wspolnego wiec nie wiem, kto tam dzialal, ale wiem, ze po konwentach chodzili w koszulkach :) - tak czy inaczej art dobry, a czepiam się, bo dla mnie Pogoda i Miłosz to fajmusy nad fejmusami i są moim zdaniem dla Cthulhu w polsce tym, czym jest Komuda dla Dzikich Pól :)
20-09-2006 16:59
Drozdal
    @Neurocide
Ocena:
0
Ale patrzę na sprawę ze swojego punktu widzenia - Skrót... to seria artykułów o tym jak prowadzić Zew, jak kształtować w sobie umiejętność dobrego mistrzowania - dla mnie bardzo wazne teksty.

Pora napisać własny artykuł o tym :0

Natomiast Łukasz M. Pogoda pisał już o konkretnych aspektach gry Zew Cthulhu we wczesniejszych tekstach sygnowanych wspolnym tytułem Walizka...

Pisał czy tłumaczył z Unspeakable Oath? Pryznajmniej te wcześniejsze teksty to były przedruki kolumny "The Case of Mark Edward Morisson" z UO. Co o czywiśnie nie zmiena faktu ich przydatności.
20-09-2006 17:07

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.