» Recenzje » Zapach szkła - Andrzej Ziemiański

Zapach szkła - Andrzej Ziemiański


wersja do druku

Fenomenalne! Doskonałe!


Zapach szkła - Andrzej Ziemiański
Pierwszy raz w życiu zdarza mi się napisać recenzję z potrzeby serca. Czuję niewypowiedziany przymus podzielenia się odkryciem lektury doskonałej - pozycji, którą będę polecał każdemu, i która momentalnie przekonała mnie, że jej autor wielkim pisarzem jest.

W posiadanie owej książki wszedłem zupełnie przypadkiem. Otrzymałem ją jako prezent. Jak się okazało, długo czekała na przeczytanie. Gdy jednak zacząłem lekturę, od razu wiedziałem, że jest to świetna pozycja. Niewiele później, po "połknięciu" całości, podjąłem decyzję o napisaniu recenzji.

Wydawnictwo, które wywarło na mnie takie wrażenie to Zapach szkła autorstwa Andrzeja Ziemiańskiego. Jest to zbiór jego najlepszych opowiadań, w tym między innymi Autobahn nach Poznań i tytułowy Zapach szkła, za które autor otrzymał nagrody im. Janusza A. Zajdla. W obu przypadkach w pełni zasłużone. Podobnie nominacje dla Bomby Heisenberga, czy Waniliowych plantacji Wrocławia.

Zanim przejdę do zawartości, słowa uznania należą się jakości wydania tego zbioru opowiadań. Okładka jest zachęcająca, a co więcej: tytuł jest wypukły, postać z karabinem Kałasznikowem śliska, podczas gdy reszta okładki jest matowa. Całość ma 488 stron i książkę naprawdę miło trzyma się w ręku. Fabryka Słów spisała się na medal. Jednak, ponieważ nie można bez końca patrzeć na oprawę, zajmę się zawartością.

W Zapachu szkła znajdziemy siedem opowiadań, z których pierwsze cztery są ze sobą powiązane. Było to dla mnie niemałym zaskoczeniem, bowiem na początku nic nie zapowiadało jakiegokolwiek związku między nimi. Dotyczą one pewnej tajemniczej niemieckiej instalacji znajdującej się pod Wrocławiem, przeprowadzanymi tam eksperymentami, oraz prób rozwikłania zagadek z przeszłości. Fabuła powala na kolana, zwroty akcji są zaskakujące, a elementy fantastyczne idealnie wplecione. Ciężko jest wypowiedzieć się na temat intrygi – każde opowiadanie jest o czym innym, więc zajęłoby to zbyt dużo miejsca. Na pewno znaleźć można i zagadki, i detektywistyczne przygody, i fantastyczne wydarzenia, a to wszystko okraszone naprawdę dobrym humorem.

Lekkość pióra Ziemiańskiego widać na każdym kroku. Akcja jest prowadzona wartko i trzyma w napięciu. Ciężko jest się oderwać od czytania, a jeśli nawet to dopiero po skończeniu całego opowiadania. I to tylko pod warunkiem, że nie przeczytamy pierwszej strony następnego, żeby zobaczyć o czym też ono jest. Czytanie Zapachu szkła wieczorem czy też w nocy prowadzi do choroby zwanej bezsennością, której ostre stadium utrzymuje się aż do ukończenia książki. Całe szczęście, że to tylko niecałe pięćset stron.

To samo tyczy się pozostałych trzech opowiadań, które są zupełnie inne. Pierwsze z tej trójki (a więc piąte w zbiorze) – Lodowa opowieść - jest "tylko" bardzo dobre. Przewinieniem autora może być zbędne wydłużenie i przeintelektualizowanie prostego, ale interesującego pomysłu. Podkreślam, że nie znaczy to, że mi się nie podobało – po prostu jako jedyne ma jakiekolwiek drobne usterki.

Zarówno Lodowa opowieść, jak i Czasy, które nadejdą w konstrukcji i w rozwiązaniach fabularnych przypominają nieco opowiadania Dicka. W tym także sposób przedstawienia grande finale. Nie inaczej jest w genialnym Autobahn nach Poznań, które jednak w stylu znacznie odbiega od dickowskiego sposobu prowadzenia opowieści (aczkolwiek zakończenie możnaby nazwać "typowym dla Dicka"). To ostatnie opowiadanie, chociaż zupełnie różne od pierwszych czterech, zachwyciło mnie co najmniej w takim samym stopniu - i nic dziwnego, że Ziemiański otrzymał za nie nagrodę im. A. Zajdla. Zresztą, cały zbiór nie pozostawia nic do życzenia, a autor co chwilę udowadnia, że jest człowiekiem utalentowanym.

"Breslau" Ziemiańskiego istnieje i tętni życiem. Nie musiałem nawet sprawdzać skąd autor pochodzi i gdzie mieszka. To widać. Mieszkańcy Wrocławia na pewno wyłapią o wiele więcej mrugnięć okiem czy szczegółów w opisach różnych wersji tego miasta. Autor często odwołuje się do faktów historycznych i do przeszłości miasta. Nie miałem jeszcze okazji odwiedzić tego miasta, ale podejrzewam, że niektóre cytaty z powodzeniem mogłyby mi służyć za przewodnik.

Z fragmentów, które dzieją się w przeszłości wprost wypływa specyfika czasów PRL-u. Gdy akcja skacze w czasie, przenosząc się to w przeszłość, to w teraźniejszość, bez trudności rozpoznajemy dany okres. To samo tyczy się opowiadań science-fiction, czy dziejącego się na lodowej planecie, czy w Wrocławiu przyszłości – autor dostosowuje styl do opisywanych realiów (że wspomnę tylko o interesującym, polsko-rosyjsko-niemieckim slangu w Autobahn nach Poznań).

Nie tylko miejsca przedstawione są wyraziście. Większość postaci jest unikalna, prawdziwa i logicznie skonstruowana. Momentalnie wzbudzają w nas sympatię, bądź antypatię – nie ma problemu ze zidentyfikowaniem się z bohaterami. Dialogi są żywe i daleko im do jakiejkolwiek, nawet sporadycznej, sztuczności.

Siadając do pisania tej recenzji chciałem napisać o wadach, bo przecież nie można tylko wychwalać danej pozycji. Niestety, "pamięć ludzka ulotną jest" i jakąkolwiek negatywną uwagę chciałem zawrzeć, już jej nie pamiętam. Najprawdopodobniej nie była ona ważna. W zastępstwie mógłbym ponarzekać na to, że Zapach szkła czyta się tak szybko, ale z drugiej strony trochę snu jednak człowiekowi jest potrzebne.

Myślę, że nikt nie ma wątpliwości jaką ocenę wystawiłem tej książce. Zapach szkła otrzymuje wielką, czerwoną szóstkę. Z plusem. Natomiast wszyscy, którzy jeszcze nie przeczytali tej pozycji otrzymują krótkie polecenie: do księgarń!
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
10.0
Ocena recenzenta
8.3
Ocena użytkowników
Średnia z 35 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Zapach szkła
Autor: Andrzej Ziemiański
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: wrzesień 2004
Liczba stron: 488
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Bestsellery polskiej fantastyki
ISBN-10: 83-89011-48-4
Cena: 27,99 zł



Czytaj również

Zapach szkła
Sześć petard i jeden niewypał
- recenzja
Zapach szkła - Andrzej Ziemiański
Miły dla nosa
- recenzja
Toy Wars
Zabaweczka Toy Iceberg
- recenzja
Pułapka Tesli
Geniusz w nieodpowiedniej epoce to zapomniany geniusz
- recenzja

Komentarze


Gorath
    Rzeczywiście...
Ocena:
0
.... wypada się zgodzić z autorem recenzji! Książki co prawda jeszcze nie mam, ale czytałem te z opowiadań w niej zawartych, które pojawiły się w NF i SF. Ziemiański pokazał co potrafi, to jest naprawdę znakomita literatura - w przeciwieństwie do średniawej, moim zdaniem, Achai.
13-03-2005 22:10
!Blob!
    Kup książkę! :P
Ocena:
0
Ja jeszcze raz szczerze i gorąco polecam. Chciałem także napisać, że we Wrocławiu już byłem (ale bez Zapachu Szkła). :P W sumie miłe miasto. :)
13-03-2005 22:29
eon
   
Ocena:
0
Świetna recenzja, książka zapewne także rewelacyjna... Lecę do sklepu nazajutrz :)
13-03-2005 22:42
Ra-V
   
Ocena:
0
Dzieki Tomkowi jakis czas temu kupilem Zapach Szkla i nie zaluje, swietne opowiadania, naprawde doskonala lektura :]
13-03-2005 23:13
Wojteq
   
Ocena:
0
Księgę powyższą nabyłem w dniu premiery i pochlonąłem w dwa dni. Nie odczułem za to potrzeby napisania recki, ale przyznać muszę że odczucia miałem takie "blobowskie". :-P
Rzeczywiście książka powala, a Autobahn jest dla mnie niedoścignionym wzorem jeśli chodzi o opowiadania.

Teraz dla równowagi pasowałoby zrecenzować Szklany Szpon bodajże Ziemkiewicza.

Ps. Do stopki wkradła się literówka.
13-03-2005 23:56
starlift
    Szklany szpon
Ocena:
0
jest Eugeniusza Debskiego. :)
14-03-2005 07:55
~Ahrus

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ja takze otrzymalem "Zapach..." jako prezent. Zbior niesamowity, ze sie tak wyraze czesze mozg ;] Scena w samolocie - mistrzostwo swiata. Te opowiadania nie koncza sie, gdy zamkniesz kziazke...
14-03-2005 09:01
Wojteq
   
Ocena:
0
Dobra dobra starlift. Napisałem bodajże!!!

Errare humanum est!
14-03-2005 11:33
~Bramin

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Dziwnym trafem, ja taż dostałem "Zapach szkła" w prezencie. Opowiadania zawarte w tym zbiorze, prezentują sie imho bardzo dobrze. Oryginalne i ciekawie przedstawione pomysły potrafią powalić. Ziemiański ma narracyjny, lekki styl i tak właśnie czyta się jego opowiadania - lekko i przyjemnie.
Potraktowałem tą książkę jako lekturę autobusową i świetnie się w tej roli sprawdziła :).
Wspomne jeszcze o szczególe który bardzo mnie irytował w "Zapachu szkła", mianowicie nadużywane wykrzykniki typu: "Jeeeeeezuu" oraz "Kuuuurwa". Nie jest to raczej jakaś znacząca wada, ale mi przeszkadzała i zapadła w pamić.
17-03-2005 18:25
~Michal S

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Rzeczywiscie, jest to przyklad dobrej ksiazki, napsianej lekko i ciekawie, choc w kilku miejscach mialem wrazenie jakby autor strał sie na siłe tworzyć głębie psychologiczną (chodzi mi o Legende), tak nawiazac do atmosfery dickowskiej. Na pewno Autobahn nach Posen trzeba przeczytac, moim zdaniem majstersztyk. restza opowiadan jest swietna, ale w wielu miejscach mialem wrazenie ze juz to gdzies wczesniej czytalem, co nie zmienia faktu ze w porównaniu do Achaji autor naprawde pokazał swietne pióro. Dobrze sie czyta, a to jest dla mnie jedna z najwazniejszych cech dobrej rozrywkowej lektury.
20-03-2005 10:53
~Wędrowniczek

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Genialne dialogi, genialna tresć, genialne niedokończone zakończenia... Po prostu nie można tej książki nie przeczytać.
11-11-2006 15:38
~Rocky

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Jak dla mnie najlepsze z tej książki opowiadanie to "Waniliowe plantacje Wrocławia". Czytało się rzeczywiście jednym tchem, co do reszty, nie zachwyciła, choć tutaj może opieramy się już na gustach. Dodam jeszcze że Autobahn'em po 10 stronach byłem tak zawiedziony że sobie odpuściłem, może od 11 zaczęła się akcja... :)
18-06-2009 23:14

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.