» Settingi » Dragonlance » Zamek na Lodowej Ścianie

Zamek na Lodowej Ścianie


wersja do druku

Twierdza w okowach wiecznego mrozu

Redakcja: Mateusz 'Zsu-Et-Am' Kominiarczuk

Zamek na Lodowej Ścianie to jedna z najbardziej znanych, a jednocześnie najstarszych zachowanych ruin Ansalonu. Mroczna twierdza przez setki lat swojego istnienia pełniła najróżniejsze role i była domem dla wielu, najrozmaitszych istot. Została ona wzniesiona na długo przed Kataklizmem. Dokonali tego zamieszkujący południowe rubieże kontynentu osadnicy z Ergothu i Solamnii. Usytuowana na wysokim klifem ponad południowym morzem, zapewniała doskonały widok na odległość wielu mil. Tak dogodne położenie pozwalało zamkowi pełnić funkcję latarni morskiej oraz garnizonu, z którego dosiadający smoków Rycerze Solamnijscy mogli ochraniać południowe szlaki handlowe. Także w tym miejscu czarodzieje ukryli jedną ze słynnych smoczych kul, uznając odizolowany i dobrze strzeżony bastion za idealną kryjówkę dla potężnego, niebezpiecznego artefaktu. Zmiana przyszła, kiedy bogowie zrzucili na Istar ognistą górę, a szalejący na Krynnie Kataklizm zmienił klimat i układ kontynentów. Dotknęło to także południowych rubieży Ansalonu. Morze, a wraz z nim trasy żeglugowe, nad którymi miał czuwać zamek, zmieniło się w lodowiec, natomiast skalisty klif w lodową ścianę. W wyniku tych przemian twierdza opustoszała, a ci spośród Rycerzy, którzy przeżyli, odlecieli na północ. Pozostali mieszkańcy rozeszli się po Lodowych Pustkowiach (bo tak zaczęto nazywać ten region) i wkrótce dali początek dzisiejszym plemionom Ludzi Lodu. Sama forteca stała się leżem dla lodowych istot, takich jak thanoi. Taki stan rzeczy utrzymywał się przez kolejne dwieście lat, do czasu gdy Królowa Ciemności, poszukując dobrego miejsca dla bazy operacyjnej na południowej flance, zwróciła uwagę na zabytkową budowlę, przy okazji odkrywając, że w swych zapomnianych salach wciąż kryje ona starożytną smoczą kulę. Wyznaczyła zatem jednego ze smoczych władców, czarnego elfa Fael-Thasa, aby zajął zamek. Ten z pomocą swojego smoka Sleeta i oddziału smokowców, ludzi, ettinów i minotaurów szybko opanował teren. Głównym celem czarodzieja miało być kontrolowanie pustkowi i badanie smoczej kuli, do którego to zadania podchodził zresztą z wielkim zapałem. Nie zdążył jednak poczynić zbyt wielkich postępów, jako że już na początku Wojny Lancy zginął z ręki Bohaterów Lancy, którzy przybyli na Lodowe Pustkowia, aby odzyskać starożytny artefakt. Po śmierci czarodzieja jedynym panem zamku został Sleet. Biały smok był jednak bardziej zainteresowany obroną swojego leża niż wypełnianiem rozkazów Takhisis. Pozwoliło mu to przetrwać klęskę bogini i kolejne lata po zakończeniu wojny. Dopiero szalejąca po Wojnie Chaosu smocza czystka przyniosła śmierć smokowi, zgładzonemu przez dwie białe smoczyce, Cryonisis (CZ samica biały jaszczur) i Frisindie (CZ samica biały jaszczur), które obrały twierdzę za swoją nową siedzibę i ogłosiły siebie paniami Lodowych Pustkowi. Sprowadziły one także do zamku grupę wiernych smokowców i thanoi, tworząc z nich armię. Taki stan rzeczy utrzymuje się po dziś dzień, a samym Zamkiem na Lodowej Ścianie dowodzi doświadczony sivak Franatik (PZ samiec sivak Trp11). Nowe władczynie oraz ich wojska kontrolują większość skromnych zasobów tego regionu, co jeszcze bardziej utrudnia życie ludziom zamieszkującym tę krainę. Położony na wysokim, lodowym klifie zamek jest widoczny praktycznie z dowolnego miejsca lodowca, nawet z odległego o wiele mil wybrzeża. Ułatwia to określenie kierunku podczas podróży, ale mimo to droga przez zdradziecką lodową pustynię nie należy do bezpiecznych. Podobnie znalezienie godnego zaufania przewodnika graniczy z cudem, ponieważ niewielu tubylców ośmiela się zbliżać do zajętego przez smoki zamczyska. Wędrowiec, który odważy się wyruszyć, powinien uważać na nieprzyjazny klimat, nagłe zmiany pogody, zdradzieckie rozpadliny i liczne potwory, które z przyjemnością zaatakują nieprzygotowanych podróżnych. Trzeba też pamiętać, że doskonały widok rozciągający się z zamku czyni zbliżających się wymarzonym celem dla stojących na strzelistych wieżach strażników. Podróżny, który dotrze do lodowej ściany, ujrzy na jej szczycie majestatyczną, pokrytą lodem i śniegiem budowlę. Mimo upływu lat wciąż można dostrzec jej niebotyczne wieże i ostre łuki. Do samego zamku można dostać się na dwa sposoby. Pierwszym jest długa i żmudna wspinaczka po zamarzniętej ścianie klifu. Zajmuje ona około dwunastu godzin przy dobrej pogodzie i znajomości najbezpieczniejszych ścieżek. Przy niesprzyjających warunkach może zająć znacznie więcej czasu i nieść za sobą dużo większe ryzyko. Drugim sposobem jest skorzystanie z systemu jaskiń, które pokrywają Lodową Ścianę, a z których niektóre prowadzą na szczyt. Problem w tym, że w podziemnym labiryncie łatwo zgubić drogę lub natknąć się na istoty zamieszkujące te zapomniane korytarze. Mimo to w tej chwili jest to chyba najpewniejszy sposób dostania się do zamku. W systemie jaskiń można także trafić na jeden z największych cudów Lodowej Ściany - Jaskinię Skarbów. Ta wspaniała grota pokryta jest niezwykłymi strukturami z błękitnego, mieniącego się jakby wewnętrznym światłem lodu. W potężnej komorze można znaleźć wiele przedmiotów z dawnych czasów, ale chyba największe wrażenie robi uwięziona w lodzie postać opancerzonego Rycerza Solamnijskiego, dosiadającego wzbijającego się do lotu złotego smoka. Zapewne ongiś był on jednym ze strażników zamku, ale to, w jaki sposób spotkała go śmierć w objęciach błękitnego lodu, do dziś pozostaje jedną z największych zagadek tego miejsca. Legendy głoszą, że w komorze tej można odnaleźć również magiczne przedmioty sprzed Kataklizmu pozostawione tu przez rycerzy, a może nawet jakieś ukryte przez czarodziejów sekrety. Ostatnim i, jak się wydaje, najprostszym sposobem dostania się do zamku jest droga powietrzna na grzbiecie smoka lub na skrzydłach magii. Niestety, taka metoda podróży na pewno zwróciłaby uwagę mieszkańców zamku, którzy nie przepadają za nieproszonymi gośćmi. Sama twierdza składa się z dwóch głównych części: zabudowań na szczycie skały oraz wybudowanego później systemu podziemnych grot i komnat sięgających w głąb klifu. Górny poziom składa się ze starych kamiennych budowli pamiętających czasy przed Kataklizmem. Większość z nich mimo nieprzyjaznego klimatu zachowała się w całkiem dobrym stanie, a pod lodem i śniegiem wciąż można dostrzec kunszt starożytnych architektów. Wszystkie budowle otaczają długi na siedemdziesiąt i szeroki na trzydzieści siedem metrów, pokryty śniegiem i lodem kamienny dziedziniec. Na jego środku stoi magiczna, niezamarzająca fontanna, której woda ma właściwości lecznicze (raz dziennie osoba pijąca wodę z fontanny staje się podmiotem czaru leczenie średnich ran na 5. poziomie czarującego). W południowo-wschodnim rogu placu stoją ruiny dawnej wieży obserwacyjnej, na której szczycie rozpalano w dawnych czasach ogniska sygnałowe mające kierować statki. Z jej szczytu roztacza się wspaniały widok na całą północną część lodowca. Obecnie służy ona za wartownię i koszary dla mieszkających w zamku thanoi, na jej szczycie natomiast zawsze stoi strażnik wypatrujący ewentualnego zagrożenie. Opodal wieży stoją ruiny starego donżonu, dawno temu stanowiącego siedzibę komendanta zamku, a później mieszczącego komnaty Fael-Thasa. Dziś zajmowane są przez Franatika. Wciąż można tu znaleźć resztki laboratorium i biblioteki mrocznego czarodzieja. Jest to także najlepiej zachowana część zamku, z kunsztowną boazerią, wygodnym łóżkiem i dużym, wciąż działającym kominkiem. Większość gustownych mebli i przedmiotów, którymi otaczał się elf, zostało skradzionych lub zniszczonych przez obecnych władców zamku, jednak plotki mówią, że w tajnych skrytkach wciąż można odnaleźć przedmioty należące do smoczego władcy, który zdołał ukryć je przed swoją śmiercią. Po drugiej stronie dziedzińca, przy wschodnim murze wciąż można zobaczyć zmarznięte resztki drewnianych konstrukcji. W czasie Wojny Lancy znajdowały się tutaj stajnie oraz budy dla lodowych wilków, wykorzystywanych przez smoczą armię w charakterze psów myśliwskich i zwiadowców. Obecnie ich pozostałości służą czasem za awaryjne źródło opału dla smokowców. Podziemna część budowli służyła dawniej za katakumby i magazyny dla stacjonującego tutaj solamnijskiego garnizonu. Później została powiększona przez żołnierzy białego władcy oraz Sleeta, który obrał sobie to miejsce na swoje leże. Dziś jest to rozbudowany system kamiennych i lodowych korytarzy, sal i jaskiń zamieszkanych przez różne stworzenie, w tym dwie smocze siostry. Do środka prowadzi wiele przejść, np. schody w dawnej wieży obserwacyjnej czy rynna odprowadzająca wodę z fontanny. Do tej części docierają także niektóre jaskinie mające swój początek u podnóża Lodowej Ściany. Centralnym pomieszczeniem podziemi jest ogromna, kamienna, pokryta lodem sala, w której zbiegają się wszystkie pozostałe korytarze oraz przejścia z powierzchni. Sufit tego pomieszczenia zdobi zamarznięty, mieniący się kolorami tęczy wodospad, z którego zwiesza się dwanaście długich sopli lodu. Sople te powstały z przemieszania wody z fontanny z lodem lodowca. Taka mieszanka sprawia, że każdy z nawisów posiada pewne magiczne właściwości i słabą aurę magii przemian. Osoba, która zdoła odłamać jeden z sopli (test Siły ST 15) będzie mogła go następnie użyć jako improwizowanej broni miotanej, zapewniającej premię +4 do trafienia i +2 do obrażeń (bazowe obrażenia 1k6/x2). Kolejnym godnym uwagi pomieszczeniem jest kamienna komnata gdzie swój bieg kończy woda spływająca z dziedzińca. Kiedyś było to więzienie dla starego remorhaza, dziś natomiast pełni funkcję składu żywności i broni dla wojsk smoczych sióstr. Przejścia do głównej części kompleksu chronią tu wzmocnione żelazem dębowe drzwi, które bez większego uszczerbku przetrwały próbę czasu. Zapuszczając się dalej w głąb lodowych pieczar, bliżej legowisk Cryonisis i Frisindii, można trafić do pomieszczenia, w którym spoczywają, czekające na wyklucie, jaja obu białych jaszczurów. Miejsca tego chroni grupa smokowców. Nieco dalej znajduje się także "lodówka", w której smoczyce przechowują zamrożone ciała swoich ofiar, upolowanych podczas ostatnich wypraw na lodowiec. Nie ma tam zbyt wielu ciekawych rzeczy poza kawałkami broni i resztkami wyposażenia ofiar pań zamku. W najgłębszej części podziemi znajduje się ogromna jaskinia, niegdyś służąca za legowisko Sleeta, później przejęta przez smocze siostry. Na dnie komnaty znajdują się tysiące złotych monet, klejnotów, starożytnych statuetek oraz dziwnych, świecących przedmiotów. Jest tu także wiele egzemplarzy broni i wojskowego ekwipunku, między którym można dostrzec zmarznięte kości poprzednich właścicieli. Wśród skarbów znaleźć można zapewne wiele mistrzowsko wykonanych przedmiotów, a także co najmniej kilka artefaktów o nieznanych mocach. Podczas Wojny Lancy przechowywano tutaj również smoczą kulę. Obecnie jej miejsce zajmuje niedokończony totem czaszek budowany przez Cryonisis i Frisindie. Tylną część komnaty wypełnia spore jezioro lodowatej, krystalicznie czystej wody, zasilane przez wodospad spływający po ścianie i służące za miejsce kąpieli dla białych smoków. Pomieszczenie jest tak zaprojektowane, aby ułatwić walkę smokom, a jedyna prowadząca do środka droga jest łatwym celem dla broni oddechowej obu jaszczurów. Smocze siostry zdają sobie doskonale sprawę z tego, że ich domostwo, mimo odizolowania, może stać się celem ataku, szczególnie teraz, gdy śmiertelnicy odzyskali magię. Pomysły na przygody
  • Gracze zostają wynajęci przez czarodzieja z jednego z nowych Zakonów Wielkiej Magii, który uważa, że starożytni magowie ukryli w zamku nie tylko smoczą kulę, ale i inne cenne artefakty. Zadaniem bohaterów będzie przeprowadzenie badacza przez Lodowe Pustkowia, a następnie przedostanie się do niebezpiecznej warowni.
  • Postacie Graczy słyszą w jednej z tawern na południu kontynentu legendę o wspaniałej lodowcowej jaskini w pobliżu Zamku na Lodowej Ścianie, traktującą o zaklętym tam solamnijskim rycerzu dosiadającym złotego smoka. Według jednego z przekazów tajemnicza postać od czasu do czasu obdarza specjalną łaską bohaterów o czystym sercu. Podobno błogosławieństwo to zapewnia powodzenie w każdej walce toczonej w słusznej sprawie.
  • Wśród awanturników i poszukiwaczy przygód na Ansalonie rozchodzi się plotka, według której oddział smokowców okupujący obecnie Zamek na Lodowej Ścianie przybył z Ergothu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie pogłoski, jakoby grupa ta przed odejściem zdołała odnaleźć i obrabować zapomniany skarbiec w ruinach Wieży Wielkiej Magii w Daltigoth. Podobno większość tych przedmiotów wciąż jest w posiadaniu ludzi Franatika.
  • Większość ludzi obeznanych z historią wie, że Fael-Thas był elfem Silvanesti, który zdradził swoją ojczyznę, aby służyć Królowej Mroku. Od tego czasu krążą jednakże plotki, jakoby uciekając udało mu się zabrać ze sobą kilka cennych magicznych woluminów i artefaktów. Ponoć przedmioty te wciąż spoczywają ukryte w dawnych komnatach czarodzieja, czekając tylko na osobę, która odważy się po nie sięgnąć.
Bibliografia
  • War of the Lance: Dragonlance Campaign Setting Suplement - Tracy Hickman, Margaret Weis, Jamie Chambers - Sovereign Press, 2004
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


Corrick
   
Ocena:
0
Bravo. Świetny artykuł. Znalazłem tylko błąd w przygodach:
Ponoś - nie powinno być Ponoć?
Sądzę, że tak fontanna powinna mieć co najmniej leczenie lekkich ran na 7 poziomie czarującego. Taka drobna uwaga z mojej strony ;)
26-11-2007 16:34
Corrick
   
Ocena:
0
Tfu... chodziło mi leczenie średnich ran nie o leczenie lekkich ran. A dalej uważam, że lepiej by to wyglądało przy 7 poziomie. Tak kosmetycznie ;)
26-11-2007 20:23
~joseph

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ciekawy tekst chociaż pare literówek się zdarzyło...
26-11-2007 21:18
Basior
   
Ocena:
0
Szkoda, że nie ma jakiegoś obrazka :)
26-11-2007 22:10
~joseph

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Słusznie jakieś obrazki by się przy artykułach z Smoczej Lancy przydały :>
13-12-2007 19:29

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.