» Biblioteka Jedynego » Grimoire Mistrza Gry » Z Kaczmarskim przez Monastyr I

Z Kaczmarskim przez Monastyr I


wersja do druku

Obrazy i pieśni

Redakcja: Joseppe

Utwory Jacka Kaczmarskiego jako źródło inspiracji w RPG.
Część I – Bohaterowie i Światy

Joannie dedykuję – Autor


Prowadzenie Monastyru oznacza ustawiczne szukanie nowych pomysłów i rozwiązań fabularnych. Największą zaletą gry jest rozpiętość sposobów interpretacji. W poniższym artykule spróbuję przedstawić jedno ze źródeł, z którego bije strumień moich pomysłów na przygody, rekwizyty i BNów.

Każdy MG ma swój sposób na sesje. Jedni czytają książki, inni chadzają do kina. (Niektórzy podobno czytają nawet artykuły na Poltergeiście). Jednym wystarczy niecodzienny opis w powieści Kresa, inni wolą wizualizacje Beksińskiego. Choć żaden z powyższych sposobów szukania inspiracji nie jest jedyny, ani najlepszy, to jednak każdy z nich ubogaca. Zarówno sesję, jak i samego MG. Ponieważ Gracze powinni mieć swój udział w kreacji świata, również im polecam niniejszy artykuł.

W tekście spróbuję przybliżyć Wam kilka utworów Jacka Kaczmarskiego, odczytując je przez pryzmat zastosowań w prowadzeniu sesji monastyrowych. Ze względu na rygor objętości artykułu przykłady będą raczej lakoniczne. Pozwolę sobie postawić refleksję Czytelnika ponad precyzją swojej interpretacji. Rozważania przyoblekę w postać krótkich pytań retorycznych.

Bohater – Nastrój
Kim jest Bohater Monastyru?


Zamiast opowiadać o muszkieterach z Dumasa, czy oficerach u Kresa puszczasz graczom piosenkę Encore, jeszcze raz.

Zimowe pustkowie, niewielka strażnica. Bohater trwoniący swój talent w zadaniach niegodnych jego osoby. Mundur, stół, niska powała muszą mu starczyć za cały świat, pozostawiony za oknem.
Skromna, licha izba zbyt mała, aby pomieścić wszystkie ambicje bohatera…


To mój pierwszy sposób na wykorzystanie Kaczmarskiego w Monastyrze. Nie namawiam do dosłownego wykorzystania utworu w kreacji postaci . Znacznie lepiej sprawdza się on jako zarodek, dookoła którego kiełkują pomysły. Innymi słowy, piosenka zastosowana będzie jako początek rozważań, środek do wprowadzenia się w nastrój, sprzyjający powstawaniu i syntezie pomysłów.

Stanica gdzieś w Agarii. Mała chatka komendanta, z niewielkim oknem ukazującym widok na majdan. Przy drzwiach, na drewnianym kołku wiszą płaszcz i kurta mundurowa. Sam ich właściciel leży w rozchełstanej koszuli, musztrując szpadą swojego psa.

Złe to czasy, kiedy jedynym wiernym podwładnym Sierżanta Nohavicy jest tylko samotny, kulawy pies. Jeszcze niedawno kapitan nie dowodził psami, lecz Wilkami. Watahą łowców, postrachem Valdoru, drugim szwadronem jazdy kresowej. Zwierzyny było w bród, orki coraz częściej przekraczały Grzmiącą rzekę. Nadszedł jednak czas, gdy basior, przewodnik watahy, zapomniał się. Wyruszył ze swoimi ludźmi na obcą ziemię.

Teraz zamiast rozległych pól Agarii ma tylko niewielką chatę aresztu domowego.


W takim czytaniu Kaczmarskiego najbardziej liczy się osobiste wrażenie i nastrój danej sceny. W zależności od tego jakiego nastroju i koncepcji postaci szukamy, musimy wybrać odpowiednią piosenkę. Podane przeze mnie propozycje nie są oczywiście kanoniczne, ani jedyne. Mam szczerą nadzieję, że Czytelnik zdoła wydobyć z tych utworów znacznie więcej niż ja.
Jeżeli ktoś poszukuje inspiracji dla Wojskowego, niech sięgnie do piosenki Weterani. Z jednej strony wojenna sława i siła, z drugiej odsunięcie na boczny tor i marność. Iście kordyjski obraz.

Jeżeli zaś ktoś przedkłada szlachetną dumę Dorii ponad pychę Kordu, niechaj sięgnie po Kwestię odwagi. Gorzkie pytania, samotność i zanikająca tożsamość tworzą gotowy portret niecodziennego Dodyjczyka, trzeźwo szacującego swoje szanse. Jeśli ktoś szuka obrazu Cynazyjczyka znajdzie go w pieśni Ambasadorowie. Dumny, świadomy swojej wartości, grający o najwyższą stawkę.

Jeśli ktoś poszukuje ciekawego portretu księdza, bądź inkwizytora natchnienie odnajdzie w piosence Marcin Luter. Kapłan walczący z upadkiem moralnym wśród kleru, odsunięty od wielkiej posługi na maleńką parafię.
Oczywiście powyższe piosenki nie wyczerpują tematu, ani nie stanowią zbioru zamkniętego. Reasumując, Kaczmarski może służyć jako punkt wyjścia w poszukiwaniu dalszych pomysłów. Słowa piosenki służą jako narzędzie do wprowadzenia słuchacza w odpowiedni nastrój. To swego rodzaju podkład do dalszej pracy malarskiej w czasie kreacji postaci.

Nie namawiam oczywiście do ograniczania kreacji postaci do przepisania i interpretacji piosenki. Gracz nadal musi wypełnić szkic postaci szczegółami, nawykami i zahaczkami. Tyle, że, mając punkt wyjścia i jądro pomysłu, może on pracę koncepcyjną wykonać lepiej i efektywniej.

Język opisów
Jak wygląda scenografia scenariusza w Monastyrze? Jak ją przybliżyć Graczom?


Nie wszyscy mają dostęp do opracowań historycznych. Oczywistym źródłem inspiracji w dziedzinie opisów pozostaje więc literatura. Ze względu na współczesny język, utwory Jacka są łatwiejsze w odbiorze niż dokumenty z epoki. Jako przykład doskonałego fresku, nadającego się jako źródło opisu bitwy posłuży nam piosenka Somosierra.

Tworzywem gier fabularnych są słowa. To ze słów zbudowany jest świat gry. Im MG ma większy zasób słownictwa, im lepsze metafory tym sesja może być ciekawsza. Przygoda nie składa się tylko z opisów, rola Graczy nie ogranicza się tylko do odbioru cudzych impresji. To na ich barkach zostaje złożona część ciężaru imaginacji. Przecież deklaracje czynów BG tworzą świat na równi z opisami MG.

Dalej, aż na drugi brzeg rzeki. Rzeki głów końskich i ludzkich. Rzeki targanej wiatrem pocisków. Dalej, przecież trzeba tam dojść. Ramię, ból, przytomniejesz! Dalej! KARTACZ! Bok konia rozerwany, krew z uda. Ziemia! Upadek! Inny koń, siodło, cugle. Dalej, na kraniec wąwozu. DESZCZ GLINY I ROZMYTEJ SKAŁY.
Ci co polegną - pójdą w bohatery! Ci co przeżyją - pójdą w generały!


Piosenki Jacka Kaczmarskiego są dla mnie skarbnicą celnych określeń i porównań. Ze względu na literackość języka, jak i lakoniczność przekazu stanowią dobry arsenał narzędzi językowych.
Trudno jest samodzielnie i na poczekaniu wymyślić zwroty takie jak „szwoleżerów łatwopalny szwadron” czy też „Ci co polegli pójdą w bohatery, Ci co przeżyją – pójdą w generały”. Jeżeli kluczowym elementem scenariusza jest potyczka w wąwozie, bądź też szarża na umocnione pozycje wroga to fragmenty Somosierry sprawdzą się znakomicie.

Nie należy sesji zmienić w feerię cytatów, tudzież w inną postmodernistyczną zabawę formą. Cytaty z JK widzę raczej jako sposób na uwypuklenie najważniejszych elementów sesji oraz jako sposób na wzbogacenie opisu. Nie polecam spisywania całych scen na kartce, znacznie lepiej sprawdzą się wynotowane wcześniej pojedyncze frazy, wplatane potem w normalny tok narracji. Przy odrobinie osłuchania z twórczością JK, będzie można cytaty wyszukiwać na bieżąco, w zależności od sytuacji.

Bitwy monastyrowe nie rozstrzygają się jednak na frontach. Najokrutniejsze z nich, pozostawiające przegranych żywymi, dzieją się w alkowach i na balach. Dobry obraz pejzażu po takich zmaganiach znajdziemy w Krajobrazie po uczcie. Może to właśnie świadectwo rozbioru Bardanii, ostatni bal nim szlachta ucieknie w góry? A może to kolejny wieczór w Lidze, dokumentujący zależność od Matry?

Na wojnie i w dyplomacji ostatni głos ma szczęście. Któż inny zna je lepiej, niźli ludzie, którzy z niego żyją. Duszna karczma i ukartowana rozgrywka. Głosy, dłonie i stół. Gdzieś na tym stole ważą się losy BG, ich dokumenty przechodzą z rąk do rąk. Nie można jednak krzyknąć, ani wyjść – przecież jesteśmy pomiędzy szlachtą. Szulerzy stanowią dla mnie piękną metaforę polityki Cynazji.

Scenografia Monastyru to nie tylko gotowe sceny. Czasem potrzeba informacji o ubiorze i obyczajach zwykłych ludzi. Tutaj w sukurs przychodzi nam malarstwo Fransa Halsa i wiążące się z nim dzieła Kaczmarskiego. Wychodząc z obrazu karczmy, zawartego w piosence Trzy Portrety poznałem malarstwo Fransa Halsa, obfitujące w detale z życia niderlandzkiej szlachty doby baroku. Kryzy, koronki, rękawy i portrety stanowią świetne przykłady kroju strojów bohaterów Mona.

Skoro mamy już obraz ubrań naszych Bohaterów, pora zadbać o wystrój wnętrza.
Zaciszny gabinet bogatego dworu BG to miejsce, gdzie ważyły się losy wielu ludzi. Niejednokrotnie dochodziło w nim do spotkań takich jak to opisane w piosence Ambasadorowie. Lutnia, dywany, ciężkie szaty i złote łańcuchy. Na twarzach duma i pewność siebie. Półkę zdobi ręczny kartiński globus i cynazyjska mapa nieba.

Koniec części I...

Reprodukcje obrazów pochodzą ze strony Jacka Kaczmarskiego oraz z Wikipedii. W kolejności występowania w artykule:

P. Fiedotow - Encore
P Michałowski – Somosierra
Caravaggio –Szulerzy
F. Hals –Willem von Heythuysen
H. Holbein Ambasadorowie.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


oddtail
    Wspaniały tekst =)
Ocena:
0
Bardzo inspiracjogenny, do rzeczy, ładnie napisany, a i sam pomysł, aby podzielić się z innymi źródłem inspiracji do sesji godny najwyższej pochwały.

Przyznaję też, że trudno o bardziej Monastyrową twórczość niż Kaczmarski.

Z niecierpliwością czekam na drugą część.
21-09-2006 22:12
KRed
    coś niesamowitego
Ocena:
0
dawno nikt pisząc o rpg mnie nie zaskoczył. Autorowi tego tekstu się udało. Jestem pod wrażeniem pomysłu i wykonania.
Zdałem sobie sprawę, że Kaczmarski oferuje mi więcej niż do tej pory dostrzegałem :)

Brawa dla poety i gratulacje dla autora!
21-09-2006 22:36
~Czarodziej.goblin

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Dobrze piszesz Ez.

Takkkk... Muzyka jest inspirująca. Niesamowicie pobudza wyobraźnie.

Tekst jest wartościowy, ponieważ zmusza do myślenia podczas słuchania muzyki Jacka Kaczmarskiego, oraz co najważniejsze... zachęca do sięgnięcia po utwory Barda.
22-09-2006 08:40
Garnek
    Doskonałe i bliskie
Ocena:
0
Przyznam, że pierwsza przygoda do RPG jaką wymyśliłem i poprowadziłem, zaczęła się od 'Rublowa' Kaczmarskiego:
"Architekt, co dla mnie zbudował ten pałac
juz nic piękniejszego nikomu nie wzniesie.
Gdy skończył przygoda go przykra spotkała,
na zbirów się w lesie jak raz napatoczył,
a oni wykłuli mu oczy".
Przygoda była do WFRP i chodziło w niej w sumie o pozbycie się żądnego zemsty widma, ale inspiracje Kaczmarskim niewątpliwe :-)

Tak po głębszym zastanowieniu, to ten Kaczmarski przewija się cały czas. Wilkołak bez 'Obławy' to nie byłoby to. Wymyślając NPCów bardzo czesto charakteryzuję ich w myślach i zapamiętuję przypinając do nich odpowiednie fragmenty tekstów: 'Przedszkole', 'Krzyk', 'Przesłuchanie anioła'... Dziwne, ale zanim nie przeczytałem tego artykułu, nie zadawałem sobie sprawy jak dużo Kaczmarskiego siedzi w moim RPG.
22-09-2006 08:48
Ezechiel
    Hej
Ocena:
0
Dziękuję bardzo za pochlebne opinie.
Tekst powstał jako podsumowanie mojej prelekcji z tegorocznego Ubota.W tekstach celowo wybrałem piosenki mniej znane, aby ukazać szerszą panoramę twórczości Jacka.

W drugiej części spróbuję rozwinąć wątek nawiązań malarskich Kaczmarskiego i przedstawić pomysły na przygody. Spróbuję też zeskanować część handoutów "okołokaczmarskich".

Anegdota: Na tegorocznym Polconie brałem udział w konkursie wiedzy o horrorze w rpg. Jedną z konkurencji wygrałem śpiewająć fragmenty "Manewrów".
22-09-2006 09:39
sil
    a ja prawie
Ocena:
0
wysłałem wam szkic przygody oparty na 1788 :)
22-09-2006 10:28
sehl
    Hmmm
Ocena:
0
cóż mogę rzec, z niecierpliwością czekam na drugą część tego świetnego artykułu :)
24-09-2006 19:48
Tarkis
    no no
Ocena:
0
Naprawde fajny tekst- nigdy nie probowałem w ten sposób podchodzić do twórczości Kaczmarskiego. Zawsze miałem do jego tekstów nieco mniej praktyczne zastosowania - ale może pora to zmienić :-)
25-09-2006 00:19
~Inkayon

Użytkownik niezarejestrowany
    Zapomniałeś
Ocena:
0
...o "20 lat później" - przecież w Monastyrze gra się właśnie takimi postaciami - po przejściach;)

"Jeszcze stać ich, by historii się przypomnieć, Skoczyć w siodło i wykrzesać iskry z ostrza."
25-09-2006 23:04
Ezechiel
    Hej
Ocena:
0
Bynajmniej nie zapomniałem. "20 lat później" lądują w drugiej części.

Z resztą Kaczmarski ma zbyt dużo utworów, by o każdym pisać w tekście. Wybór był subiektywny, chciałem pokazać utwory mniej kojarzone z Monem.
26-09-2006 08:15
~Rafael

Użytkownik niezarejestrowany
    Gratulacje
Ocena:
0
...świetnego tekstu.

A przy okazji, zauważyliście, że osoby zajmujące się na serio Monastyrem niemal zawsze słuchają (lub przynajmniej znają) piosenki JK? Ciekawe...
27-09-2006 22:01
~Katon

Użytkownik niezarejestrowany
    Wspaniale,
Ocena:
0
że ktoś napisał ten tekst, bo musiałbym napisać go sam. Od pierwszego przeczytania podręcznika do Monastyra kojarzy mi się on z pieśniami z "Wojmy postu z karnawałem" (i nie tylko). Zastanawiałem się nawet, czy twórczość JK nie była inspiracją dla samych autorów gry.
19-10-2006 13:23
~bal

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
co to ma byc ?
21-05-2007 16:33
Gerard Heime
   
Ocena:
0
Jeśli chodzi o piosenki Kaczmarskiego, które mi bardzo pomagały wczuć się w Warhammera lub bardziej ponure 7thSea, były to: Portret Zbiorowy W Zabytkowym Wnetrzu, Koniec Wojny 30-Letniej, Marcin Luter, Włóczędzy, Cromwell. Szczerze polecam każdemu :)
29-06-2007 10:49
~Joisana

Użytkownik niezarejestrowany
    Spostrzeżenie
Ocena:
0
Witajcie. Od razu mówię, że w tym systemie RPG nigdy nie grałam, ale już jakiś czas temu zauważyłam pewną ciekawą rzecz: bardzo często osoby interesujące się twórczością Jacka Kaczmarskiego są także fanami fantastyki :D Zastanawia mnie, czemu tak jest. Jeśli chodzi o mnie, sprawdza się to w pełnej rozciągłości :)
06-01-2011 17:30
   
Ocena:
0
O kurde....
06-02-2011 11:11

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.