» X-Men #12 (2/1994)

X-Men #12 (2/1994)

Dodał: Wiktor 'Anzelm' Wieczorek

X-Men #12 (2/1994)
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: X-Men #12 (2/1994)
Scenariusz: Chris Claremont
Rysunki: Mark Silvestri
Tusz: Bob Wiacek
Kolory: Glynis Oliver
Wydawca: TM-Semic
Data wydania: luty 1994
Autor okładki: Mark Silvestri
Tłumaczenie: Dariusz Matusik
Liczba stron: 48
Format: B5
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: kolorowy
Cena: 20000 zł (przed denominacją)
Wydawca oryginału: Marvel Comics

Ciemność przed świtem
Storm spotyka szamana Naze, który twierdzi, że Forge oszalał i stał się potężną istotą mogącą zniszczyć cały świat. Ororo postanawia więc przeszkodzić w tym planie i udaje się na Górę Forge'a, gdzie aktualnie przebywa poszukiwany. Na miejscu przekonuje się, że mutanta strzegą jego stwory, zrodzone dzięki magii. Tymczasem Rouge dostaje ostrzeżenie od swojej przybranej matki - Mystique, która twierdzi, że Destiny (mutantka z Freedom Force) przewidziała, że w najbliższym czasie X-Men zostaną zgładzeni w Dallas, i że ma to związek z Forgem i Storm!! Rouge natychmiast przekazuje wiadomość do reszty zespołu i mutanci postanawiają udać sie do Dallas na poszukiwanie Ororo. W Dallas bowiem znajduje się dom Forge'a - Eagle Plaza. W tym samym czasie Storm pokonuje demony i wreszcie staje oko w oko z Forgem. Korzystając z chwili nieuwagi przeciwnika, Ororo zabija Forge'a, a jednocześnie szaman Naze niszczy góre Forge'a. Wtedy też okazuje się, że Naze to okrutny Adversary, i że to on jest zagrożeniem dla świata, zaś Forge swoimi obrzędami usiłował go powstrzymać!!

Złudne nadzieje!
Colossus, który po walce z Juggernautem wraca do zdrowia, spotyka tajemniczą kobietę, która informuje go, że w niedalekiej przyszłości, jego życie znajdzie się w punkcie, gdzie jego postawa będzie miała kolosalne znaczenie dla X-Men i całego świata. Zaraz potem kobieta znika, a Peter prosi swoją siostrę by przeniosła go w miejsce, gdzie aktualnie znajdują się X-Men. Tymczasem mutanci, przybywszy do Dallas, usiłują dostać się do Eagle Plaza, która jest broniona przez, zaprojektowany przez Forge'a, super-system obronny. W dodatku w tym samym miejscu pojawiają się Freedom Force, aby aresztować X-Men. Oczywiście rozpoczyna się pojedynek, który zostaje przerwany dopiero przez dziwaczny "świt" w środku nocy, który zwiastuje początek apokalipsy i koniec X-Men!!!

Źródło: Wielkie Archiwum Komiksu

Tagi: Glynis Oliver | Bob Wiacek | Mark Silvestri | Chris Claremont | Marvel Comics | TM-Semic | X-Men | X-Men #12 (2/1994)


Czytaj również

New X-Men #2: Piekło na Ziemi
Piekło duszy
- recenzja
Ultimate X-Men #4
Nowy scenarzysta, nowe przygody
- recenzja
Ultimate X-Men #3
Kiedy lud mutantów przemówił
- recenzja
Ultimate X-Men #2
Spadek formy?
- recenzja
X-Terminacja
Nic niezwykłego
- recenzja
Astonishing X-Men - Wyd. zbiorcze #2
Jeszcze więcej problemów
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.