» Blog » Wyobraźnia na dłoni - Drukowanie 3D
29-03-2013 15:13

Wyobraźnia na dłoni - Drukowanie 3D

Odsłony: 725

Wyobraźnia na dłoni - Drukowanie 3D

Sorki za podwójne postowanie, ale tak jakoś wyszło. 

 

Ci z was, którzy śledzą nowinki techniczne pewnie już dawno słyszeli o czymś, co zwie się drukiem 3D.

Najprościej mówiąc to technologia która pozwala stworzyć dowolny przedmiot z jednolitego materiału (zwykle jakiś polimer lub żywica, ostatnio także pojawia się możliwość drukowania w metalu) przy pomocy technik przypominających nieco klasyczne drukowanie. Technologia ma już trochę na karku, ale do tej pory była zwykle zbyt droga do szerszych zastosowań. W ciągu ostatnich kilku lat mamy jednak postęp w tej dziedzinie i staje się ona coraz bardziej popularna, znajdując coraz to nowe zastosowania. Ciekawostką jest fakt, że niektóre drukarki są w stanie drukowac zamknięte, ale działające modele prostych urządzeń mechanicznych.

Także, byc może, w naszym hobby.

Niedawno musiałem zadać sobie pytanie: "W jaki sposób mógłbym wykorzystać metodę druku 3D w moim hobby?"

Pierwsza odpowiedź była dość oczywista - bitewniaki! Drukowanie figurek i ich zmodyfikowanych elementów, drukowanie gotowego terenu czy własnoręcznie zaprojektowanych pojazdów.

Zaraz potem pojawiły się inne zastosowania:

- własnoręcznie projektowane kostki, z tyloma ściankami ile chcę miec i z grafikami, jakie mi pasują.

- stworzone własnoręcznie zamienniki i "mody" do gier planszowych.

- Wydrukowana postać z RPG, albo z ulubionego filmu czy komiksu.

- gadżety na LARPa, np "prawdziwy" steampunkowy rewolwer (z ruchomymi elementami, serio!).

- element do dioramy modelarskiej, którego nie ma w ofercie producenta modeli.

- Fanowska przypinka, klamra do pasa, element biżuterii, gadżet z filmu czy okładzina do tabletu, upodabniająca go do hightechowego gadżetu z filmu SF.

i wszystko inne co da się odtworzyć z fotografii, rysunków czy szkiców i przenieść na trójwymiarowy model komputerowy. Potem wystarczy już tylko przeskalować wymiary, nacisnąć "Print" i poczekać chwilkę, by mieć na dłoni produkt własnej wyobraźni.

Tak to wygląda w dużym uproszczeniu oczywiście. Praktyka jest nieco bardziej skomplikowana.

Przede wszystkim, musimy mieć model 3D, z którego wydrukujemy sobie nasz przedmiot. Zmówienie czegoś takiego wiąże się z kosztami, i to czasem rzędu czterocyfrowych sum. Po drugie, trzeba znaleźć taką drukarkę, a właściwie miejsce, gdzie oferują usługi taką maszyną, bo jak na razie jest to technologia wciąż dość droga.  Sam koszt wydruku do tej pory nie jest zresztą zbyt tani.

Jak więc to zrobić? Istnieje kilka sposobów, najprostszym jest kupić sobie projekt wymarzonego przedmiotu, albo jeszcze lepiej "wynająć"  już istniejący i zamówić "odbitki" - takie usługi oferuje już kilka portali poświęconych drukowaniu 3D. Zwykle korzystają z nich np wynalazcy, którzy chcą stworzyć model (nawet działający, czemu nie?) na prezentację, albo artyści 3D, którzy chcą urzeczywistnić swoje prace. Tę technikę coraz częściej stosują też firmy modelarskie, tworząc "matki" swoich figurek, np do bitewniaków. Nie jest to, przynajmniej na chwilę obecną, zabawa dla indywidualnych użytkowników. A może jednak?

Dlaczego o tym wszystkim piszę, pewnie zapytacie. Otóż wszystko wskazuje na to, że już wkrótce, najprawdopodobniej w maju ruszymy z zupełnie nową technologią druku 3D, jak znalazł dla przeciętnego fana gier bitewnych, modelarstwa i szeroko rozumianych gadżetów fantastycznych. W tej chwili czekamy na maszynę, która jest dla nas budowana w USA.

Oczywiście nie zamierzamy się ograniczać tylko do fantastyki czy modelarstwa. Ta technologia wyważa coraz to kolejne drzwi, więc zamierzamy się rozwijać. O tym, kim są ci tajemniczy "my", to jeszcze na razie cisza i wielki sekret. Rozmowy trwają. Ważna na razie jest informacja, że taka maszyna będzie, a koszty druku 3D będą naprawdę niskie w stosunku do tego, co się oferuje obecnie. Drukarka, która się obecnie buduje, będzie robiła wydruki w żywicy UV, w bardzo wysokiej rozdzielczości, przy równoczesnym obniżeniu kosztów. Nowa, ulepszona technologia. No i najważniejsze - będzie to dostępne lokalnie, za złotówki.

Co ciekawe, zaczęliśmy też rozmowy z odlewniami, w celu ustalenia ewentualnych kosztów odlewu z matryc, które będziemy drukować.  Okazało się, że prościej i taniej jest z nich nie korzystać, tylko drukować sztuka po sztuce, czyli praktycznie w formule Print On Demand. Da to też lepszy poziom detalu, co dla hobbysty może być istotne. Być może nie zdajecie sobie sprawy, ale ze względu na sposób, w jaki taka drukarka pracuje, możliwe jest odtworzenie wszystkich zakamarków, załomów i wklęsłości, które zwykle są zalewane przez odlewnie, ze względu na problemy z konstrukcją formy. Nie ma też potrzeby, by model dzielić na kilka części do odlewu - wszystko można wydrukować w jednym kawałku, a jednak z ruchomymi elementami.

Co do samego podziału ewentualnego modelu na kilka części - znów, można to zrobić prosto, jeśli potrzeba np model pomalować i dostać się do wszystkich zakamarków. Lub też model jest za duży dla drukarki - wystarczy podzielić go kilkoma płaszczyznami w programie 3D, rozdzielić i wydrukować każdą część osobno.

Jeszcze kilka zalet takiego P.O.D. 3D

- chcesz, by twoja figurka kapitana Kosmicznych Komandosów miała twoją twarz? To proste.

- Chcesz by zmienić pozycję, broń lub dodać akcesoria do istniejącego już modelu? Zrobimy.

- Nie potrafisz projektowac 3D, ale chciałbyś swój "mały czołg" (oczywiście w skali 1:35) - daj nam fotki, rysunki, cokolwiek.

 

Brzmi to ciekawie, prawda?

Na pierwszy ogień do testów drukarskich pójdą myśliwce do NOVA 2230: Stratoyager, o której pisaliśmy ostatnio z Ciepłym na Domvorlden Thershyat, czyli blogu designerskim NOVEJ. Dzięki temu, mamy nadzieję, zobaczymy co da się zrobić na tej magicznej maszynce, i gdzie będziemy musieli się zatrzymać. Ale ta drukarka ma służyć nie tylko NOVEJ. Każdy z was może z niej skorzystać, wydrukować sobie u nas swój własny projekt, czy to hobbystycznie, czy komercyjnie.

Jeśli więc jesteś:

- Projektantem 3D, który chciałby wydrukować sobie własne portfolio i ustawić je na półce,

- Rysownikiem, który chciałby przenieść swoje wizje w trzy wymiary,

- wydawcą bitewniaków, który chciałby tanio i szybko produkować dokładnie tyle figurek, ile mu potrzeba,

- wydawcą planszówek, chcącym zrobić sobie modele pionków,

- twórcą erpegów, pragnącym wykonać kilka promocyjnych modeli,

- Graczem/Mistrzem Gry, który chce sobie wydrukować figurkę swojej postaci z rysunków kolegi, np z własną twarzą,

- Graczem RPG, rozczarowanym poziomem i jakością figurek do swojego ulubionego systemu, który chciałby je sproxować czymś ładniejszym?

- fanatykiem LARPów, który chce błysnąć wśród znajomych nowym steampunkowym gadżetem?

- studentem iżynierii, chcącym na prezentacji pokazać model swojego wynalazku?

- strojnisiem, który lubi ekstrawagancką biżuterię i dodatki?

- kimkolwiek, zainteresowanym przekuciem jego marzeń na rzeczywistość (w małej skali?)

- projektantem, rysownikiem, który chciałby podjąć współpracę przy tworzeniu nowych projektów?

 

Znajdźcie mnie :)

 

PS. Na koniec wrzucam dwa obrazki projektu "motorek", który miałem przyjemność ostatnio malować, wykonany właśnie w technice druku 3D, wykonany ze zdjęcia, w skali ok 1:35. Jest to jednak projekt drukowany w starszej technologii, z większą "pixelozą" niż to, co będziemy mieli od maja.

100_2516100_2541

 

Wpis pochodzi ze strony  http://zigzak.monochrome.pl/, oryginał można znaleźc TUTAJ. Jakby to dla kogoś było ważne.

 

PS 2.

 

W związku z poniższym komentarzem Aureusa, wrzucam jeszcze jedną fotkę pewnego elementu, który dostałem do "eksperymentów malarskich" z nowym materiałem. Może wy mi powiecie od czego ta okładzina rękojeści :)

 

 

Komentarze

Autor tego bloga samodzielnie moderuje komentarze i administracja serwisu nie ingeruje w ich treść.

Krzyś
   
Ocena:
0
Nie boisz się pisać o tym już teraz, kiedy Wasza machina jest jeszcze w budowie (no i musi tu jeszcze dotrzeć przez góry i oceany) a 'rozmowy' dopiero trwają?
29-03-2013 15:32
Tyldodymomen
   
Ocena:
+1
Przewidziane są jakieś tańsze zamienniki , np plaskacze ?
29-03-2013 15:35
Z Enterprise
   
Ocena:
0
a czegóż tu się bac? Pojawiają się już od paru dni zamówienia, propozycje współpracy i spływają projekty. Dogrywamy jeszcze szczegóły, czekając na maszynę i sprawdzamy, co da się zrobić. Jak chcesz, to możemy już dzisiaj coś takiego wydrukować w rozdzielczości modelu ze zdjęcia powyżej. Tylko to jest dużo droższe. To co proponujemy będzie tańsze i gładsze.
29-03-2013 15:37
Aesandill
   
Ocena:
+8
To ja chciał bym model drukarki 3D w skali 1:1
29-03-2013 16:00
Aure_Canis
Z Enterprise
   
Ocena:
+1
Dobre, Przyjacielu :)
29-03-2013 16:31
Cherokee
   
Ocena:
+1
Życzę powodzenia, choć nie wiem co tu można skopać, bo to wygląda na maszynę do drukowania pieniędzy. Każdy kto bawi się w modelarstwo wie jak ogromny rynek czeka na budżetowe modele 3D. Pieniądze leżące na ulicy, wystarczy się schylić.

Przypomina mi się od razu Eclipse Phase i rynek projektów piraconych po paru tygodniach. Tu pewnie będzie to samo. Złe wieści dla designerów, świetne dla drukarzy. :-)
29-03-2013 18:11
Z Enterprise
   
Ocena:
0
Czy ja wiem? Myślę, że to właśnie złote czasy dla designerów, przynajmniej na parę dobrych lat, zanim technologia stanie się na tyle dostępna, że każdy będzie sobie mógł drukowac w domu w odpowiedniej rozdzielczości.
Na razie zajmują się tym wyspecjalizowane firmy, które (przynajmniej teoretycznie) powinny sprawdzać co drukują i czy nie łamią jakichś praw autorskich, np używając czyjegoś projektu bez jego zgody.
Mnie fascynuje w tym coś innego, co pojawia się np w Star Treku czy Blue Planet.
W Star Treku istotne stają się nie przedmioty, a plany które można wrzucic do replikatora, by uzyskac pożądaną częśc czy danie. Tam możesz wyprodukowac sobie paczkę popularnych, ale możesz zrobic także niezwykle drogie kubańskie cygaro (no dobra, zły przykład, w startreku nikt nie pali, bo to niezdrowe).
W Blue Planet wszystko modeluje się ze specjalnych bioplastików, do których formy wycina się laserowo w silikonach, do których znów trzeba miec program-projekt. i robi się z tego wszystko - pancerze, części maszyn czy broń.
Może więc powoli zaczynają się czasy, gdzie każdy w domu może sobie wyprodukowac np młotek, klucz "ósemkę" czy śrubokręt potrzebny do napraw domowych, zrobic ramkę do zdjęcia czy obudowę do telefonu. Wystarczy wejśc na jakiś portal w stylu photostock, i wykupic odpowiedni wzorzec dla drukarki, lub zrobic go samemu w prostym programie 3D. Polecam spojrzec tutaj http://www.ponoko.com/apps, gdzie można znaleźc proste aplikacje do 3D designu, np cześci samochodowych, które potem mogą służyc do druku 3d.
29-03-2013 19:39
Cherokee
   
Ocena:
+1
@"Czy ja wiem? Myślę, że to właśnie złote czasy dla designerów, przynajmniej na parę dobrych lat, zanim technologia stanie się na tyle dostępna, że każdy będzie sobie mógł drukowac w domu w odpowiedniej rozdzielczości."

Jeśli na plany będzie popyt (a będzie, nawet jeśli po wydruk trzeba będzie iść do punktu usługowego, jak niegdyś do punktu xero), to każde dobre plany natychmiast pojawią się na torrentach lub nawet wyspecjalizowanych stronach z tego typu planami. Każdy designer, który wypuści takie plany, szybko straci klientów na ich kolejne kopie. Jedynym wyjściem będzie niepublikowanie planów, a jedynie umożliwienie klientom zamówienia gotowego wyrobu wydrukowanego na ich podstawie. Choć pewnie i wtedy zdarzać się będą nieuczciwe drukarnie "uwalniające" takie plany, tak jak dziś wyciekają do Sieci DVD screenery. A gdy pojawią się równie tanie skanery 3D, to generalnie będzie pozamiatane. Tak czy siak drukarze swoje zarobią.

Jak nadchodzącą rewolucję zniesie branża modelarska? Będzie ciekawie. :-)

29-03-2013 19:55
Z Enterprise
   
Ocena:
0
Cherokee, ale tak właśnie w tej chwili jest - największe portale, francuski i amerykański właśnie tak robią - masz społecznościówkę, gdzie ludzie wrzucają wizualizację swoich projektów i zgarniają tantiemy za każdorazowe wydrukowanie z nich jakiegoś przedmiotu - trochę jak na istockach fotograficznych.
Wydaje mi się, że gdy te przedmioty osiągną wartośc użytkową, np materiał do wykonania młotka będzie równie solidny co stal używana w młotkach, może zacząc się niezły wyścig o prawa patentowe takich przedmiotów, w porównaniu np do obecnych agregatów fotograficznych - chocby dlatego, że młotkiem można wbic więcej gwoździ niż fotografią :)
29-03-2013 20:12
Cherokee
   
Ocena:
+1
Na razie (podejrzewam, bo nie znam rynku) jest to jednak ciągle bardziej podejście hobbystyczne, zabawa ciekawostką technologiczną, bo rynek potencjalnych odbiorców jest mały. Upowszechnienie się drukarek budżetowych spowoduje powstanie olbrzymiego popytu na takie plany i możliwość zarabiania naprawdę dużych pieniędzy. Podejrzewam, że skończy się jak z mp3-kami i pdf-ami - chętni na zakup zawsze się znajdą (czy to z wygodnictwa, czy w związku nieumiejętnością odnalezienia pirata) ale szara strefa pochłonie lwią część potencjalnych zysków i generalnie będzie spędzać sen z powiek designerów.
29-03-2013 20:23
Z Enterprise
   
Ocena:
0
Wyjście widze więc jedno - trzeba zacząc kupowac akcje firm produkujących materiały eksploatacyjne do drukarek 3D :)

Poruszę to na walnym w przyszłym tygodniu :)
29-03-2013 20:27
Cherokee
   
Ocena:
0
TU jest półgodzinny dokument o gościu, który drukuje części do karabinów. Some scary shit, man...
30-03-2013 18:18
Vukodlak
   
Ocena:
0
Zaraz, a kwestia praw autorskich? Nie znam się na tym dokładnie, ale czy pójście do drukarni 3D i skopiowanie sobie zawartości pudełka takich maruderów Chaosu nie jest złamaniem praw GW? Poza tym, nawet jak nie jest, to świry z Nottingham i tak będą się drzeć. Ostatnio przeca jest awantura o termin "space marine", do którego mają mieć prawa tylko oni. Paranoja.
31-03-2013 20:25
Kamulec
   
Ocena:
0
@Vukodlak
Nie licząc programów komputerowych, "na własny użytek" możesz kopiować co chcesz.
01-04-2013 04:59
Z Enterprise
   
Ocena:
+1
@Vukodlak - to nie do końca tak. Po pierwsze nie wiemy, i to właśnie ustalamy, czy można np komercyjnie wykorzystać model czegoś (chociażby tego Harleya wyżej) na co jest trademark itd. A jeśli tak, to co trademark obejmuje. Znów na przykładzie "motorka". Jest on zrobiony ze zdjęć istniejącej maszyny należącej do kogoś, nie z oryginalnych planów producenta. Na razie nie wiemy, czy mimo to musimy uzyskać licencję, by móc go komercyjne sprzedawać (np gdyby ktoś chciał zamówić u nas wydruk tego motora), czy nie musimy. Z jednej strony - mamy tu "obraz" motocykla marki Harley Davidson, a więc teoretycznie prawo do copyrightów. Z drugiej strony, jeśli tak, to Harley Davidson powinien być w prawie dochodząc tantiem od każdego kto komercyjnie wykorzystał obraz ich motocykla np na zdjęciu, w pracy graficznej czy filmie.
Tutaj nie liczą się tylko paragrafy (nad którymi siedzą teraz nasi prawnicy patentowi) ale i ich interpretacja - czy traktujemy nasz wydruk jako wydruk pracy autorskiej (tak jakby ktoś namalował obraz z motocyklem, a potem sprzedawał jego odbitki), czy jako rzeźbę artystyczną, czy rzeczywiście jest to naruszenie praw autorskich Harleya.
No ale to tylko pierwszy problem. Bo czy jeżeli wydłużymy w projekcie autorsko kierownicę, widełki, dodamy gadżety - czy to wciąż jest motocykl harleya?
Trzecia sprawa - nie zależy nam jakoś bardzo na drukowaniu "maruderów chaosu". Mamy i będziemy mieli więcej własnych projektów. Autorskich, oryginalnych i bez problemu. Poza tym, nie ma problemu, by zwrócił się do nas ktoś mający prawa do wykorzystania np grafiki czy projektu 3D (np wydawnictwo bitewniaków, czy producent gier komputerowych) i poprosił o stworzenie modeli do ich wlasnego projektu. To, że technologia będzie na tyle tania i dostępna, że powinien móc skorzystać z niej każdy, to już jest wisienka na torcie. Ale nie znaczy to, ze będziemy walić tanie podróby GW dla paru indywidualnych odbiorców.

Poza tym - marudera chaosu ci nie zrobimy, ale jeśli będziesz chciał muskularnego barbarzyńcę w rogatym hełmie i w przepasce biodrowej, z dwuręcznym flailem, nie powinno być problemu. Jeśli będzie projekt. Na jaką podstawkę go sobie wkleisz i w jakiej grze wykorzystasz, to już twoja sprawa. Patrz zresztą np na stronę miniatur Ścibora.
01-04-2013 10:11

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.