» Recenzje » Wojna Robinów (wydanie zbiorcze)

Wojna Robinów (wydanie zbiorcze)


wersja do druku

Robin Robinowi nie równy

Redakcja: Michał 'von Trupka' Gola, Wiktor 'Anzelm' Wieczorek

Wojna Robinów (wydanie zbiorcze)
Każdy, kto czytał komiksy z Batmanem wie, że Gotham jest miastem wyjątkowym, ale nie tylko dzięki Mrocznemu Rycerzowi. To tutaj narodził się Trybunał Sów, organizacja potężna, której wpływy sięgają znacznie dalej niż jesteśmy w stanie sobie wyobrazić.

Wojna Robinów z Nowego DC Comics jest albumem przed lekturą którego dobrze poznać inne komiksy z kolekcji Egmontu: Ostateczną Rozgrywkę, Wagę Superciężką oraz jedną ze świeższych pozycji, Wieczni Batman i Robin. Pomocny będzie także komentarz na początku albumu Poza kadrami, pokrótce przypominający każdego z pomocników Batmana. Inaczej wydarzenia w Wojnie Robinów wydadzą się mocno powierzchowne i zagmatwane, zwłaszcza jeśli ktoś słabiej orientuje się w tym uniwersum. 

Gdy zabrakło Bruce'a Wayne’a, to James Gordon przejął obowiązki Batmana, zaś miastem zaczęła rządzić radna Noctua, której jedynym celem stało się dołączenie do Trybunału Sów. Młodzież Gotham, widząc co się dzieje, utworzyła ruch społeczny o nazwie „Jesteśmy Robinami” i nocą, kryjąc twarze pod maskami, przemierzają ulice Gotham. Niestety z rąk takiego Robina przypadkiem ginie policjant. Teraz Ci, którzy chcieli bronić miasta stali się celem, bowiem władza nie pozwoli, aby młodzież bezkarnie zabijała stróżów prawa. Rozpoczyna się nagonka, podczas której dzieciaki są wyłapywane niczym przestępcy. Na ich ratunek ruszają prawdziwi Robini: Dick Grayson, Jason Todd, Tim Drake i Damian Wayne.

Tom King, twórca scenariusza do zeszytu otwierającego album (Robin War #1), spisał się świetnie. Pierwsze wydarzenia, w tym śmierć policjanta, dobrze nakreślają główny wątek fabularny do całej historii Wojny Robinów, a rysunki Khary Randolph zachęcają do dalszej lektury. Dopełnieniem tego, jak i pozostałych epizodycznych opowieści są humorystyczne sceny ubarwiające „gorące” wydarzenia.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Niestety nie cała opowieść utrzymuje równie dobry poziom. Kolejny zeszyt, ze scenariuszem Scotta Lobdella z Red Hood/Arsenal #7, nie prezentuje już tak wciągających wydarzeń. Jedynym jego atutem są wspomnienia pierwszego Robina – Jasona Todda – z czasów, gdy pracował u boku Batmana. Podobnie prezentuje się rozdział Robini kontra Zombi ze scenariuszem Brendena Fletchera z zeszytu Gotham Academy #13. Także i tu historia nastolatków nie wypada najlepiej na tle pozostałych wydarzeń. Fabuła jest dziecinna i mało oryginalna, nie pasuje też do pozostałych epizodów w Wojnie Robinów. Poza dwoma wspomnianymi, reszta opowieści prezentuje się już przyzwoicie i na pewno w większości przypadków nie pozwoli się zbytnio nudzić. Jedynie momentami scenarzyści zbyt rozwlekają wątki, przez co czasami ma się ochotę minąć kilka stron.

Mimo wszystko całość pozostaje zadowalająca dzięki znanym i charakterystycznym elementom tworzącym świat Batmana. Jednym z nich jest Trybunał Sów, który mimo iż sporadycznie pokazuje się w całej powieści, to w finałowej scenie wypada naprawdę dobrze. W końcówce pojawia się również najlepszy zwrot akcji w albumie z udziałem Damiana Wayne'a. Warto wspomnieć także o profesorze Pygu, wprowadzającym nieco zamieszania wśród młodych Robinów – będzie dziwnie, szaleńczo, i przerażająco, zwłaszcza że w Wojnie Robinów Pyg „utrzymuje” formę. 

Z powodu, że jest to wydanie zbiorcze, pod względem graficznym omawiana pozycja jest nierówna. Z pewnością jednymi z lepszych plansz są te z zeszytów Robin War #1–2 i Teen Titans #15. Soczyste i wyraziste kolory oraz mocny kontur dobrze ze sobą współgrają. Reszta, mimo iż prezentuje lekko słabszy poziom, nadal przyciąga oko. Jedynie momentami niektórzy rysownicy gubią proporcje, przez co bohaterowie wydają się karykaturalni. Wśród gorszych zeszytów znalazł się rozdział Robini kontra zombie, którego pastelowe kolory i lekko kanciaste postaci kłócą się z resztą albumu. Podobnie zresztą jest z epizodem Wojna z koszmarem, zawierającym materiały z oryginalnego komiksu Robin: Son of Batman #7.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Wojna Robinów jest z pewnością ciekawym zbiorem, ale raczej tylko dla fanów i znawców uniwersum Batmana. Pojawia się kilka nawiązań do innych wydań albumowych Egmontu. Połączenie wszystkich mniejszych i większych epizodów osobie nieobeznanej ze światem Mrocznego Rycerza przyjdzie z trudem, przez co niełatwo będzie wychwycić najważniejsze elementy historii.

 

Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za udostępnienie komiksu do recenzji.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.5
Ocena recenzenta
6
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Wojna Robinów
Scenariusz: Lee Bermejo, Ray Fawkes, Brenden Fletcher
Rysunki: Adam Archer, Ian Churchill, Jorge Corona
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: maj 2017
Autor okładki: Mikel Janin, Khary Randolph, Emilio Lopez, Lee Bermejo
Tłumaczenie: Marek Starosta
Liczba stron: 252
Format: 26x17 cm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 978-83-281-1992-5
Cena: 89,99 zł
Wydawca oryginału: DC Comics
Data wydania oryginału: 2015,2016



Czytaj również

Harley Quinn #4: Do broni!
Czas zostać heroiną!
- recenzja
Batman - Detective Comics #7: Anarky
Gotham takie anarchistyczne
- recenzja
Wonder Woman: Krew
Grecko-amerykańscy bogowie
- recenzja
Kosmiczna Odyseja
Kolejna kosmiczna wojna
- recenzja
Superman: Amerykański Obcy
Co czyni Supermana Supermanem?
- recenzja
Authority #1
Dobrzy, źli... Co za różnica?
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.