Wlasnie zaczołem prowadzic

Dobrze trafiłeś. 

proszę bardzo. Pamiętaj zawsze stawiaj graczy w centrum wydarzeń- nie rób z nich widzów przygód Bnów.
więcej w wątku na forum.

pozdrówki
 

Pierwsza rada: odstaw Warhammera (chyba, że to trójka). Naprawdę trudno znaleźć system z tak antyklimatyczną walka. Po pierwsze jest mocno planszówkowa (nie atakujesz przeciwnika, tylko pole, które on zajmuje), a poza tym, szczególnie na niskich poziomach, walki przypominają pojedynki na sztachety zataczających się paralityków. Ponadto są tam jeszcze zrąbane trafienia krytyczne. Dzięki nim nawet dorzynanie półzdechłego szczurołapa może się ciągnąć i ciągnąć choć jest on cały czas ćwiartowany i miażdżony. Dobrze radzę poszukaj innego systemu.

Fejkowe konto. Nie reagować, to prowokacja.

Widać po wpisie na forum i błędach, chyba słaby troll, jak to mówią. Tyldodymomen poleca i sponsoruje?

poprostu post pisalem w pospiechu a nie mam tez czasu siedziec 24/7 na forum i wyczekiwac odpowiedzi, z tad wlasnie brak odpowiedzi na niektore chamskie komentarze 

Druga rada: przestań się śpieszyć...

Czy to róża czy konwalia?
Nie! To moje genitalia.
Włosów pęd się w koło wije,
Cały zgodnym rytmem żyje.

Czy to głaz jest narzutowy?
Nie! To worek jest mosznowy.
Obok niego zaś wysoki
I ostojny zdobny w loki.

Niczym dąb, żołądź brzemienny, a-ha
Stoi on i wzrok kamienny, a-ha
W bezkres nieba, w bezkres nieba,
W bezkres nieba skierowuje.

Wiatr rozwiewa złote kłosy
I kroplami świeżej rosy
U podnóża moczopara
U podnóża moczopara

Psssss! (Xell pojawia się znikąd)

"Zacząłem", nie zaczołem - roznosi się Xellowy szept

Xell znika.

Xell, w tym zdaniu chodzi o to, żeby jednostkę bojową o kryptonimie "Wlasnie" prowadzić za czołem kolumny ;)

Hm?

Kompletnie nie rozumiem :< :< :<

Służę pomocą.

zaczołem ✕

nie występuje w słowniku

Hm? 0_o

EDIT: Cyz chodzi o to, że "za czołem" się coś prowadzi? Znaczy, z tyłu?

Dobra, nie rozumiem dowcipów :P :P :P

Hehehe, to jest piękno Poltera, zapytasz o coś, dowiesz się, że Twoje pytanie jest niewłaściwe z założenia i dowiesz się jakie błędy gramatyczne popełniłeś (no to drugie jest akurat wartościowe, można uniknąć błędów w przyszłości).

Ale do rzeczy. Nie koncentruj się na mechanice - postaraj się opowiedzieć walkę swoimi słowami. Spróbuj obmyślić sobie, jak rycerz pokona krasnoludy - użyje jakiegoś zaklęcia, czy po prostu rozsieka ich na kawałki? Zaklęcia mogłyby być dobre, bo można wymyślić jakiś straszny efekt, który doprowadza do śmierci ofiar. Fajnie, jeśli udałoby Ci się wpleść jakiś zwrot akcji - np. że w pewnym momencie krasnoludy są bliskie zwycięstwa, ale dzieje się coś nieoczekiwanego i los walki się odwraca. Jeśli chcesz wywrzeć na graczach wrażenie, powinieneś trochę opisać krasnoludy. Niech ich szyk robi wrażenie, niech staną do walki odważnie, pełne męstwa i zawziętości, a potem niech mimo to zginą straszną śmiercią - kontrast pomiędzy dumnym początkiem i nędzną śmiercią powinien dodać trochę dramaturgii.
I w zasadzie tyle - rzeczywiście trudno doradzić dużo więcej. Musisz wypracować sobie własną metodę opisu. Rzeczywiście czytanie książek i oglądnie filmów powinno z czasem Ci pomóc. Ale przede wszystkim pomoże praktyka, czyli opisywanie na sesji.
No i uważaj, bo gracze mają często tak, że zamiast obserwować sami rzucają się do walki niezależnie czy mają szansę wygrać, czy też nie (najgorzej jak nie mają szansy wygrać a wygrywają...) Także jako mg musisz być gotowy, że gracze popsują Ci Twój plan epickiego opisu bitwy.

Mam nadzieję, że cokolwiek pomogłem.