» Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia

Dodała: Ula 'Canela' Kuczyńska

Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia
9.04
Ocena użytkowników
Średnia z 53 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Drużyna Pierścienia
Cykl: Władca Pierścieni
Tom: 1
Autor: J.R.R. Tolkien
Tłumaczenie: Maria Skibniewska
Autor okładki: Maciej Sadowski
Wydawca: Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza SA
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 2001
Liczba stron: 534
Oprawa: twarda
Format: 130 x 200 mm
ISBN-10: 83-7200-670-9

W zamierzchłych czasach kowale elfów wykuli Pierścienie Mocy. Lecz Sauron, Mroczny Władca, stworzył w tajemnicy Jedyny Pierścień, napełniając go swą potęgą, aby rządził pozostałymi. Ale Pierścień zniknął i przepadł gdzieś w Śródziemiu. Minęło wiele wieków, zanim się odnalazł i trafił w ręce hobbita, którego przeznaczeniem stała się wędrówka do Krainy Cienia, by w Rozpadlinach Zagłady zniszczyć Jedyny Pierścień... I oto Drużyna Pierścienia wyrusza z Shire. Żaden z uczestników wprawy – hobbici Frodo, Sam, Pippin i Merry, czarodziej Gandalf, krasnolud Gimli, elf Legolas, Boromir z Gondoru i tajemniczy Obieżyświat – nie wie, co czeka u kresu podróży. Ale są pewni jednego: jeśli nie wypełnią misji, świat ogarną Ciemności...
Tagi: Władca pierścieni | J.R.R. Tolkien | Drużyna Pierścienia


Czytaj również

Żmudna sztuka światotwórstwa
Czas na wycieczkę po światach wyobrażonych
Władca Pierścieni LCG - Czarni Jeźdźcy
Na przełaj przez pieczarki
- recenzja
Ząb czasu
Książki też się starzeją
Czy muzyka może być fantastyczna?
Złam zasady i uszereguj muzykę po swojemu
Władca pierścieni
Warto powrócić do Śródziemia
- recenzja
Władca Pierścieni: Wyprawa do Mordoru
Wyścig z Nazgulami
- recenzja

Komentarze


xantarella
   
Ocena:
0
mam tą serię w domu i tłumaczenie skibiniewskiej jest koszmarne. pierwszą część jaką przeczytałam miałam pożyczoną i nie pamiętam czyj był przekład, ale był dużo lepszy, czytając przekład skibiniewskiej można polec już po kilku rozdziałach, a jak przeczytałam że Aragorna nazwała ŁAZIKIEM myślałam że szlag mnie jasny trafi :/
18-11-2012 12:01
dzemeuksis
   
Ocena:
0
Albo coś Ci się pomieszało, albo to jakiś zmieniony przekład. U Skibniewskiej jest (krytykowany przez Olszańskiego, jako niepoprawne tłumaczenie) obieżyświat.
18-11-2012 12:40
zegarmistrz
   
Ocena:
0
Łazik jest u Łozińskiego.

Nawiasem mówiąc Łoziński to koszmar przy których Chtulhu i Dagon są pięcioletnimi dziećmi bawiącymi się w piaskownicy ze szczeniakiem z Tindalo. Jednak jego Władca Pierścieni to i tak nic w porównaniu z tym, co zrobił z Diuną.
18-11-2012 12:51
DamianGaj
   
Ocena:
0
tak widzę, że każdy marudzi na temat przełożenia, zarówno tej Skibniewskiej jak i Łozińskiego. Powiedzcie mi w takim razie kto dobrze przetłumaczył :P
01-03-2013 14:11
dzemeuksis
   
Ocena:
0
Ja tam nie marudzę. Wychowałem się na Skibniewskiej i krzywda mi się nie stała.
01-03-2013 17:27
DamianGaj
   
Ocena:
0
ja np. czytałem Łozińskiego i do dziś nie mam nic przeciwko Łazikowi, ale krasnali i Radego zamiast Merr'ego już nie wybaczę. Co ciekawe są dwa różne przekłady tego kolesia - w jednym są krasnale a w drugim krasnoludy...
03-03-2013 20:45
zegarmistrz
   
Ocena:
0
Powszechnie uważane za najlepsze jest właśnie tłumaczenie Skibniewskiej.

Jeśli u Łozińskiego pojawiły się Krasnale to i tak jest nieźle, widać, że to jakaś późna, poprawiona przez wydawców wersja. W pierwszej krasnoludy nazywały się Krzaty.
03-03-2013 20:53

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.