Nie ma sensu udawać, że każdy jest dobry we wszystkim. Od ładnych paru lat zajmuję się pisaniem i właśnie to sprawia mi w życiu największą przyjemność. Natomiast wszelkie związane z modowaniem prace techniczne są dla mnie równie tajemnicze, jak plany wydawnicze Blizzarda.
Ifrit dał mi to, czego potrzebowałem: oprócz wesołej, twórczej atmosfery miałem pewność, że każdy zajmuje się tu tym, co potrafi robić najlepiej. Poznałem grafików, muzyków, programistów, a także kolegów po fachu – początkujących literatów. Tak zaczęła się przygoda, która trwa już ponad rok. Dzisiaj wiem, że nic nie daje tyle radości i satysfakcji, co wykorzystanie swoich umiejętności do stworzenia czegoś, co stanie się elementem dopracowanej całości, np. przygody takiej jak Wesele (nasz pierwszy projekt), w którą zagrało dotychczas ponad sto pięćdziesiąt tysięcy osób.
Jak wygląda tworzenie przygody? Punktem wyjściowym jest oczywiście pomysł. U nas odbywa się to za pośrednictwem forum. Ktoś prezentuje swoją wizję i reszta zespołu zastanawia się, czy warto w to brnąć. Jeśli tak, ustalamy szczegóły i z czasem tworzy się zarys przygody. Na tym etapie ważne jest wybranie osób odpowiedzialnych za projekt. Z doświadczenia wiemy, że jest to niezbędne i ktoś musi czuwać nad całością prac i poganiać bumelantów. Następnie wspólnie zastanawiamy się, jakie elementy będą potrzebne. W czasie, gdy nasi gawędziarze tworzą scenariusz i bohaterów, graficy przygotowują pierwsze szkice koncepcyjne. Szukają inspiracji, dopracowują lokacje oraz przygotowują nowe modele. Muzycy kombinują, jakie dźwięki najlepiej oddadzą klimat przygody, a specjaliści od Djinniego powolutku przygotowują wszystko w edytorze.
W momencie, gdy fabuła jest już zamknięta, a wszystkie questy szczegółowo rozpisane, gawędziarze biorą się za pisanie dialogów, a programiści zajmują się przenoszeniem wszystkiego do powstającego modułu. Kolejnym, bardzo ważnym punktem tego procesu , są testy, które często odsłaniają braki przygody. W tym momencie mamy czas na zastanowienie się czy to, co do tej pory ustaliliśmy, nam odpowiada. Często decydujemy się na dalsze dopieszczanie fabuły i wzbogacenie niektórych zadań. Dobrym przykładem jest tu Maskarada, która brała udział w testach już kilkakrotnie i przy której wciąż dłubiemy, szukając ostatecznego kształtu.
Najprzyjemniejszym momentem w naszej pracy jest oczywiście ten, w którym wydajemy przygodę i dzielimy się nią z graczami. Dzięki wsparciu ze strony CD Projektu oraz naszym akcjom promocyjnym, możemy mieć pewność, że gracze dostrzegą nasz twór i sprawdzą go. To jednocześnie bardzo nerwowy moment – mamy okazję przekonać się czy to, co nam wydawało się dobre, będzie pasowało innym.
Przygody, które wydaliśmy dotychczas: Wesele i Wiedźminkołaj, spotkały się z żywym zainteresowaniem ze strony wiedźmińskiego community, w związku z czym możemy optymistycznie spoglądać w przyszłość.
Każdy z nas lubi to, co robi i ma w tym doświadczenie. Najważniejsze jest to, że chcemy się uczyć i poszerzać swoje umiejętności. Praca w grupie stwarza nam takie możliwości. Mamy tu szansę nie tylko wykazać się, ale także poznać osoby, które pomogą nam w realizowaniu naszych pasji i ocenią efekty naszej pracy.
Najważniejszym słowem w Ifricie jest współpraca. Zdajemy sobie sprawę z tego, że tylko dzięki połączeniu naszych indywidualnych umiejętności, jesteśmy w stanie stworzyć coś naprawdę interesującego. Wspólna praca, wspólne sukcesy, a przede wszystkim możliwość poznania i rozszerzania swoich umiejętności sprawiają, że to, co dzisiaj robimy, jest dla nas przygodą, którą będziemy wspominać przez całe życie.