29-12-2012 05:26
WH 40.000 RPG
W działach: WH40k | Odsłony: 96
Lud Boży flejmuje o szowinistycznych numerach, wykluczających ze względu na płeć grupach facebookowych i innych pierdołach. Tak się wstrzelę bezczelnie, chcąc zasięgnąć rad kilku ogranych osób. Jasne, forum może i byłoby lepsze od tego, ale jakoś mi się nie chciało...
Otóż uznaję WH40k w wydaniu FFG za kupę, głównie ze względu na idiotyczną IMO politykę wydawniczą. Nie raz już zaznaczałem, że wolałbym system nWoDny, czyli jedna podstawka unizasad i kilka osobnych dla każdej grupy, a nie marnowanie 50% podów na przedruk reguł, które muszą się znowu pojawić (i do tego niekompatybilnych, mimo zapewnień "tfurcuff"). Nieistotne. Generalnie ostatnio nabieram ochoty na tą kupę, choć nie potrafię dokładnie określić dlaczego. Stąd ta notka właśnie, chciałbym prosić osoby aktywnie grające w te gry o wypowiedź na ich temat i pomoc w wyborze odpowiedniego systemu.
Sprawa jest prosta, kiedyś byłem bardzo zainteresowany Deathwatchem, ale recenzja Adama i moje przemyślenia utwierdziły mnie, że to średni wybór. Jestem starym betonem tutaj i dla mnie Space Marine robi tylko jedną rzecz - walczy za Imperium. Jak nie walczy, to trenuje intensywnie żeby walczyć lepiej. Gra jest IMO zbyt skoncentrowana na pewnych rzeczach, które może i są w RPG fajne i potrzebne, ale szkoda mi wypełniać nimi k100 sesji. Deathwatch byłby niezły na serię jednostrzałów, albo minikampanii batalistycznych, a do tego nie potrzebuję osobnej gry za 160 zeta. Najwyżej dodatku - słyszałem, że Daemon Hunter do DH się nadaje, bo ma jakieś uproszczone zasady dla Marines. Z tego samego powodu odpada Only War, które ma ukazać się lada chwila. Zbyt wąsko i za ciasno jak na drogą grę, ponadto niepełną (wszak bez dodatków ciężko ruszyć z grami FFG). Black Crusade też nie wchodzi w rachubę. Niby Renegaci Kosmicznych Marines mają więcej luzu i miałbym szerszy wachlarz opcji w tworzonych przygodach, ale nie mam zamiaru prowadzić postaci (i postaciom) gwiezdnych świrów, dewiantów i kultystów. Wystarczy mi Carcosa ze swoimi sorcererami. Tak, wiem że imperialni nie lepsi, ale przynajmniej oni robią to dla przetrwania gatunku (;D).
Zatem zostają tylko Dark Heresy i Rogue Trader. Ogarniam różnicę między systemami, przynajmniej w temacie i nastroju, ale trudno mi się zdecydować. Uganianie się za kultystami w Hive Worldach i rozbijanie się po krańcach Imperium Człowieka w mega statku (z zamontowaną cholerną katedrą na mostku) interesują mnie w równym stopniu.
Zastanawiałem się nad podstawką do DH i trzema dodatkami - Ascension, Blood of Martyrs i Inquisitor's Handbook. Ten ostatni głównie ze względu na nowe pochodzenia i profesję Adepta Sororitas. Szkoda mi tylko wywalać szmal na poda, w którym znajdę może 20 stron interesującego mnie stuffu i tonę bezużytecznego gdakania o pancerzach i spluwach (gdzie jeden gnat różni się od innego Armour Piercingiem większym o 0.1772). Ponoć drugie podejście młotków z FFG do Sióstr Bitwy było właśnie w BoM, ale nie mam pojęcia czym się różnią i co lepsze. Słyszałem też o trochę niekompatybilnych zasadach psioniki w DH i reszcie gier, nie wiem jak łatwo da się to wszystko przeskoczyć. Wiem za to, że popychadła z Inwizycji mają trochę większy wybór psionicznych zabawek (Biomancja, Pyromancja, pomniejsze moce), niż ich kumple z RT, a wolałbym pozwolić sobie i graczom na większą dowolność.
Odnoścnie RT, to za bardzo nie wiem jakie podręczniki warto zobaczyć - chociaż Raziel pisał na Per Mortis ad Gloria o Stars of Inequity, które rzeczywiście zwróciło moją uwagę. Ostatnio lubię sandboxowe generatory, a Renegade Crowns do WFRP przypadło mi do gustu. Tylko, że na SoI trzeba będzie jeszcze poczekać. Generalnie nie interesują mnie zbrojownie, dziesiątki kartek zmarnowane na coraz większe giwery, grubsze pancerze i mega-granaty, przygody i kampanie też mnie już nie bawią. Bestiariusze zbierały różne recenzje i ciężko coś powiedzieć, z chęcią usłyszę jakiś feedback, ale na pewno nie będą to pody na szczytach listy do kupienia.
Byłbym wdzięczny za jakieś info od ludzi siedzących w systemie i używających tych podręczników. Może coś mi umknęło i warto zwrócić uwagę na inne pody, może k4 dodatki do Deathwatch są na tyle fajne i nośne, że dałoby radę wykorzystać je w DH i RG? Nie mam zielonego pojęcia, dlatego spamuję tą notką. Domyślam się, że część wypowiedzi może być dość długa. Jeżeli ktoś zechce odpowiedzieć i to odpowiedzieć wylewnie, to zapraszam na priva lub maila.
pzdr
Otóż uznaję WH40k w wydaniu FFG za kupę, głównie ze względu na idiotyczną IMO politykę wydawniczą. Nie raz już zaznaczałem, że wolałbym system nWoDny, czyli jedna podstawka unizasad i kilka osobnych dla każdej grupy, a nie marnowanie 50% podów na przedruk reguł, które muszą się znowu pojawić (i do tego niekompatybilnych, mimo zapewnień "tfurcuff"). Nieistotne. Generalnie ostatnio nabieram ochoty na tą kupę, choć nie potrafię dokładnie określić dlaczego. Stąd ta notka właśnie, chciałbym prosić osoby aktywnie grające w te gry o wypowiedź na ich temat i pomoc w wyborze odpowiedniego systemu.
Sprawa jest prosta, kiedyś byłem bardzo zainteresowany Deathwatchem, ale recenzja Adama i moje przemyślenia utwierdziły mnie, że to średni wybór. Jestem starym betonem tutaj i dla mnie Space Marine robi tylko jedną rzecz - walczy za Imperium. Jak nie walczy, to trenuje intensywnie żeby walczyć lepiej. Gra jest IMO zbyt skoncentrowana na pewnych rzeczach, które może i są w RPG fajne i potrzebne, ale szkoda mi wypełniać nimi k100 sesji. Deathwatch byłby niezły na serię jednostrzałów, albo minikampanii batalistycznych, a do tego nie potrzebuję osobnej gry za 160 zeta. Najwyżej dodatku - słyszałem, że Daemon Hunter do DH się nadaje, bo ma jakieś uproszczone zasady dla Marines. Z tego samego powodu odpada Only War, które ma ukazać się lada chwila. Zbyt wąsko i za ciasno jak na drogą grę, ponadto niepełną (wszak bez dodatków ciężko ruszyć z grami FFG). Black Crusade też nie wchodzi w rachubę. Niby Renegaci Kosmicznych Marines mają więcej luzu i miałbym szerszy wachlarz opcji w tworzonych przygodach, ale nie mam zamiaru prowadzić postaci (i postaciom) gwiezdnych świrów, dewiantów i kultystów. Wystarczy mi Carcosa ze swoimi sorcererami. Tak, wiem że imperialni nie lepsi, ale przynajmniej oni robią to dla przetrwania gatunku (;D).
Zatem zostają tylko Dark Heresy i Rogue Trader. Ogarniam różnicę między systemami, przynajmniej w temacie i nastroju, ale trudno mi się zdecydować. Uganianie się za kultystami w Hive Worldach i rozbijanie się po krańcach Imperium Człowieka w mega statku (z zamontowaną cholerną katedrą na mostku) interesują mnie w równym stopniu.
Zastanawiałem się nad podstawką do DH i trzema dodatkami - Ascension, Blood of Martyrs i Inquisitor's Handbook. Ten ostatni głównie ze względu na nowe pochodzenia i profesję Adepta Sororitas. Szkoda mi tylko wywalać szmal na poda, w którym znajdę może 20 stron interesującego mnie stuffu i tonę bezużytecznego gdakania o pancerzach i spluwach (gdzie jeden gnat różni się od innego Armour Piercingiem większym o 0.1772). Ponoć drugie podejście młotków z FFG do Sióstr Bitwy było właśnie w BoM, ale nie mam pojęcia czym się różnią i co lepsze. Słyszałem też o trochę niekompatybilnych zasadach psioniki w DH i reszcie gier, nie wiem jak łatwo da się to wszystko przeskoczyć. Wiem za to, że popychadła z Inwizycji mają trochę większy wybór psionicznych zabawek (Biomancja, Pyromancja, pomniejsze moce), niż ich kumple z RT, a wolałbym pozwolić sobie i graczom na większą dowolność.
Odnoścnie RT, to za bardzo nie wiem jakie podręczniki warto zobaczyć - chociaż Raziel pisał na Per Mortis ad Gloria o Stars of Inequity, które rzeczywiście zwróciło moją uwagę. Ostatnio lubię sandboxowe generatory, a Renegade Crowns do WFRP przypadło mi do gustu. Tylko, że na SoI trzeba będzie jeszcze poczekać. Generalnie nie interesują mnie zbrojownie, dziesiątki kartek zmarnowane na coraz większe giwery, grubsze pancerze i mega-granaty, przygody i kampanie też mnie już nie bawią. Bestiariusze zbierały różne recenzje i ciężko coś powiedzieć, z chęcią usłyszę jakiś feedback, ale na pewno nie będą to pody na szczytach listy do kupienia.
Byłbym wdzięczny za jakieś info od ludzi siedzących w systemie i używających tych podręczników. Może coś mi umknęło i warto zwrócić uwagę na inne pody, może k4 dodatki do Deathwatch są na tyle fajne i nośne, że dałoby radę wykorzystać je w DH i RG? Nie mam zielonego pojęcia, dlatego spamuję tą notką. Domyślam się, że część wypowiedzi może być dość długa. Jeżeli ktoś zechce odpowiedzieć i to odpowiedzieć wylewnie, to zapraszam na priva lub maila.
pzdr