» Recenzje » Trylogia sensacyjno-historyczna - Mirosław M. Bujko

Trylogia sensacyjno-historyczna - Mirosław M. Bujko


wersja do druku

Obyczajowa sensacja w stylu japońskim

Redakcja: Adam 'Aki' Kasprzak

Trylogia sensacyjno-historyczna - Mirosław M. Bujko
Kiedy mam dość światów zmyślonych od początku do końca, zwykle sięgam po powieść historyczną. Zazwyczaj jest to coś osadzonego w czasach średniowiecznych lub ciut późniejszych, bowiem te realia są najbliższe mojemu sercu, jednak od czasu do czasu mam też ochotę na coś "nowszego". W tych wypadkach oczywiście większość powieści historycznych zyskuje dodatkowy dookreślnik: "sensacyjna", bo gdzie trwa zimna (lub właściwie dowolna inna) wojna, tam są także agenci, szpiedzy, supernowoczesna broń i inne składniki opowieści typowo sensacyjnej... Tak się złożyło, że wzmiankowana wyżej zachcianka dopadła mnie mniej więcej w tym samym momencie, w którym na księgarskich półkach zagościły Wyspy Szerszenia – trzeci tom poczytnej trylogii historyczno-sensacyjnej autorstwa Mirosława Bujko. Nie myśląc długo, zgarnąłem wszystkie trzy tomy naraz i zabrałem się do lektury.

Biorąc się za powieść sensacyjną, zwykle oczekuje się pewnego przyjemnego schematu. Oto inteligentny jak Einstein na sterydach żołnierz/oficer wywiadu, wpada przypadkiem na trop spisku zagrażającego jego krajowi, a także – jak się niebawem okazuje – całemu światu. Spisek rozwija się swoim torem, a tymczasem bohater powoli prowadzi własną grę, która w wielkim finale zostaje rozstrzygnięta na korzyść "tych dobrych". Następnie fanfary, całusy (albo coś więcej) z główną "dziunią" i tyle. Ewentualnych modyfikacji takiego scenariusza jest oczywiście bardzo wiele, ale generalnie tak to wygląda w ogólnym zarysie, propagowanym przez Ludluma czy Toma Clancy'ego.

Na początek muszę więc lojalnie ostrzec. Jeśli szukacie czegoś podobnego w powieściach Mirosława Bujko, srogo się rozczarujecie.

Akcja trylogii (nie ma ona – o ile mi wiadomo – jakiejś jednolitej nazwy) rozgrywa się w dość szerokich ramach czasowych z jednej strony ograniczonych pierwszą wojną światową, a z drugiej – zimną wojną. Autor na kartach swoich książek opisuje wydarzenia, które miały bardzo duży (lub – w przypadku pierwszego tomu – zaledwie duży) wpływ na przebieg tych konfliktów, ujawniając ich kulisy oraz szczegóły, które rzucają nowe światło na ten, zdawałoby się, że mocno oklepany, okres historyczny.
Złoty pociąg to historia tytułowego składu kolejowego, wiozącego carskie złoto, będące przedmiotem pożądania wszystkich stron biorących udział w wielkiej wojnie; Czerwony byk naświetla historię zdobycia przez sowietów samolotu zdolnego do transportu i zrzutu bomby atomowej; Wyspy Szerszenia koncentrują się natomiast na – ponownie – sowieckiej próbie przejęcia supernowoczesnego podwodnego lotniskowca produkcji japońskiej.

Wszystkie te opowieści, oddalone od siebie pod względem czasowym, łączą postacie bohaterów. Tylko kilka z nich spotkamy we wszystkich trzech, a i nie zawsze będą to bohaterzy pierwszoplanowi; niemal każdy pojawi się jednak przynajmniej w dwóch powieściach sprawiając, że dopiero lektura całego cyklu przyniesie czytelnikowi wszystkie rozwiązania. Tyle tylko, że owe rozwiązania są u Bujko tak naprawdę rzeczą drugorzędną.

Recenzowana trylogia jest określana mianem cyklu sensacyjno-polityczno-historycznego, ja jednak z całą stanowczością opowiadam się za określeniem go przymiotnikiem "obyczajowy". Autor bowiem z całą siłą koncentruje się przede wszystkim na bohaterach i ich osobistych dylematach, podczas gdy wydarzenia w których oni uczestniczą – niezależnie od tego, jak ważne nie byłyby dla losów świata – pozostają wyłącznie tłem i niczym więcej. Jak sam autor napisał w posłowiu do Wysp Szerszenia, są to powieści "o nieumiejętności walki człowieka o samego siebie" i ten wątek gra w tej trylogii pierwsze, niepodzielne skrzypce.

W związku z taką konstrukcją powieści, czytelnik musi przygotować się również na coś, co byłoby nie do pomyślenia w przypadku książek choćby Roberta Ludluma. U Bujko akcja rozwija się niespiesznie, czasem wręcz ślamazarnie, zgodnie z estetyką twórczości japońskiej, którą autor bardzo jawnie stawia sobie za wzór. Także finał ma konstrukcję znaną z filmów Kurosawy czy Takeshiego Kitano – wszystko rozstrzyga się w mgnieniu oka, często bardzo widowiskowo i jeszcze bardziej krwawo.

"Japońska" konstrukcja książek to jednak nie wszystko, co może niektórych czytelników zrazić do Złotego pociągu i następnych tomów. Autor bowiem, prócz bardzo dogłębnej analizy psychologicznej bohaterów, ma skłonności do równie skrupulatnego analizowania wszystkich pozostałych aspektów, włączając w to nawet urządzenia techniczne czy dzieła sztuki. Być może osoba zainteresowana daną tematyką – choćby miłośnik kolejarstwa zabytkowego – będzie tym faktem zachwycony, jednak przeciętny "laik" może poczuć się zbyt mocno przygnieciony terminologią, która kompletnie nic mu nie mówi, a mimo to ciągnie się przez kilka stron pod rząd. Może to boleć zwłaszcza w przypadku tych fragmentów powieści, przez które autor składa hołd Iaido – sztuce szermierki japońskim mieczem. Mirosław Bujko praktykuje ową sztukę, co staje się aż nazbyt oczywiste podczas lektury i nawet autor niniejszej recenzji (który również zetknął się z Iaido) miał momentami dosyć zachwytów nad urodą tego czy owego shinken.

Powyższego "syndromu przeładowania" można jednak łatwo uniknąć. Wystarczy czytać kolejne tomy cyklu w dłuższych odstępach czasu, a najlepiej zająć się pomiędzy nimi jakąś inną, lżejszą książką. Czytanie całej trylogii naraz może bowiem doprowadzić do pewnego zniechęcenia, w wyniku którego część przekazu zniknie, padając ofiarą dość powszechnej tendencji do pobieżnego czytania książek, które za bardzo męczą.

Trylogia sensacyjna Mirosława Bujko nie jest więc tak naprawdę tym, na co lansują ją teksty na ostatnich stronach okładek. Nie przypadnie raczej do gustu fanom przygód niejakiego Jasona Bourne'a czy Jacka Ryana. Powinna się jednak spodobać tym, którzy lubią delektować się dobrą książką i jeszcze lepszym portretem psychologicznym zagubionego bohatera, walczącego ze wszystkimi wokół, a przede wszystkim – z samym sobą. Jeśli dodamy do tego naprawdę ciekawie dobrane wątki historyczne, kilka pikantnych scen erotycznych oraz ogromną pracę, jaką autor włożył w kreowanie świata otaczającego jego misternie przedstawione postaci, otrzymamy pozycje, którymi można i należy cieszyć się oraz delektować przez okres znacznie dłuższy niż czas trwania typowo "japońskiego" finału.

Ocena: 4,5/6

Tytuł: Złoty pociąg
Autor: Mirosław M. Bujko
Wydawca: W.A.B.
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 20 marca 2006
Liczba stron: 524
ISBN-10: 83-7414-176-X/83-7414-19
Oprawa: miękka/twarda
Wymiary: 125 × 195 mm
Cena: 29,90/ 37,50 zł

Tytuł: Czerwony Byk
Autor: Mirosław M. Bujko
Wydawca: W.A.B.
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 15 lutego 2007
Liczba stron: 664
ISBN-13: 978-83-7414-305-9/978-83-7414-263-2
Oprawa: miękka/twarda
Wymiary: 125 × 195 mm
Cena: 34,90/44,90 zł
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.