» Recenzje » WFRP II edycja » Tome of Salvation

Tome of Salvation


wersja do druku
Redakcja: Daniel 'karp' Karpiński

Tome of Salvation
Ponury świat niebezpiecznych przygód doczekał się swojej apokalipsy w kontekście drugoedycyjnej linii wydawniczej. Odchodzący Stary Świat pozostawił u graczy wiele dobrych wspomnień i z pewnością doczeka się jeszcze kilku iście nekromatycznych animacji na warhammerowych sesjach. Dziś, z perspektywy czasu wypada podziękować wydawnictwu Copernicus Corporation za znakomitą opracowanie polskojęzycznej edycji. Pozostaje jednak pewien niedosyt w postaci nieprzetłumaczonych pozycji, a brak w kolekcji polskiego fana takiej perełki jak recenzowany Tome of Salvation, jest szczególnie bolesny.

Księga zbawienia była długo oczekiwanym tytułem. Z zapowiedzi wynikało, że będzie to bardzo smakowity kąsek dla fanów WFRP. Gdy zaraz po premierze w Internecie można było przeczytać same pochlebne recenzje i to nawet od osób, które uznają Warhammera tylko w wydaniu pierwszoedycyjnym, czułem w przysłowiowych kościach - oczywiście dziesięciościennych - iż szykuje się hit na miarę podręcznika do magii, czy Chaosu.

Tome of Salvation od pierwszych chwil sprawia dobre wrażenie. Choć przysłowie mówi, by nie oceniać książki po okładce, w tym wypadku jest ona dobrym zwiastunem. Ilustracja na okładce, podobnie jak w przypadku Królestwa magii i Księgi spaczenia, jest dziełem Ralpha Horsleya i doskonale wpasowuje się w drugoedycyjną kolorystykę. W pełni usatysfakcjonowani mogą być kolekcjonerzy, którym udało się zakupić tytuł wydany jeszcze przez Black Industries – bowiem posiadają oni podręcznik w twardej oprawie. Od czasu wznowienia druku przez Fantasy Flight Games, w kwietniu 2008, tytuł dostępny jest jedynie w miękkiej okładce.

O wykonaniu i szacie graficznej nie ma co się rozpisywać. Black Industries przyzwyczaiło swoich klientów do solidnych wydań, a Fantasy Flight Games starało się nie zaprzepaścić dobrego efektu końcowego, może poza wspomnianą zmianą okładki. Do dyspozycji otrzymujemy ponad 250 stron w kolorze, czytelny układ tekstu w kolumnach, znany layout i dobre ilustracje. Wszystko to w połączeniu z zapachem świeżego druku, tworzy dobrą atmosferę do lektury. Wystarczy włączyć cicho muzykę, zaparzyć dobrą kawę, rozsiąść się w fotelu i zagłębić w tekst, bo naprawdę jest co czytać.

We wstępie zapoznamy się z historią kultów w Imperium i jego okolicach, spisaną przez Hieronymousa Czcigodnego z Nuln. Ale to nie tylko przegląd historii pod kątem religijnym, ale także informacje o tym, że wiara w Matkę i Dawną Wiarę nie umarła, a kult kontynuowany jest dzięki Ghyran. To także próba znalezienia odpowiedzi na pytania: czy Pradawni byli bogami, jacy bogowie wyznawani są w Tileii i czy istnieje życie po śmierci? Fragment ten doskonale nastraja do dalszej lektury i nie pozostawia złudzeń w jakich klimatach utrzymana jest książka.

Mimo, że i tym razem nie obyło się bez powtarzania informacji - choćby zawartych w Księdze zasad, czy Dziedzictwie Sigmara - dostajemy naprawdę dużą dawkę nowej wiedzy. Tym czym Królestwo magii było dla czarodziejów i guślarzy, a Księga spaczenia dla Chaosu i jego zwolenników, tym Księga zbawienia jest dla kapłanów i wiedzy o staroświatowych religiach. Mistrzowie i gracze otrzymali ogromną ilość materiału, między innymi nowe profesje, wśród których znaleźli się: Pokutnik (Penitent) – dla miłośników tortur, Bicz boży (Scourge of God) – dla poszukiwaczy chwalebnej śmierci w imię pana, czy pani, Krzyżowiec (Crusader) – dla zwolenników wypraw przeciwko heretykom. Podręcznik daje również możliwość gry Strażnikiem Świątyni, lub wcielenia się w osobę stanowiącą zbrojne ramię kultu. Nowych profesji jest naprawdę sporo, co rozszerza i tak już duży wachlarz możliwości dla warhammerowych graczy.

Rozdział o świętych wojownikach dostarczy nam informacji potrzebnych by stanąć w szeregach wybranego zakonu. To czy wybierzemy Rycerzy Białego Wilka i jako ulrykanin rzuceni zostaniemy na północ Imperium, czy jako Synowi Mananna przyjdzie nam bronić Salkalten, zależy tylko od inwencji gracza. Ważne jest to, że poszczególne zakony nie są swoimi kolejnymi kopiami, z dorzuconą tylko garścią szczegółów, każdy jest suwerennym tworem o innej specyfice, historii, celach, barwach… Jest w czym wybierać, biorąc pod uwagę, że samych zakonów Sigmara opisano aż sześć.

Dla etatowego Mistrza Gry, prowadzącego drugą edycję WFRP, recenzowany tytuł to pozycja obowiązkowa. Wszak - jak zapewnia okładka suplementu - śmiertelni w obliczu zagrożenia i cierpienia uciekają się do bogów. Wiedza zdobyta dzięki lekturze Księgi zbawienia nie tylko gwarantuje kilkadziesiąt nowych pomysłów na sesje, ale ubarwi opowieści snute w Starym Świecie. Wierzenia ludowe, ekstremiści religijni, pomniejsze bóstwa i bogowie innych ras, lokalne kulty takie jak wyznawcy Handricha z Marienburga, zakazane bóstwa, w tym pomijany wcześniej Khaine - to dobrze opisane punkty, które mogą stanowić o znakomitym tle przygód. Gdy dołożymy do tego opis świąt i dobrze opracowany kalendarz Imperium uzbiera nam się pokaźna ilość sesyjnego mięcha, nie do pochłonięcia na jednej uczcie.

Księga Zbawienia pozwala przyjrzeć się dokładnie życiu religijnemu mieszkańców Imperium oraz lepiej poznać profesje religijne, co z pewnością ułatwi ich odgrywanie. Tytuł wykorzystamy w pełni gdy nasi Bohaterowie Gry zechcą podążać ścieżką świętych i bogów. Świat z perspektywy akolitów, kapłanów, męczenników, czy świętych wojowników rysuje się w trochę innych barwach, które poznajemy wraz z lekturą kolejnych stron suplementu. Tome of Salvation zabierze nas w święte miejsca, do kaplic, świątyń, klasztorów; wyznaczy trasy pielgrzymek i przede wszystkim zapozna nas z życiem codziennym duchownych. Dla miłośników rozwiązań mniej dyplomatycznych udostępniono zbrojne święte zakony jak i opis krucjat. Finalnie otrzymujemy uzupełnione o nowe pozycje czary magii kapłańskiej, opisy kilku rytuałów i relikwii – artefaktów nasączonych boskimi mocami.

Wiele suplementów do drugiej edycji dopełnione jest dodatkowymi elementami, podobnie jest i w Tome of Salvation. Choć może nie ma ich tyle, co choćby w Księdze spaczenia, to miłośnicy tabelek, fabularyzowanych wstawek i pomocy dla narratorów, powinni być zadowoleni.

Lektura rzuca nowe światło na boskie sprawy w Imperium i jako podręcznik jest tytułem długo wyczekiwanym. Tak jak wspomniałem we wstępnie, Księga zbawienia spodobała się wielu konserwatywnym fanom pierwszej edycji, którzy nie doczekali się dodatku kapłańskiego w czasach sprzed Kuźni z Nottingham. Wiele rzeczy można w bardzo prosty sposób zaadaptować do zasad wcześniejszej edycji, co również jest niewątpliwym walorem tego tytułu.

Zaletą drugiej edycji jest fakt, że podręcznik podstawowy dawał nam możliwość gry praktycznie z przysłowiowego marszu i zawierał informacje pozwalające tworzyć różne konfiguracje Bohaterów Gry. Dodatki: magiczny, heretycki i kapłański dokładają taką ilość materiału, która w mojej ocenie pozwala na barwną grę przez kilka lat.

Księga zbawienia to jeden z najlepszych tytułów jaki zostawiła po sobie druga edycja, zaś dla nowego wydawcy Fantasy Flight Games, to wysoko zawieszona poprzeczka. Pozostaje mi życzyć sobie i innym fanom WFRP, aby Jayowi Little i spółce wystarczyło sił i pomysłów, aby kolejne pozycje z uniwersum Starego Świata, były co najmniej tak dobre, jak Tome of Salvation.

Dziękujemy sklepowi Rebel za udostępnienie podręcznika do recenzji.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta



Czytaj również

Unboxing: WFRP - Signs of Faith
Otwieramy dodatek dla kapłanów
- recenzja
The Enemy Within
Stary wróg w nowej szacie
- recenzja
Black Fire Pass
- recenzja
Faith of Sigmar
Drukować czy nie drukować?
- recenzja
Lure of Power
- recenzja

Komentarze


Kot
   
Ocena:
+7
Naprawdę niezła recka.
20-10-2009 14:14
Khil
   
Ocena:
+7
Naprawdę niezła pozycja!
20-10-2009 17:32
Armoks
   
Ocena:
+6
Naprawdę niezła robota.
20-10-2009 18:06
Repek
    Naprawdę...
Ocena:
+4
...jeszcze nie przeczytałem, ale za chwilę to nadrobię. :P

Pozdro
20-10-2009 20:35
Egzorcysta
   
Ocena:
+6
Naprawdę kusząca księga
21-10-2009 10:29
nerv0
   
Ocena:
+7
Naprawdę chciał bym mieć ją po polsku.
21-10-2009 10:51
Siriel
   
Ocena:
+17
Naprawdę chciałem to przetłumaczyć. :)
21-10-2009 13:15
Malaggar
   
Ocena:
+6
Naprawdę Ci wierzymy ;)
21-10-2009 13:40
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
+8
@ Siriel - Naprawdę świetny pomysł!
Naprawdę nadal możesz przetłumaczyć, inna sprawa, że nikt tego raczej nie wyda...

Teraz lepiej? :P
21-10-2009 13:49
Sethariel
   
Ocena:
+6
Naprawdę Adam nie zachowałeś konwencji ;)

P.S. Naprawdę to możesz jeszcze wyedytować posta :)

EDIT: Naprawdę lepiej :D
21-10-2009 13:59
Armoks
    A i jeszcze...
Ocena:
+4
Naprawdę muszę ją mieć! bo:
Naprawdę zawiera dużo mięcha.
21-10-2009 18:45
27383
   
Ocena:
+2
Naprawdę się wam chce?
21-10-2009 19:35
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+3
@Thoctar - Naprawdę tak!

Naprawdę żałuję, że tego nie wydali po Polsku ;(
22-10-2009 07:33
Carramba
   
Ocena:
+5
Naprawdę bylibyśmy wdzięczni CC, gdyby wydało jeszcze choć tę jedną pozycję po polsku.
22-10-2009 09:59
ishii
   
Ocena:
+2
Naprawdę dlatego warto się podpisać: http://ratujmywfrp2pl.wordpress.co m
22-10-2009 11:19
Bo-Lesław
   
Ocena:
0
Naprawdę ciągłe przypominanie o tej petycji jest męczące.
22-10-2009 12:30
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
-7
Zaprawdę powiadam Ci Bo-Lesławie, że nie mamy innego wyjścia...
22-10-2009 12:35
Carramba
    @ ishii
Ocena:
+2
Naprawdę się pod nią podpisałem, zapewne jak większość "polterowiczów" :P
22-10-2009 14:45
~VIVIVIVIVI

Użytkownik niezarejestrowany
    Księga zbawienia
Ocena:
-5
Ale lipa. Chcę kupić dać zarobić a nie mogę. Copernicus dał ciała...
04-11-2009 19:33
~Tadeus

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Kupiłem w pdfie za iście bandycką kwotę w zachodniej walucie...

To najbardziej fascynujący kawałek wiedzy o Starym Świecie jaki kiedykolwiek dorwałem. Zaskoczy nawet starych wyjadaczy, śledzących rozwój systemu od pierwszej edycji.

Bardzo przydatny dla ludzi, których interesuje głęboka wiedza o świecie, pozwalająca lepiej zrozumieć kulturę i życie codzienne mieszkańców Imperium.

Jest wiele dodatków, które mają lepsze zastosowanie praktyczne - ten jest jednak bardziej teoretyczno-akademicki. Bezcenny dla ludzi, którzy preferują żyjący i spójny świat.
24-11-2009 01:07

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.