» The Punisher #18 (12/1991)

The Punisher #18 (12/1991)

Dodał: Wiktor 'Anzelm' Wieczorek

The Punisher #18 (12/1991)
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: The Punisher #18 (12/1991)
Redaktor naczelny: Marcin Rustecki
Scenariusz: Mike Baron
Rysunki: Bill Reinhold, Jack Slamn, James Sherman
Wydawca: TM-Semic
Data wydania: grudzień 1991
Tłumaczenie: Adam Kłakowicz
Format: B5
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: kolorowy
Cena: 11500 zł (przed denominacją)
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Data wydania oryginału: 1990

Bogaty i wytworny [Jigsaw puzzle]
Jigsaw zabiera Joy do siedziby Reva, który w tym czasie oddaje cześć szatanowi odcinając sobie rękę. W chwilę później ręka odrasta, dzięki czemu Rev uznaje ofiarę za spełnioną. Tymczasem Punisher, z okaleczoną twarzą, przedziera się przez dżunglę, w końcu jednak traci przytomność z bólu. Budzi się następnego dnia w chacie starca, który pozszywał jego rany. Jeszcze tego samego dnia Frank rozbija gang handlarzy Basuco i dowiaduje się, gdzie ukrywa się Jigsaw i Rev. Widząc jak Rev leczy niewielką bliznę na twarzy Joy, Jigsaw dochodzi do wniosku, że jego partner zwodzi go i nie zamierza go wyleczyć. Tego wieczoru Jigsaw zmusza Reva do usunięcia blizn ze swej twarzy, grożąc mu pistoletem. Chwilę później pojawia się Frank i zabija Jigsawa. Ale ta noc dopiero się zaczyna, bowiem w świątyni pojawia się... szatan we własnej osobie!!!

Koniec gry [Jigsaw puzzle]
Aby udowodnić, że jest tym kim jest, szatan przywraca Jigsawa do życia a następnie proponuje Frankowi małą grę. Daje jemu i Joy 15 minut na ucieczkę, zanim w pościg wyruszy wskrzeszony Jigsaw. Przewaga Punishera jest jednak iluzoryczna, bowiem nie ma żadnej broni, zaś Jigsaw dysponuje całym arsenałem. Mimo to Frankowi udaje się rozbroić przeciwnika i zaraz korzysta z okazji, kalecząc ponownie wyleczoną dopiero co twarz Jigsawa. Następnie decyduje się przestać uciekać i dopada Reva. Przerażony kapłan szatana, pozbawiony wsparcia swego boga, nie ma innego wyjścia jak tylko wyleczyć twarz Punishera. W zamian za to Frank obiecuje darować mu życie. Pomimo udanego "zabiegu" Frank zabija Reva i wraca do świątyni. Jednak po szatanie nie ma już ani śladu. Tymczasem w dżungli, okaleczony na nowo Jigsaw przysięga Punisherowi zemstę...

Źródło: Wielkie Archiwum Komiksu

Tagi: The Punisher #18 (12/1991) | The Punisher | Punisher | TM-Semic | Marvel Comics | Bill Reinhold | Jack Slamn | Mike Baron | James Sherman


Czytaj również

Punisher: Kingpin rządzi
Pogromca z przeszłości
- recenzja
Punisher MAX #01
Mściciel w średniej formie
- recenzja
New X-Men #2: Piekło na Ziemi
Piekło duszy
- recenzja
Ultimate Spider-Man #07
Pajęcze moce coraz trudniejsze
- recenzja
Marvel Now! 2.0 Tajne Imperium
Kiedy nadzieja umiera pierwsza
- recenzja
New X-Men #1: Z jak Zagłada
Morrison i X-Men, czy coś może pójść nie tak?
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.