» Recenzje » TV Ciał0

TV Ciał0


wersja do druku

Telewizja schizowizja

Redakcja: Jarek 'jareckr' Rusak, Karolina 'Isadora' Małkiewicz, Matylda 'Melanto' Zatorska

TV Ciał0
Jeff Noon powrócił do świadomości polskich czytelników za sprawą niedawnego wznowienia Wurta – książki szalonej, wymykającej się zdrowemu rozsądkowi, a tym bardziej logice. Już ten literacki eksperyment (całkiem udany) sprawia, że na kolejne teksty brytyjskiego autora nie należy patrzeć jak na "standardową" powieść fantastycznonaukową – pomysły tego twórcy są niemalże z definicji wypaczone, przewałkowane przez najbardziej chore, szarlatańskie wizje i podlane zdrową porcją dziwnego, trudno uchwytnego sadyzmu. Zresztą już okładka (mniej więcej) przygotowuje na to, co czeka nas podczas lektury. Na istny obłęd.

Droga do sławy gwiazdek pop jest zwykle taka sama: za pomocą sporych pieniędzy lansuje się kolejne rzesze nastolatków, by te mogły stać na afiszu przez kilka lat, a później odejść w zapomnienie i przypominać o sobie najwyżej przy okazji kolejnych skandali, tudzież głośnych rozwodów. Główną bohaterką TV Ciał0 jest właśnie taka nastolatka – Nola Blue. Jak można przeczytać na okładce – ma talent, przeboje, międzynarodową sławę, wszystko, czego zapragnie. Wydawałoby się, że w takim układzie nie ma miejsca na żadne zmartwienia i odstępstwa od normy. To zmienia się za sprawą pojedynczego... siniaka, którego dziewczyna zauważa pewnego dnia na swoim ciele.

Bez najmniejszych problemów można dostrzec w TV Ciał0 najważniejszy aspekt poruszany w niej przez jej autora – telewizję. I to nie w kontekście wynalazku, a raczej pewnego rodzaju kultu, jaki stworzyły wokół siebie mass media przez kilkanaście ostatnich lat. Obrazki pozbawione sensownej treści przeistoczone z ogłupiacza dla ciemnego ludu w stygmaty? To swego rodzaju naturalna konsekwencja coraz silniejszej pozycji pudełek z obrazkami i dźwiękiem w naszym codziennym życiu. Oczywiście – Jeff Noon przesadził, i to ostro. Ale czy nie ma w tym ziarnka prawdy?

Najważniejszym elementem powieści jest wspomniana wcześniej Nola Blue i tajemnicza choroba trawiąca jej ciało – dziewczyna zaczyna odbierać kanały telewizyjne... powierzchnią swojej skóry. Ironiczny fakt, biorąc pod uwagę, że wcześniej sama była jedną z osób występujących w takim medium. Schorzenie nie okazuje się być wcale drobną niedogodnością; toczy dziewczynę niczym rak, w czym bez problemu można rozpoznać kolejną porcję aluzji autora odnośnie do dzisiejszego owczego pędu społeczeństwa za telewizją. Zagnieżdżenie w wirtualnej przestrzeni zer i jedynek jest już tak duże, że zaczynamy hodować na sobie półpasożyta.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Sama futurystyczna wizja nie odbiega od tonu całej opowieści. Kolejne lata rozwoju technologicznego przyniosły nam wciąż postępującą degradację moralności, obyczajów i empatii (czego najlepszym przykładem jest przewijające się przez karty książki niezwykle popularne show). Generalnie Jeff Noon wykorzystał to, do czego fantastyka nadaje się najlepiej w przeciwieństwie do innych literackich gatunków – uwypuklił i przejaskrawił do bólu krytykowane zjawiska, czym dociera do czytelnika dużo lepiej i brutalniej, niż gdyby miały to uczynić nieśmiałe próby splecenia zjawiska telewizji z historią o Noli Blue. Bo wizji tej z pewnością nie można nazwać szarlatańskim wymysłem, a raczej ponurym zwiastunem przyszłości.

Istotną kwestią jest także język, jakim posługuje się Brytyjczyk – miłośnicy prostej, niezmąconej narracji raczej nie mają czego w TV Ciał0 szukać. Po raz kolejny bowiem autor z książki utworzył jednocześnie literacki bastion, w którym praktykuje niemalże perwersyjne zabawy słowem, stosując dziwne żonglerki, burząc porządek historii i starając się upchnąć jak najwięcej treści za pomocą jak najmniejszej ilości słów. Brzmi niezbyt ciekawie? W teorii owszem. W praktyce jednak zabiegi takie świetnie współgrają zarówno z fabułą, jak i klimatem opowieści.

Nie da się ukryć, że TV Ciał0 to książka dość krótka – niecałe dwieście stron wydaje się błyskawiczną lekturą. Byłby to zapewne trafny sposób myślenia, gdybyśmy mieli do czynienia ze "standardową" prozą. Kolejny tekst Jeffa Noona w Uczcie Wyobraźni to jednak, podobnie jak Wurt, szalona opowieść o niesamowitym, wręcz psychodelicznym, kierunku rozwoju społeczeństwa dyktowanym przez telewizję, a także pierwsze próby postawienia jej na prawdziwym piedestale: uczynienia z niej prawdziwego obiektu kultu i odczłowieczenia. Normalnie myślący człowiek raczej nie wpadłby na podobne szaleństwo – Jeff Noon jednak najwyraźniej nie myśli normalnie, co każe z nadzieją spoglądać na jego przyszłe teksty (nie tylko beletrystykę – Brytyjczyk tworzy w dość szerokim spektrum).

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.0
Ocena recenzenta
6.38
Ocena użytkowników
Średnia z 4 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 4
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: TV Ciał0 (Channel Sk1n)
Autor: Jeff Noon
Tłumaczenie: Wojciech Próchniewicz
Wydawca: MAG
Data wydania: 15 stycznia 2014
Liczba stron: 208
Oprawa: twarda
Format: 135 x 202 mm
Seria wydawnicza: Uczta Wyobraźni
ISBN-13: 978-83-7480-411-0
Cena: 37 zł



Czytaj również

TV Ciał0
Nola niebieska od telewizorów
- recenzja
Wurt
W tym szaleństwie jest metoda
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.