» Recenzje » Sztylet ślubny

Sztylet ślubny


wersja do druku
Sztylet ślubny
Pod koniec roku 2016 na naszym rynku ukazał się Sztylet rodowy, pierwszy tom nowego cyklu Aleksandry Rudej – autorki znanej dzięki komediowej serii fantasy Olga i Otto. Na kontynuację Sztyletu… trzeba było czekać ponad rok. Czy było warto?

Akcja Sztyletu ślubnego rozpoczyna się dokładnie tam, gdzie zakończył się poprzedni tom. Drużyna królewskich posłańców cudem uniknęła śmierci i teraz poszukuje spokojnego miejsca, aby odpocząć, zaleczyć rany i uzupełnić zapasy. Jednakże mimo usilnych starań nie dana jest im ani chwila spokoju. Jaromir Wilk nadal poszukuje zaginionej narzeczonej i robi się coraz bardziej podejrzliwy względem Mili, Tisa wciąż jest nadpobudliwa i agresywna, a Percival marudny i nieszczęśliwy. Na domiar złego coraz bardziej wyzuty z sił elfi uzdrowiciel Daezael grozi pozostawieniem drużyny na śmierć, jeśli nie zaczną na siebie uważać, bo nie tylko nie ma ochoty ich ratować, ale powoli zaczyna mu brakować magicznej energii, zaś coraz bardziej uszczuplone zapasy leków też w pewnym momencie mogą zawieść. Niestety, rozpadający się furgon posłańców co i rusz wpada w kolejne tarapaty, a zmuszona do kolejnych magicznych interwencji Mila ma coraz większe kłopoty z zachowaniem swojej największej tajemnicy tylko dla siebie. Jakby dziewczyna miała mało kłopotów, nieoczekiwanie pojawia się kilku pretendentów do jej ręki, co pociąga za sobą jeszcze większe zamieszanie.

Pod względem fabularnym Sztylet rodowy prezentuje się całkiem nieźle. Historia poprowadzona jest spójnie i logicznie, nie można narzekać ani na jej przewidywalność (bowiem niespodzianki mnożą się w niej niczym grzyby po deszczu), ani na zbytni wykwit szczęśliwych przypadków. Podobnie jak w pierwszym tomie serii, duża część książki skupia się na kolejnych etapach podróży bohaterów i prezentacji ich coraz to nowych przygód. Nie są to już jednak pojedyncze epizody, których jedynym punktem wspólnym są obowiązki posłańców, lecz powiązane ze sobą wydarzenia, będące rozwinięciem i kontynuacją zarysowanych pod koniec Sztyletu rodowego wątków.

W pierwszym tomie cyklu właśnie ta epizodyczność wymuszała skupienie się na bohaterach i ich wzajemnych relacjach, które dostarczały czytelnikowi niemało rozrywki i stanowiły najmocniejszą stronę książki. W tej części nacisk został przeniesiony na opowiadaną historię i powolne budowanie rysującego się gdzieś na horyzoncie wątku romantycznego, a napędzający wcześniej całą akcję bohaterowie teraz zostali zepchnięci na dalszy plan. Persik ginie gdzieś w powodzi wydarzeń, a czytelnik zarejestruje jego obecność jedynie w kilku momentach; poczciwy, oddany i kochający, niezmiennie służący wsparciem Mili Dranisz może jedynie biernie przyglądać się niekorzystnemu dla siebie rozwojowi wypadków; Tisa wyróżnia się praktycznie tylko swoją porywczością i ślepym, fanatycznym oddaniem Kapitanowi. Poza pogłębionym portretem ambitnego Jaromira Wilka, jedynie elfi malkontent Daezael ma do odegrania większą rolę. Cała masa nowych postaci przewijających się przez karty książki jest dość interesująca, nie można też narzekać na ich schematyczność, jednakże z pewnością nie reprezentują takiego poziomu jak królewscy posłańcy i stanowią dość słaby zastępnik dla tak barwnych osobowości.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Nie można się dziwić, że nie każdemu ta zmiana przypadnie do gustu, bowiem gdzieś po drodze powieść zatraciła swą lekkość i dużą część humoru. Nadal bywa śmiesznie (głównie za sprawą niezastąpionego Daezaela), ale nie jest to nawet ułamek tego, czego doświadczyliśmy w poprzedniej części. Aleksandra Ruda dużo miejsca poświęca wałkowaniu tematu odpowiedzialności, obowiązków i przyjęcia określonej roli w społeczeństwie – aż do momentu, gdy odbiorcy zaczyna się to odbijać czkawką. Awanturniczy i komediowy rys Sztyletu rodowego wyparował bez śladu, a jego miejsce zajął momentami moralitet, a w innych miejscach dramat z nutką romansu. Z pewnością nie jest to coś, czego można było oczekiwać po lekturze świetnego, pierwszego tomu serii.

Sztylet ślubny jest książką bardzo dobrą, ale jego ocena zdecydowanie spada w porównaniu ze Sztyletem rodowym. Tamta książka była świeża, wywracała na nice kanony fantasy i oferowała świetną rozrywkę. W przypadku recenzowanej pozycji otrzymujemy poprawne, chwilami wręcz zachowawcze fantasy, które za cel postawiło sobie zamiast zabawy – wychowywanie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Sztylet ślubny
Cykl: Sztylet rodowy
Tom: 2
Autor: Aleksandra Ruda
Tłumaczenie: Ewa Białołęcka
Wydawca: Papierowy Księżyc
Data wydania: 28 marca 2018
Liczba stron: 448
Oprawa: miękka
Format: 143×205mm
ISBN-13: 978-83-65830-54-8



Czytaj również

Sztylet rodowy
Kanon wywrócony na nice
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.