» Recenzje » Stop prawa - Brandon Sanderson

Stop prawa - Brandon Sanderson


wersja do druku

Magia, metale, rewolwery i bezprawie

Redakcja: Tomasz 'earl' Koziełło

Stop prawa - Brandon Sanderson
Brandon Sanderson zyskał sobie w ostatnich latach reputację pisarza o niezwykłej wyobraźni, co możemy dostrzec w interesujących światach przedstawionych, inteligentnych fabułach, a zwłaszcza fascynujących zasadach rządzących magią w jego książkach. Póki co najpopularniejszą serią w dorobku autora (a przy tym jedyną dokończoną) jest Ostatnie Imperium, charakteryzujące się przede wszystkim występującą w nim Allomancją – umiejętnością spalania w żołądku różnych metali, umożliwiających wykorzystywanie pewnych niebanalnych umiejętności. Najnowsza powieść Amerykanina – Stop prawa – to, w pewnym sensie, kontynuacja wspomnianego cyklu, choć niebezpośrednia: akcja rozgrywa się w tym samym uniwersum, ale ponad trzysta lat później.

Jak łatwo się domyślić, wiele się zmieniło w tym czasie – doszło do rewolucji przemysłowej, a tym samym powszechne stały się elektryczność, pociągi, broń palna i wiele innych udogodnień. Powaby cywilizacji niewiele jednak znaczą dla Waxilliuma Ladriana, samozwańczego stróża prawa, który wolałby spędzać czas w Dziczy, polując na groźnych bandytów. Okoliczności zmuszają go, mimo wszystko, do powrotu do Elendel, aby przejąć schedę i władzę nad rodem po zmarłym wuju. Mimo wwszystko, niełatwo jest mu porzucić stare przyzwyczajenia, zwłaszcza gdy dochodzą do niego słuchy o grasującej w mieście bandzie Znikaczy – organizacji przestępczej zajmującej się napadaniem na pociągi i porywaniem arystokratek. Wkrótce Wax, przy wsparciu starego kompana, rozpoczyna własne śledztwo, u kresu którego czeka go starcie z budzącym grozę przeciwnikiem.

Stop prawa jest znacznie krótszy od pozostałych książek autora, co pozwoliło mu na podkręcenie tempa akcji. Brak tu dłuższych przestojów, niemal cały czas coś się dzieje, co pozytywnie wpływa na jakość powieści. Sceny walki z wykorzystaniem broni palnej oraz Allomancji i rządzącej się odmiennymi regułami Feruchemii są lepsze niż kiedykolwiek wcześniej, a śledzenie oryginalnego zastosowania magii to czysta przyjemność. Fabuła nie jest przesadnie skomplikowana, co bynajmniej nie przeszkadza jej być interesującą, zwłaszcza że poprzez skupienie się na jednym wątku udało się go należycie rozbudować, tworząc przy tym podwaliny kontynuacji.

Postaci jest mniej, ale charaktery tych najważniejszych są sprawnie nakreślone, choć również niezbyt głębokie. Waxillium to urodzony wojownik, rozdarty między obowiązkami wobec rodu a chęcią aktywnego działania tu i teraz przeciw niesprawiedliwości. Jest dość klasycznym bohaterem, któremu trudno przypisać jakieś wady, ale – jako że obecnie na topie są protagoniści niejednoznaczni, ponurzy i wściekli na świat – uczciwy i sympatyczny rewolwerowiec stanowi miłą odmianę. Wayne, najlepszy przyjaciel Ladriana, jest głównym źródłem humoru w książce, co nie przeszkadza mu być niemal tak efektywnym w pracy, jak Wax, unikając przy tym zaszufladkowania jako typowy wesołek bez zmartwień. Interesujący jest również główny czarny charakter książki – generalnie Sandersonowi bardzo dobrze wychodzi kreowanie przeciwników dla swych bohaterów, gdyż ci zawsze mają dające się zrozumieć pobudki, zamiast budzących uśmieszek politowania motywów w rodzaju "lubię zabijać / jestem maniakiem / dla władzy zrobię wszystko".

Stop prawa kontynuuje ciąg bardzo dobrych książek w dorobku pisarza. Sceny walki wciąż są emocjonujące, postacie interesujące, choć nieskomplikowane, a akcja zniechęca do odłożenia książki nawet na moment. Czego chcieć więcej? Jeśli jesteście fanami Sandersona, z całą pewnością i ten tom przypadnie wam do gustu, jeśli zaś nie polubiliście jego wcześniejszych powieści, to i ta tego stanu rzeczy nie zmieni.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
8.43
Ocena użytkowników
Średnia z 7 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Stop prawa (The Alloy of Law)
Cykl: Ostatnie Imperium
Tom: 4
Autor: Brandon Sanderson
Tłumaczenie: Anna Studniarek
Wydawca: MAG
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 17 lutego 2012
Liczba stron: 288
Oprawa: miękka
Format: 135 x 202 mm
ISBN-13: 978-83-7480-238-3
Cena: 29,99 zł



Czytaj również

Stop prawa
Rewolwer i melonik
- recenzja
Stop prawa
- fragment
Wywiad z Brandonem Sandersonem
Dobra opowieść jest najważniejsza
Stop prawa
Rozdział pierwszy
Warkocz ze Szmaragdowego Morza
Sanderson w stylu baśniowo-przygodowo-prześmiewczym
- recenzja
Zaginiony metal
Godne pożegnanie z Drugą Erą Zrodzonego Z Mgły
- recenzja

Komentarze


Dawidek
   
Ocena:
0
"Stop prawa jest znacznie krótszy od pozostałych książek autora, co pozwoliło mu na podkręcenie tempa akcji." - no raczej odwrotnie. Tempo nie jest szybsze, bo książka jest krótsza, ale książka jest krótsza, bo tempo jest szybsze ;)

No i czy można czytać tę książkę bez znajomości poprzedzającej trylogii?
15-04-2012 20:06
Asthariel
   
Ocena:
+1
Niby można, tylko po co, skoro w pewnym stopniu będzie popsuta późniejsza znajomość z poprzednimi częściami?
15-04-2012 20:24
Dawidek
   
Ocena:
0
Np. nie chce mi się czytać trzech książek (no albo jednej tylko) po 600 stron, wolę jedną po 300, żeby zobaczyć, czy mi autor spasuje.
No a skoro te 300 lat później, to może jakoś nie psuje odkrywania fabuły poprzednich części. Chyba.
15-04-2012 21:31
Ninetongues
   
Ocena:
0
Jednak psuje, uwierz. ;) A na początek przygody z Sandersonem proponuję sięgnąć po Siewcę Wojny. Jak Ci się spodoba, to całą resztę, od Elantris, po Mistborna.
16-04-2012 14:16
baczko
   
Ocena:
0
Mnie Sanderson nie przekonał ani "Elantris" ani "Z mgły zrodzonym" - nudne, przegadane, dużo lania wody.
16-04-2012 16:10

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.